175 odpowiedzi w tym temacie

[Sid]

Użytkownik elspasoo dnia 09 października 2019 - 19:25 napisał

Sid, jeszcze kilka wpisów i trzeba będzie nazwę tematu zmienić.

No rzeczywiście i może tak, ale....

[Sid]

Użytkownik Vinnie dnia 09 października 2019 - 21:07 napisał

Nie ma żadnych błędów (ani diodowych ani na HfmScan). Widać to na filmie, po przełączeniu na zakładkę "Faults". Moduł diagnostyczny jest sprawny, bo jak mu np. wypnę podłączenie zaworu EVAP i dostanie lewe powietrze, albo wypnę wtyczkę przepustnicy to zaraportuje błędy. To nie są jakieś wielkie wahania i nie występują non stop, ot czasem sobie coś tam drgnie na obrotomierzu. Nie mniej life data pokazuje, że pod obciążeniem elektrycznym coś tam jest trochę gorzej niż bez, więc będę próbował to wyeliminować.

Nie sugeruj się na tą chwile niczym poza porządkiem z elektryka- jak pisałeś, alternator i wszystkie pola kontaktowe jak wcześniej było mówione. A wtedy można dalej stwierdzać. Ale nie wiem czy... u mnie też są drygania obrotów jak załączę jakiś mocniejszy odbiornik elektryczny -dmuchawa np. Lepsze złem dobrego.... więc, no właśnie.

Użytkownik Sid edytował ten post 09 października 2019 - 21:32

[Sid]

Użytkownik Vinnie dnia 09 października 2019 - 21:07 napisał

Nie ma żadnych błędów (ani diodowych ani na HfmScan). Widać to na filmie, po przełączeniu na zakładkę "Faults". Moduł diagnostyczny jest sprawny, bo jak mu np. wypnę podłączenie zaworu EVAP i dostanie lewe powietrze, albo wypnę wtyczkę przepustnicy to zaraportuje błędy. To nie są jakieś wielkie wahania i nie występują non stop, ot czasem sobie coś tam drgnie na obrotomierzu. Nie mniej life data pokazuje, że pod obciążeniem elektrycznym coś tam jest trochę gorzej niż bez, więc będę próbował to wyeliminować.

Dlaczego takowe tematy "umierają", brak jest odpowiedzi, opowiedzenia jaki był skutek,przyczyna i efekt końcowy wszelkich działań a jeszcze fajnie jak by był nawyk zakończenia rozpoczęcia zapytania-problemu z jego zakończeniem i popisaniem troszkę co udało się zrobić,naprawić i zażegnać problemowi. Każdy zapytuje, ale nie dokańcza. Sam staram się to robić, ale jak widzę tu marazm postępujący - nieeeee, nasze samochody nie umierają. Im potrzeba trochę "serca" a odwdzięczą się stokroć a jazda takowymi 120kami jest ponad wszystkie te nowe "nibysamochody" nienaprawialne :) . Kurczaczki, więc niech tu trochę życia sie pokaże.......

Udało się cokolwiek ???

[Sid]

U mnie na chwilę obecna kolega Kubasz naprawił przepustnice - mega robota, szybko i sprawnie. No i problem braku wolnych obrotów rozwiązany został a po drodze szukane było wszystko (przepływka, podciśnienia itd. , itp) a wyraźnie pewnego kolejnego razu zauważyłem brak "pszczoły-bzyczenia" pod maska na uruchomionym zapłonie - nie silniku - samym zapłonie (oznaka działania przepustnicy). PO sprawdzeniu i kontakcie z Kubasz-em temat naprawy przepustnicy został sprawnie ogarnięty. Ale jeszcze nie do końca, teraz jest problem z falowaniem obrotów i trzymaniem na "D"rivie podniesionych obrotów i kurcze, będę jeszcze z Kubasz-em coś końcowo sprawdzać po SD albo HFMscan-ie sam to zrobię, zanim do Kuby pojadę. Tak więc jeszcze kawałeczek mi brakuje do wreszcie normalnej jazdy. A oczywiście nie wspomniałem, kilka razy "ustawiał" sie do normalnej pracy. 750 obr/min prawidłowa jazda i nagle po jakimś dniu, dwóch jeżdżenia powrót do kołysania obrotam 750-ok1500i i wysokie obroty na "d" ok 900-1000, Jak sie uporam oczywiście zdam relacje - dla "potomnych :) i każdego borykającego się z takowymi bolączkami. Na ten czas I standby.......

[Vinnie]

Użytkownik Sid dnia 14 stycznia 2020 - 12:09 napisał

Dlaczego takowe tematy "umierają", brak jest odpowiedzi, opowiedzenia jaki był skutek,przyczyna i efekt końcowy wszelkich działań a jeszcze fajnie jak by był nawyk zakończenia rozpoczęcia zapytania-problemu z jego zakończeniem i popisaniem troszkę co udało się zrobić,naprawić i zażegnać problemowi. [...]

Udało się cokolwiek ???

Spokojnie. Temat mam na uwadze i pamiętam o nim. Po prostu na razie nic nie udało się zrobić, tzn. jest jak było. Czasami wydaje mi się, że jeden z mechaników mógł mieć rację mówiąc "te stare silniki tak mają". Ale mam jeszcze parę pomysłów.

[Sid]

Użytkownik Vinnie dnia 18 stycznia 2020 - 16:07 napisał

Spokojnie. Temat mam na uwadze i pamiętam o nim. Po prostu na razie nic nie udało się zrobić, tzn. jest jak było. Czasami wydaje mi się, że jeden z mechaników mógł mieć rację mówiąc "te stare silniki tak mają". Ale mam jeszcze parę pomysłów.

A no to super, to znaczy super że trzymasz rękę na pulsie tematu a nie super, że jeszcze nie dociekłeś i pokonałeś problem/dolegliwość twojej Mercedes :). A z tymi mechanikami co tak mówią - zmień go od razu, poszukaj innego, co to sie przyłożyć chce do problemu. A teraz niestety jest takowych bardzo mało. Tak jak my robimy / naprawiamy a wręcz poprawiamy po "mechanikach z dyplomami" usterki w samochodach, co to oni chcieli już wymieniać wiele całych elementów ostatni przypadek - VW Golf IV chcieli już pompę wspomagania wymieniać, bo nie ma wspomagania, nie chodzi pompa no i by dziewczynę właścicilekę naciągnęli na kasę i dalej by nie działało bo,,, był przetarty przewód na kostce elektrycznej) a okazywało się, że przyczyna była blachą aczkolwiek upierdliwa. Takich mechaników trzeba szybko żegnać i wrzucać na może nie czarna od razu ale szara listę. Tak ja też mam u siebie teraz i muszę wreszcie podpiąć moją Mercedes pod HFM Scana i wtedy wreszcie zobaczę wszystko co jest nie tak. No ale czekam na chwile ciepłoty większej. Te stare silniki "tak maja", że po tych 25ciu - 30stu latach jeżdżą na jeszcze fabrycznych złożeniach i co oni na to ?? A te już nowsze np. W203 noooo to już jest porażka. Właśnie wertowałem temat, bo jest podejście do takiego samochodu i okazuje się jakie tam są fabryczne porażki, i dlatego stwierdziłem, że naprawdę wole swoja 124y co trzeba wyleczyć i będzie cieszyć przez długi czas. No jak będzie mnie stać kiedyś, to taką z Japonii przytulić sobie z przebiegiem "na rozgrzewce" jeszcze do ok. 100 tyś i w nosie z tymi nowymi plastikowymi samochodami naszpikowanymi czujnością maksymalną i mega drenażem kieszeni przy niewielkich usterkach. No i same silniki są ne te 100-150 tysi i...no właśnie. A te nasze Mercedes sa i będą i na wartości rosną kurcze, teraz ładna - nie super- zanabyć to już trzeba te od 15 tysi w górę. Tak więc, wywód znowu mi się wysnuł, cieszę się, że forum jeszcze nie umarło. Ale trzeba to podtrzymywać, bo te wiadomości i umiejętności robią się na wagę złota. Tak więc Vinnie bądźmy w kontakcie bo kurcze bardzo się uśpiło to forum :(.

[Sid]

Użytkownik Vinnie dnia 07 października 2019 - 23:25 napisał

Valvoline MaxLife 5W-40. Gdzieś mi się utrwaliła w głowie "Tectyl Valvoline" z reklamy oleju tłuczonej w TV dobre 30 lat temu i dlatego traktuję te nazwy wymiennie. W każdym razie dzięki materiały o Forte, poczytam, poszukam i zobaczę co jest sens zaaplikować. Na razie chyba pójdę w kierunku regeneracji alternatora - to zwiększenie zapotrzebowania na prąd powoduje jakieś tam wahania w pracy silnika, a włączenie klimatyzacji - gdzie kompresor obciąża silnik, nie miało żadnego wpływu.

A Vinnie, co do oleju Valvoline MaxLife 5W-40, to ten ma tylko zalecenia producenta oleju ale nie ma Aproval-a MB, czyli dopuszczenia przez MB a to jest sporo to znaczy robiony pod MB a nie badany przez MB i wystawiony Aproval MB. I tu masz do naszych Mercedes olej robiony dla MB to jest FUCHS. Tu masz dla twojego silnika, ale można zawsze do nich zadzwonić i dobierają dokładnie wg wytycznych fabryki MB. http://fuchs-eu.lubr...1c6fbe001d20134
\
To są dokładnie te oleje, które są w takich ładnych bańkach srebrnych z gwiazda MB, beczkach dużych.....dociekłem do tego, choć nikt nie chce tego oficjalnie potwierdzić, no bo wiadomo. Mają zobowiązania umowne bleble...ale Fuchs jest niszowym niezależnym producentem z Aprovalem MB !!! i przede wszystkim rzeczywiście dobrym a nawet więcej, pod warunkiem OPTYMALNEGO doboru do silnika, tak więc (ależ monologia niedzielna... )

Lepszy jest Longlife, nie chodzi - jak nazwa wskazuje, na dłuższe interwały choć troszkę można (zależy oczywiście od sposobu użytkowania samochodu/silnika, miasto=warunki ciężkie), ale naprawdę już się wgryzłem w temat olejowy i chemii do silników- sprawdzone osobiście i wielu już klientów /osób po pierwszym razie zauważyło różnice i banan na twarzy - bo samochód jeździ lepiej. U mojego taty został silnik C klasa W202 na dniach potraktowany małym procesem czyszczenia i mówi, że teraz czuje jak lekko sterując gazem a samochód jedzie o wiele żwawiej. Nawet zaprzęgli mnie do dystrybucji, bo potrzebują ludzi z pasja - tak stwierdzili. Taaa się nie chwale, tylko po prostu mało jest takowych ludzi, co chcą albo wiedzą cokolwiek konstruktywnie i chcą sie z tobą podzielić/wymieniać się doświadczeniami,wiedza zdobyta własnymi rekami, głową. Tak więc znowu kolejny monolog....uuummmm wrrrrr

Użytkownik Sid edytował ten post 19 stycznia 2020 - 10:23

[Sid]

Użytkownik Czarownica dnia 07 stycznia 2019 - 19:12 napisał

Sid, widzę, że masz wiedzę na temat LPG nie jeździłam na LPG bo auto niz z gruchy ni z pietruchy gasło na niskich obrotach. Bez telepania budy, automat tak po prostu hamuje przed światłami i trach. Zwalniam w zakręcie to samo. Masz pomysł czemu? Przy czym spalanie gazu nie wskazuje na wyzylowana regulacje (13/100)w cyklu mieszanym, przy dokładnie tej samej jeździe benzyny 11/100.

Witam, i co w temacie się zadziało??? Chce ożywić to forum, bo umiera/usypia. Dzielcie się swoimi sukcesikami w pokonaniu dolegliwości waszych Mercedes ):

[elspasoo]

Sid, czy to wszystko piszesz na trzeźwo?

[Sid]

Użytkownik elspasoo dnia 19 stycznia 2020 - 20:20 napisał

Sid, czy to wszystko piszesz na trzeźwo?

że niby co ??!!sugerujesz ??!! Nie zażywam ani nie spożywam takowych napoi drażniących ....

Użytkownik Sid edytował ten post 19 stycznia 2020 - 22:24