Jako że byłem dziś na wiosce profilaktycznie dokonałem wymiany 2 sworznia ;-) , największe problemy miałem z odkręceniem tej śruby zaciskowej, ale za to wybijanie poszło błyskawicznie (z tej strony był już wymieniany) . Zapodałem sworzeń taki jak pierwszy TRW zobaczymy jak będą sie spisywać . POZDRAWIAM
3
[w201/w124] Sworzeń wahacza przedniego - wymiana
Rozpoczęty przez dual, paź 11 2007 08:03
134 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 21 listopada 2008 - 19:29
#42
Napisano 03 stycznia 2009 - 18:29
To ja opowiem moją historię - od początku kupna samochodu coś skrzypiało i trzeszczało przy skręcaniu kół przy małej prędkości. Na początku się tym nie przejmowałem, ale poczytałem tu na forum i nieźle się nastraszyłem tym że nagle koło stanie w poprzek
Tak więc odwiedziłem mechanika we Wrocławiu - zdjął koło, popukał, pociągnał i stwierdził że na 100% to nie jest wina sworznia. Diagnoza: nie wiadomo co skrzypi.
Nadal nie mogłem spać, więc odwiedziłem renomowany zakład we Wrocławiu, gdzie robią zawieszenie i felgi.
2 gości stukało i ciągneło za koło. Diagnoza: Na pewno nie sworzeń, ale nie wiadomo co to jest. Uwaga - skasowali za to 40zł. Dupki.
Ostatecznie pojechałem do Wroneckich we Wrocławiu (miejscowy specjalista od ) - gość popukał zamiast w koło to w czoło i powiedział że to oczywiście sworzeń. Powiedział że mnie z takimi sworzniami nie puści na ulicę - chyba nie chciał mnie mieć na sumieniu . Po wymianie sworzni i gum stabilizatora jest pięknie. Dużo lepiej się prowadzi. Już nie słychać skrzypienia, wspomaganie jakby lepiej działało. I koła same już mi się nie skręcają.)
Tak więc odwiedziłem mechanika we Wrocławiu - zdjął koło, popukał, pociągnał i stwierdził że na 100% to nie jest wina sworznia. Diagnoza: nie wiadomo co skrzypi.
Nadal nie mogłem spać, więc odwiedziłem renomowany zakład we Wrocławiu, gdzie robią zawieszenie i felgi.
2 gości stukało i ciągneło za koło. Diagnoza: Na pewno nie sworzeń, ale nie wiadomo co to jest. Uwaga - skasowali za to 40zł. Dupki.
Ostatecznie pojechałem do Wroneckich we Wrocławiu (miejscowy specjalista od ) - gość popukał zamiast w koło to w czoło i powiedział że to oczywiście sworzeń. Powiedział że mnie z takimi sworzniami nie puści na ulicę - chyba nie chciał mnie mieć na sumieniu . Po wymianie sworzni i gum stabilizatora jest pięknie. Dużo lepiej się prowadzi. Już nie słychać skrzypienia, wspomaganie jakby lepiej działało. I koła same już mi się nie skręcają.)
#43
Napisano 03 maja 2009 - 12:32
gumy stabilizatora wymienione po zabiegu na nowki :grin: a co do przewodu hamulcowego (wszystko bylo pod kontrola,bo bym nie bral sie za robote w takich spartanskich warunkach) to do tej pory smigam i nie byly tak naciagniete jak zdjecie pokazuje ;-) pozniej byly ustawione w innej pozycji wiec mialy wiecej luzu
#44
Napisano 25 lipca 2009 - 13:53
na sworzniu są takie dwa znaki słyszałem od taxsówkarza że jak założy się sworzeń inaczej to "tydzień i po sworzniu" prawda to?
#45
Napisano 28 lipca 2009 - 21:45
Prze_Cinek napisał:
na sworzniu są takie dwa znaki słyszałem od taxsówkarza że jak założy się sworzeń inaczej to "tydzień i po sworzniu" prawda to?
#46
Napisano 15 sierpnia 2009 - 20:52
Witam. Dobrze że zabrałeś się za te sworznie zanim same wyskoczyły podczas jazdy. Nic przyjemnego. Ja niestety nie zdążyłem wymienić i zaliczyłem rów :sad: . Na dodatek wyrwało mi jeszcze kielich trzymający sprężyne, także straty były poważne, zmasakrowany błotnik, laweta i w ogóle szkoda gadać :? Także trzeba tego pilnować bo różnie może być na drodze.
#47
Napisano 07 listopada 2009 - 10:34
Wczoraj ja wzięłem się za wymianę sworznia, trwało to około 45 minut z robotą dwóch narzędzi
Nie ma to jak stary porządny komunistyczny śrubokręt
Jeżeli mogę komuś poradzić to walenie z góry w podparty wahacz za dużo nie daje, gdyż wahacz mimo dobrego podparcia amortyzuje. Wystaczą dwa trzy strzały śrubkorętem z boku.
W tygodniu druga strona i jeszcze gumki stabilizatora, bo sobie ktoś przedemną jakiejś foli i chyba teflonu ponawijał
Nie ma to jak stary porządny komunistyczny śrubokręt
Jeżeli mogę komuś poradzić to walenie z góry w podparty wahacz za dużo nie daje, gdyż wahacz mimo dobrego podparcia amortyzuje. Wystaczą dwa trzy strzały śrubkorętem z boku.
W tygodniu druga strona i jeszcze gumki stabilizatora, bo sobie ktoś przedemną jakiejś foli i chyba teflonu ponawijał
#48
Napisano 07 listopada 2009 - 22:35
Andrzejkudowa napisał:
Jeżeli mogę komuś poradzić to walenie z góry w podparty wahacz za dużo nie daje, gdyż wahacz mimo dobrego podparcia amortyzuje.
warto też wspomnieć o mikropęknięciach, do uszkodzenia wachacza włącznie. jak wam kiedyś w warsztacie przy wymianie zaczną młotkiem naparzać to zabierajcie auto, bo może być potem gorzej.
#49
Napisano 08 listopada 2009 - 14:32
Bialy napisał:
warto też wspomnieć o mikropęknięciach
mikropęknięcia? stal nie jest kruchym materialem
#50
Napisano 08 listopada 2009 - 20:08
Borat napisał:
mikropęknięcia? stal nie jest kruchym materialem
To zdaje się zależy od zawartości węgla w stali oraz sposobu schładzania (hartowania).
Co do młota to jak zmieniałem sworznie w moim CE to mechanik nie potrzebował tego narzędzia, ale pewnie da się też i młotem, do nas należy wybór: Tempa siła CZY doświadczenie i fach.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Problem z dobraniem tylnego wahacza (zawieszenie koła) |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Faithfool |
|
||
[W201] Wymiana simmerringu przekładni głównej |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | SQ5NAZ |
|
|
|
[W124] wymiana uszczelki kolektora wydechowego |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | kuwi |
|
||
W124 OM603 Wyciek płynu, wymiana broka. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | WMTOXIC |
|
||
Wymiana wiskozy na elektromagnes |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Kolumbryna |
|