3 odpowiedzi w tym temacie

[gniady]

Witam Mam taki problem przy 190D (2,0l '90), po przekreceniu kluczyka w stacyjce, mija jakieś 20 sekund zanim samochod zupełnie zgaśnie. Słyszalem, ze moze to byc spowodowane nieszczelna puszka wylacznika. Jesli ktos wie cos na ten temat, bardzo prosze o odpowiedzi. Dziekuje i pozdrawiam.

Dodano element do tytułu

[Rob]

gniady napisał:

mija jakieś 20 sekund zanim samochod zupełnie zgaśnie. Słyszalem, ze moze to byc spowodowane nieszczelna puszka wylacznika. .

A jak z resztą urządzeń działających na podciśnienie (np regulcja świateł)?
Do sprawdzenia: vacum, gaszak, stacyjka, szczelność układu itd...

A co to jest "puszka wyłącznika"?

[magik]

Ja bym stawial na nieszczelnosc ukladu wiec proponuje sprawdzic wezyki dochodzace od stacyjki do silnika na celej dlugosci.

[jjanicki]

gniady napisał:

po przekreceniu kluczyka w stacyjce, mija jakieś 20 sekund zanim samochod zupełnie zgaśnie.

Tak właśnie zachowuje się zdechły gaszak, jego membrana się rozszczelnia i pompa podciśnienia ma więcej pracy... Wykręć gaszak, wciśnij jej dźwignię i zatkaj króciec wężyka - jak dźwignia się wysunie tzn. jak wyżej...
Samą pompę podciśnienia też można sprawdzić podczas odpalania silnika - powinna być odczuwalna różnica w zachowaniu pedału hamulca...