Witam.
EssiRS napisał:
Z tego co wiem, to wszystkie koszty są na twojej głowie, jak części są nie do zdobycia to... masz problem... musisz dorabiać na zamówienie. Ma być jak w oryginale i koniec... :roll:
Koszty naprawy pokrywasz sam jeśli to Ty spowodujesz wypadek, czyli tak jak przy normalnie zarejestrowanym samochodzie. Jeśli ktoś go spowoduje to naprawiasz samochód z OC sprawcy. Mówimy o 125P, więc części dorabiać nie bedzie trzeba jeszcze przez co najmniej 7 lat, bo produkowane one muszą być przez 25 lat od dnia zakończenia produkcji, a i potem myśle, że śmiało kupi sie co bedzie potrzeba.
EssiRS napisał:
rosssssa napisał/a:
100% oryginał
To jest wtedy jak ma nawet opony oryginalne z epoki ;-)
Części eksploatacyjne jak klocki, opony, oleje filtry itd nie podlegają kryteriom określającym oryginalność. W przeciwnym wypadku samochód żeby był 100% oryginalny musiałby mieś fabryczny olej przez co najmniej 25 lat.
EssiRS napisał:
Posiadania "żółtych blach" zobowiązuje do zachowania samochodu w stanie nie gorszym niż w momencie nadania mu tych blach.
A zmiana oleju na inny ujmowała by stanowi faktycznemu auta w momencie kiedy był zgłaszany na zabytek, z tego wynikałoby, że pójdziesz siedzieć na 2 lata?
Jeśli Ty spowodujesz wypadek, a nie zgłosisz tego u konserwatora to przecież nikt inny tego nie zrobi, a konserwator raczej nie chodzi akurat tymi ulicami na których może wydarzyć sie wypadek, nie ma szans, żeby sie dowiedział o takim zdarzeniu i konsekwencje żadne. Z drugiej strony jeśli ktoś nabywa samochód i rejestruje go na żółte blachy to stara sie o utrzymanie go w jak najlepszej kondycji i po jakiejkolwiek kolizji bedzie starał sie o doprowadzenie samochodu do stanu bardzo dobrego.
Pozdrawiam.
sojczyn