Mój 300D wyposażony jest w wentylator chłodnicy napędzany przez sprzęgło wiskotyczne.
Stan obecny:
Po uruchomieniu na zimno wentylator kręci się z prędkością proporcjonalną do prędkości obrotowej silnika. Nie da się go niczym zatrzymać.
Przed uruchomieniem nie da się nim swobodnie zakręcić. Można obrócić go palcem, ale nie zrobi kilku obrotów jak wiatrak na sprzęgle elektromagnetycznym w W201. Po przyłożeniu ręki z przodu chłodnicy, czuć jakby za nią stał odkurzacz. Na wolnych obrotach nie jestem w stanie nagrzać tak, by całą chłodnica była równomiernie ciepła.
Po zdemontowaniu stwierdziłem, że kręcąc sprzęgłem rękoma lewo - prawo, wyczuwam coraz mniejszy opór. Jakby było sprzęgło sklejone, a po pokręceniu zaczyna puszczać.
Bez wiatraka chłodnica robi się równo i mocno ciepła. Gorący wąż doprowadzający, powrotny też ciepły, ale mniej. Temperatura osiąga na wskaźniku około 95 stopni.
Czy tak ma być? Jak to wygląda u Was? Czy moje sprzęgło wiskotyczne powinno tak działać?
Zdaję sobie sprawę, że to nie elektromagnes i nie działa na zasadzie 0 - 1.
Edited by SQ5NAZ, 11 February 2022 - 00:15.