30zł/h z twoimi narzędziami? ja pier.... za 300zł kupisz praskę ręczną do wyciskania sworzni, końcówek i bóg wie czego jeszcze. z takim szpejem zrobisz sobie sam remont zawieszenia po godzinach i przy piwku
3
[w201/w124] Sworzeń wahacza przedniego - wymiana
Rozpoczęty przez dual, paź 11 2007 08:03
134 odpowiedzi w tym temacie
#81
Napisano 07 maja 2011 - 11:00
#82
Napisano 07 maja 2011 - 12:59
Hehe, Biały, musisz kopać leżącego? :)
Ale masz rację. Zostałoby mi na praskę, a tak to mam tylko niesmak i nauczkę.
Ale masz rację. Zostałoby mi na praskę, a tak to mam tylko niesmak i nauczkę.
#83
Napisano 08 maja 2011 - 12:03
A u mnie to jednak nie sworzen stuka.. Bylem na diagnostyce, jeszcze raz sprawdzalem sam po podniesieniu za wahacz, pozniej wkurzylem sie i wyjalem zecisk, amortyzator i sprezyne tak ze zwrotnica wisiala na sworzniu wahacza i drazku kierowniczym-stwierdzilem brak luzu na sworzniu. Tuleje stabilizatora wlozylem nowe, jak i sam stabilizator (tzn dobry ze szrotu- od benzyny, ale jest identyczny). Na pewno mam tuleje wahacza do wymiany bo gumy sa juz sprochniale i przednia jest zerwana, jednak jak szarpalem wahaczem to zadnych stukow nie ma, a mimo to jak jade autem i szybko szarpne kierownica lewo-prawo to z przodu slychac wyrazny gluchy stuk az pasazer czuje uderzenie w podlodze.. Nie mam juz pojecia co to, diagnosta tez, stawiam na te tuleje wahacza-moze dopiero pod duzym obciazeniem takie dzwieki wydaja.. Troche sie boje bo we wtorek jade z 3 pasazerami sluzbowo na Ukraine i nie chcialbym miec po drodze przygod z autem, a tych tulei juz nie zdaze wymienic przed wyjazdem.. Trzymajcie kciuki za mnie i mojego MB
#84
Napisano 08 maja 2011 - 12:41
cyborg napisał:
jak jade autem i szybko szarpne kierownica lewo-prawo to z przodu slychac wyrazny gluchy stuk az pasazer czuje uderzenie w podlodze.
#85
Napisano 08 maja 2011 - 20:16
No tak, sory za OT, dodam jeszcze tylko ze sprawdzalem luzy w calym ukladzie kierowniczym (mam luz "tylko" w maglownicy), po mnie sprawdzil to wszystko diagnosta i stwierdzil to samo.. Slychac stukniecie i czuc w podlodze wyraznie mocno z prawej strony.. Jutro jade na inna stacje jeszcze bo tu gdzie bylem maja takie bardzo powolne te "szarpaki" (nazwalbym je raczej "przesuwaki"). Pewnie pojade na wschod tak jak jest, w normalnej jezdzie tego nie czuc tylko wlasnie jak celowo tak szarpne kierownica.. Juz koncze offowac..
#86
Napisano 11 maja 2012 - 15:04
Czy warto inwestować w któryś ze ściągaczy do sworzni z allegro (któryś z tych w rozsądnej cenie). Może macie z którymś typem jakieś doświadczenia. Jestem ciekaw na ile są w stanie ułatwić prace no i jaki typ warto kupić.
#87
Napisano 11 maja 2012 - 20:11
ja kupiłem coś takiego do końcówek drążków http://allegro.pl/mo...2290070330.html jestem bardzo zadowolony ,naprawdę super sprawa ,nie próbowałem do sworzni ,ale myślę ,że też da rade ,kupiłem go za 40zł .
#88 Gość_savant_
Napisano 11 maja 2012 - 21:54
Końcówka drążka trzyma się wyłącznie na stożku -mała powierzchnia, też czasem sprawia problemy i wygodnie jest mieć ściągacz. Ale sworzeń w w124/201 jest wciskany na większym obwodzie i trzyma się na dużo większej powierzchni co oznacza, że wymaga większych nacisków zakładając, że był spasowany jak Bóg przykazał dla tak waznego elementu. Jeżeli był "luźno" pasowany(chodzi o rząd raczej setek niż dziesiątek) to może go tym wypchniesz. Oczywiście po oskrobaniu z nalotów i zapsikaniu.
Jednak sporo z naszych aut ma jeszcze sworznie sprzed wielu lat, unikam stwierdzenia -oryginalne, choć i to bywa. Zapyziałe i przyrośnięte wymagają czasem niekiepskich zabiegów. Jak czytam czasem, że ktoś podstawił coś pod wahacz i po jednym ciosie młotkiem wybił, a obie strony mu 1.5h zeszło to się zastanawiam czy faktycznie sworznie były od tego modelu, a może czy chodzi o sworznie czy coś innego
Taki ściągacz jak pokazałeś może mieć nielichy problem. Sworznie, które miesiąc temu u kolegi wypychałem jak sądzę załatwiłyby jego śrubę....ale to gdybanie, bo może wcal4e nie.
W warunkach garażowych sworzeń potrafi zepsuć nawet cały dzień roboczy. Jeżeli mamy prasę, choćby śrubową i "zmiękczymy" materiał chemicznie(nawet WD), oczyścimy miejsce styku odlewów to może być względnie łatwo.
Jednak nastawiłbym się na poważniejszą walkę. NA szczęście jak coś nie pójdzie to można wahacz zawieść do warsztatu, bez potrzeby podstawiania lawety
Jednak sporo z naszych aut ma jeszcze sworznie sprzed wielu lat, unikam stwierdzenia -oryginalne, choć i to bywa. Zapyziałe i przyrośnięte wymagają czasem niekiepskich zabiegów. Jak czytam czasem, że ktoś podstawił coś pod wahacz i po jednym ciosie młotkiem wybił, a obie strony mu 1.5h zeszło to się zastanawiam czy faktycznie sworznie były od tego modelu, a może czy chodzi o sworznie czy coś innego
Taki ściągacz jak pokazałeś może mieć nielichy problem. Sworznie, które miesiąc temu u kolegi wypychałem jak sądzę załatwiłyby jego śrubę....ale to gdybanie, bo może wcal4e nie.
W warunkach garażowych sworzeń potrafi zepsuć nawet cały dzień roboczy. Jeżeli mamy prasę, choćby śrubową i "zmiękczymy" materiał chemicznie(nawet WD), oczyścimy miejsce styku odlewów to może być względnie łatwo.
Jednak nastawiłbym się na poważniejszą walkę. NA szczęście jak coś nie pójdzie to można wahacz zawieść do warsztatu, bez potrzeby podstawiania lawety
#89
Napisano 11 maja 2012 - 23:59
Użytkownik adamus dnia 11 maja 2012 - 15:04 napisał
Czy warto inwestować w któryś ze ściągaczy do sworzni z allegro (któryś z tych w rozsądnej cenie). Może macie z którymś typem jakieś doświadczenia. Jestem ciekaw na ile są w stanie ułatwić prace no i jaki typ warto kupić.
#90 Gość_savant_
Napisano 12 maja 2012 - 07:35
Użytkownik XM dnia 11 maja 2012 - 23:59 napisał
Do sworznia wahacza, wystarczy większy młotek
Czasem wystarczy, czasem nie. Nie będę polemizował ale naprawdę sporo się tym zajmowałem i przez niektóre sworznie miałem dreszcze jeszcze w nocy Kilka ściągaczy w życiu niestety też mi strzeliło(ale nie na sworzniach w MB -do nich jak mam cisnąć mam prasę). Najbardziej spektakularnie ściągacz do sprężyn ale to już nie na temat.
Wszystko zależy od stanu w jakim się znajduje miejsce styku sworznia z wahaczem.
Kiedyś wydłubywałem dosłownie sworznie, bo ich gniazda były pobite chyba przecinakiem i miały zadziory na przylgni. Ktoś bez ich wyrównania wprasował na siłę sworznie(niszcząc jednemu gumę okazyjnie). Zabawa była przednia, bo na zadziorach się to jak na zamkach zakleszczyło
Młotkiem i rurką biłbym do dziś(a już ze dwa lata by zleciało). Cóż -pracuje się na tym co się dostaje i tyle.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Problem z dobraniem tylnego wahacza (zawieszenie koła) |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Faithfool |
|
||
[W201] Wymiana simmerringu przekładni głównej |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | SQ5NAZ |
|
|
|
[W124] wymiana uszczelki kolektora wydechowego |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | kuwi |
|
||
W124 OM603 Wyciek płynu, wymiana broka. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | WMTOXIC |
|
||
Wymiana wiskozy na elektromagnes |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Kolumbryna |
|