1 odpowiedź w tym temacie

[patrykjanek]

Mam problem z elektryką w samochodzie M111 kombi 2.2 automat lpg. Srebrny przekaźnik przelutowany, wstawiany inny na podmiankę i to samo i w zasadzie wszystko działa, ale na jednym bezpieczniku. Jak wkładamy drugi bezpiecznik to w samochodzie zapala się zapłon, czyli tak jakby przekręcić kluczyk w pozycję zapłonu. Auto posiadało kiedyś anty napad, który był połączony ze stacyjką, drzwiami kierowcy. Jak już kupiłem samochód to antynapad był już zdeaktywowany, ale nie do końca (krańcówka nie działała, był tam dodatkowy przewód i opornik, po spięciu z powrotem oryginalnych kabli działa). Czy stacyjka może mieć wpływ na to, że w trakcie jazdy rozłącza mi lpg (wymieniane filtry, przewody gazowe, kalibracja itp.). w losowych sytuacjach samochód traci napięcie na instalacji gazowej, po chwili znowu się załącza (potrafi tak 4-5 razy pod rząd, albo wcale na 100 kilometrów). Poza tym czasem zapala się kontrolka abs'u (gdzieś czytałem, że zapala się poniżej 10,5V) przy takiej sytuacji potrafi na chwilę powiać ciepłym powietrzem w samochodzie (otwierają się elektrozawory ogrzewania). Wiązka silnika robiona

Użytkownik patrykjanek edytował ten post 09 czerwca 2018 - 20:40

[patrykjanek]

Mój srebrny przekaźnik powinien być wysoki z jednym bezpiecznikiem 15A, a ktoś podmienił na 2-bezpiecznikowy 2x10A, może dlatego czasem abs mrugał i rozłączał lpg. Okazuje się, że ten co miałem na podmianę był odpowiedni (ale wtedy był uszkodzony przepływomierz i celem było uzyskanie w miarę równych obrotów, więc różnicy nie było widać, więc przekaźnik został uznany za odpowiedni)