Skocz do zawartości




- - - - -

[W124] Ładowanie akumulatora bezobsługowego


4 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   Romano


  • Postów: 75
  • Na forum od: 10 lut 2009
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 01 stycznia 2011 - 21:56

Witam wszystkich, mam następujący problem. Dzisiaj mój Mercedes 200D odmówił mi współpracy z winy
rozladowanego akumulatora.
Samochód stał ok 2tyg pod chmurką ( a warunki atmosferyczne nie są najlepsze) - w tym czasie byl uzywany dwa razy na odcinkach ok 10km a przy tym kilka razy gaszony/zapalony, niestety taka byla sytuacja...
W kazdym razie jest to aku bezobsługowy firmy kager, ma 1,5 roku.
w instrukcji piszą, ze : '' ładowac należy prądem nie większym niż 1/10 pojemności (czyli np.: 45Ah - 4,5 A) ''
parametry mojego to 12V 74Ah 680A - zgodne z zaleceniami MB. Chce go jak najszybciej naładowac, wiec moje pytanie brzmi : JAK DŁUGO POWINIENEM GO ŁADOWAĆ? przerabiał ktos ten temat? Nie chce zeby wyszedł jakis cyrk... pozdrawiam



#2 Offline   szrapnel


  • Postów: 46
  • Na forum od: 25 sie 2010
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 01 stycznia 2011 - 22:26

prąd ładowania o wartości 1/10 pojemności aku to tzw. prąd dziesięciogodzinny. W tym czasie teoretycznie akumulator powinien być w pełni naładowany i tyle z teorii. W praktyce wygląda to tak, że prąd ładowanie samoistnie maleje wraz ze wzrostem naładowania akumulatora i czas ładowania zależnie od stanu baterii może ulec wydłużeniu.
Kolego Romano jeżeli będziesz ładował aku prostownikiem posiadającym amperomierz to ładujesz tak długo aż prąd ładowania spadnie do zera. Niektóre prostowniki posiadają automatyczny wyłącznik procesu ładowania.

#3 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 01 stycznia 2011 - 22:34

Ech... Romano, a jak sobie normalnie jedziesz, to akumulator przecież też się ładuje - chyba nie liczysz sobie "ooo, przejechałem już 100km bez gaszenia, chyba czas się zatrzymać bo się przeładuje" :P .
Normalny prostownik krzywdy mu nie zrobi, nie ma się co bać. Zgadzam się z tymi dziesięcioma godzinami.

Tyle, że akumulator nigdy nie jest kompletnie pusty. A prąd ładowania nigdy nie spadnie do zera, bo prostownik nie ładuje napięciem 12V (ściśle: 12,6V - bo tyle ma zdrowy akumulator), tylko np. 14,4V - różnica napięcia zawsze wymusza płynięcie prądu.

Chyba, że to nowoczesny automatyczny prostownik, co sam się wyłącza. Z resztą... prostowniki mają różne strategie ładowania. Tańszy na pewno będzie dawał prąd więcej jak 1/10 pojemności w początkowej fazie - większość osób ma właśnie takie i żyją. Ładowanie alternatorem też nie jest takie precyzyjne - regulator stabilizuje tylko napięcie do wartości przyjętej za bezpieczną. A jak akumulator będzie straasznie rozładowany, to i z alternatora popłynie więcej jak 1/10.

Generalnie akumulatory są przystosowane do ciągłego ładowania, przecież tak mają w samochodzie. Oczywiście w granicach rozsądku, bo jak pisałem są różne prostowniki. Czymś co nie jest stworzone do ładowania, to ja bym nie ładował.

#4 Offline   Romano


  • Postów: 75
  • Na forum od: 10 lut 2009
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 01 stycznia 2011 - 22:59

Dziekuje serdecznie za pomoc panowie! w międzyczasie przeczytałem na jakims forum własnie o tych 10h... utwierdziliscie mnie w przekonaniu i potwierdziliscie a tym samym uspokoiliscie mnie :E ide go podłączyć i zobacze jak to bedzie wygladało rano.
Co do prostownika, to mam dokladnie takiego jak ten:
http://kymcosklep.bazarek.pl/opis/69636 ... l#opinions

jeszcze raz dzieki i wszystkiego dobrego w nowym roku!!!
SZEROKOŚCI :)

#5 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 02 stycznia 2011 - 14:01

Jak masz z amperomierzem i regulacją, to luz. Ustaw prąd tylko na początku ładowania. Wraz z ładowaniem prąd będzie spadał ALE nie podkręcaj go wtedy! To normalne. Bo nie chodzi o to żeby prąd wynosił cały czas tyle samo.
Jak byś podkręcił przy naładowanym już akumulatorze do tej 1/10 (czyli w tym przypadku 7,4A) to prostownik o ile nie jest cokolwiek inteligentny, będzie musiał podnieść napięcie ładowania (grubo ponad 15V, a może i np. 20V) żeby wymusić taki prąd - co skończy się intensywnym gotowaniem w akumulatorze.

Jeszcze odnośnie tytułu, muszę się czepić :) . Bardzo mało jest akumulatorów prawdziwie bezobsługowych. Np. taka popularna Centra Futura mimo że nie ma odkręcanych korków, to można normalnie podważyć listwę-zaślepkę (jest na zatrzaskach) i sprawdzić poziom oraz mętność elektrolitu. Mało jest akumulatorów ze zgrzanym na stałe dekielkiem.








Podobne tematy Zwiń