Skocz do zawartości




- - - - -

[W124] Jaki olej dolać?


37 odpowiedzi w tym temacie

#11 Offline   inhalt


  • Postów: 58
  • Na forum od: 23 lut 2011
  • Mercedes:W124 3.0D-24V >93r. - OM606
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 23 lipca 2011 - 19:51

1) Jeśli po kupnie auta nie jesteś w 100% pewien, że miało wymieniany niedawno olej to nie rób żadnych dolewek, tylko wymień całość na olej zgodny ze specyfikacją producenta.
2) Lanie oleju 20W50 nie ma w naszym klimacie żadnego uzasadnienia. Albo wlał to ktoś całkiem nieświadomy co robi, albo wprost przeciwnie - świadomy kiepskiego stanu silnika i próbował go w ten sposób na czas sprzedaży "ożywić". Kontynuowanie tej farsy nie ma sensu więc dolewka kolejnej porcji 20W50 to pomyłka.
3) Olej z czasem i przebiegiem zwiększa swoja lepkość ("gęstnieje"). Zatem jeśli jeździsz nie tylko na 20W50 ale na starym 20W50 to podwójnie źle.
4) Możesz dolać dowolnego oleju o klasie jakości (nie lepkości, a jakości) nie gorszej niz ten, który jest w silniku (a radzę nie dolewać tylko wymienić całość). Może to być półsyntetyk, syntetyk itp. Nie ma znaczenia. Oleje są mieszalne. Jedynie nie licz, że po dolewce nawet najlepszego oleju ta mieszanina będzie miała lepszą jakość niż przed dolaniem. W uproszczeniu można powiedzieć, że mieszanka jest na tyle dobra na ile był najgorszy jej składnik.
5) W przytoczonych linkach wskazujesz na oleje bez wybitnych referencji. Kup normalnie Mobil1 albo LiquiMoly i z głowy.



#12 Offline   biker_wkk


  • Postów: 11
  • Na forum od: 26 gru 2009
  • Miejscowość: Wrocław
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W115 220D
  • Inne auto:Ford Mondeo MK3 2.0 TDCi

Napisano 04 lipca 2012 - 11:49

Witam, mam taki nurtujący mnie problem. Chodzi o ten nieszczęsny olej. Byłem dziś na wymianie oleju i powiedziałem że chcę MINERALNY 15W40, bo taki w moim aucie (W201, OM601, 1988r. 585k przebiegu) był od zawsze. I ojciec jako poprzedni właściciel mojego autka przestrzegał mnie aby lać wyłącznie olej mineralny, bo pół- czy full-syntetyk może rozpuścić nagar zgromadzony w silniku i trafi go szlag. Patrzyłem na olej, który mi dali w serwisie - Castrol Magnatec 15W40 A3/B4, ale na opakowaniu pisało part synthetic. Pytam się dlaczego dał taki, skoro prosiłem o mineralny, to on mi na to, że to jest mineralny i że niby każdy 15W40 jest mineralny. Wszedłem szybko do neta, zanim mi wlali ten olej i tam niby pisze że jest to olej mineralny... A na etykiecie jest pół-syntetyk. Nie wiem czy mam się czym martwić czy nie i czy przypadkiem mi nie wcisnęli jakiegoś g... Co o tym sądzicie?

#13 Offline   JanB


  • Postów: 981
  • Na forum od: 15 lut 2009
  • Miejscowość: Środa Wielkopolska
  • Mercedes:W124 3.0D-24V >93r. - OM606
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Accord 2,2 d 180 KM

Napisano 04 lipca 2012 - 13:20

Między bajki można włożyć twierdzenie, że olej silnikowy lepszej klasy (syntetyk, pólsyntetyk, czy nawet mineralny z dodatkami myjącymi) szkodzi silnikowi. Nowoczesne motory muszą mieć oleje spełniające specyfikacje producenta. Twój silnik pojedzie zarówno na syntetyku 5W40 jak i na półsyntetyku 10W40 a także na mineralu 15W40. A także na każdym innym (nawet na 0W40) Bez szkody. Problemem jest szlam nagromadzony przez lata w silniku, ale przecież szlam nie uszczelnia, jedynie oddziela gumę simmeringów od styczności z nowym olejem. I wg mnie to może być problem, gdy lepszy olej wypłucze szlam i dotrze do gumy uszczelniaczy, a jest prawdopodobne, że sa one ze starości już stwardniale, to wtedy zaczynają się wycieki. Moim zdaniem możesz lać każdy olej spełniający normę MB 228.3 i lepiej. Oczywiście nie lepiej niż 229.3. No i oczywiście zmieniaj minerala co max 10.000 km. Ja w mojej 250D 20V leje aktualnie pełen syntetyk AMSOIL 5W30 (zero wycieków, przebieg 300 tys km) a Coupe 2,3 benzyna chodzi na Total 5W40 ( wcale nie pełen syntetyk, bo hydrokrakowany olej, czyli mineral nieco ulepszony) Ostatnia uwaga. Lej olej oryginalny, bo podrobek jest podobno full na rynku. Więc albo z pewwnego źrodla, albo na tyle nietypowy, że nie opłaca się go podrabiac. Specyfikacje oleju do MB masz tutaj http://www.mercmania...opics3/9766.htm

#14 Offline   mbaszyns


  • Postów: 310
  • Na forum od: 27 gru 2007
  • Miejscowość: był Wrocław, Kraków, teraz okolice Wieliczki..
  • Mercedes:W124 2.5D >93r. - OM605
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Kia Sorento 3.3 V6 2007

Napisano 05 lipca 2012 - 16:19

Wszystkie oleje obecnie zawierają dodatki myjące, tylko syntetyki nie koksują się tak szybko jak mineralne i półsyntetyki. W swoim 250D 20V też jeżdżę od kilkudziesięciu tysięcy km na pełnym syntetyku 5W40 i efekt jest tak, że do półsyntetyka (a mineralnego tym bardziej) nie wrócę. Co do starych gum - jak puszczają olej - to niestety trzeba je wymienić. Dodatkowo niektóre nowoczesne oleje (np. Liqui Moly) zawierają też dodatki przywracające elastyczność uszczelkom. I to działa. Obawiam się także, że stosując olej mineralny 15W40 robisz większą szkodę silnikowi (zwłaszcza zimą) niż gdybyś zmienił na półsyntetyk 10W40 lub 5W40.

#15 Offline   piotrek.m5


  • Postów: 5 595
  • Na forum od: 27 paź 2008
  • Mercedes:W124 3.0D turbo - OM603
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 05 lipca 2012 - 21:55

Wyświetl postUżytkownik mbaszyns dnia 05 lipca 2012 - 16:19 napisał

Obawiam się także, że stosując olej mineralny 15W40 robisz większą szkodę silnikow
A ja się obawiam że te wszystkie wasze napinki warte są tyle co ta drewniana kierownica co ją jakiś rolnik kiedyś na Alledrogo wystawił. Samochody mamy z końca lat 80tych i początku 90tych, większość swojego przebiegu przejechały na minerałach i żyją więc czy teraz nalejesz mineralny czy kosmiczny nie zrobi mu żadnej różnicy. Takie jest moje zdanie i szlus!

#16 Gość_kloss72_


  • Na forum od: --

Napisano 05 lipca 2012 - 22:21

Wyświetl postUżytkownik piotrek.m5 dnia 05 lipca 2012 - 21:55 napisał

co ta drewniana kierownica co ją jakiś rolnik kiedyś na Alledrogo wystawił

Ty to wiesz jak mnie do wątku ściągnąć :E Dziś już nie ma takich zawziętych cepeliarzy...pewnie się o te kierownice poubijali :E

Cytat

większość swojego przebiegu przejechały na minerałach i żyją

Ba, legenda trwałości naszych aut powstała wiele lat zanim ktokolwiek zrozumiał, że słowa "olej" i "syntetyczny" dadzą się powiązać w jednej idei....niemniej są oleje lepsze obecnie niż kiedyś produkowane, co jest bezsporne. Jeżeli jednak wlejemy poważny olej mineralny to nie powinien on Mercedesowi zaszkodzić....ale można w mojej opinii lepiej. Poważny to dla mnie nic co ma związek z naszym krajem, co uważam za smutne. Wolałbym wlać np. mineralny Quaker State, niż syntetyk Orlenu, bo w D mam co oni wypisują na etykietach i jakie niby normy to spełnia. Starczy mi jakości polskich paliw co są niby w pełni europejskie, bym się olejami nie podniecał.
Sam zaś jestem dość ortodoksyjny w działaniach -samochód po krótkim zapoznaniu(kilka tysi) dostaje płukanie silnika(co najmniej kilka wymian), potem olej pół, lub w pełni syntetyczny,
Kluczowe dla mnie są stabilne parametry w użytkowym zakresie temperatur, oraz odporność na zerwanie filmu olejowego. Mineralny olej nigdy mi silnika nie zabił ale zdarzało mi się, że gwałtownie spadało zużycie oleju po przejściu na pół, czy syntetyczny. Po kilku wymianach w moim Mb z 1.5/10 000 do.....około 0.3/10 000 ostatnie dwie wymiany :)
Uznałem, że pierścienie były pozapiekane, bo co lał poprzednik to mnie niemal ubiło. Wbrew temu co ktoś kiedyś na forum o ile pamiętam napisał nagary w silnikach spotyka się w Polsce do dziś. Ale i tak mam 14.2 bara na każdym cylindrze na gorąco, a obiegowe po porządnym wygrzaniu oleju spada na 2.0/650rpm.
Czyli kupa lana przez poprzednika mu nie zaszkodziła.

Złotym środkiem dla mnie jest Motul Synergie 6100. Półsyntetyk z normą dotychczas posiadaną jedynie przez syntetyki -MB 223.9. Cena do przełknięcia, jakość dla mnie wystarczając. Wysyokoobrotowe Hondy na tym wyją to i nasze mogą ;) Byle oryginalny...

Aha -Wy się nie wycieków bójcie, a oderwania się cząstek nagaru, które mogą przytkać kanały olejowe np. przy popychaczach hydraulicznych, czy -będąc przecież często twardymi spiekami -rysować gładzie i inne...gładzie.
Zresztą czasem nie tylko oleje trafiają pod korek olejowy.

Jak ktoś jeździ na oleju latami "ten co do zetorka mi daj Dzidek, bo jeszcze na flachę musi starczyć", a potem inny posiadacz napalony autem od "starszego, spokojnego sadownika" wleje silnie płuczący syntetyk.... ;)
Trzeba mieć nieco wiedzy o silniku i wyczucia sytuacji, bo cokolwiek by ktoś nie obiecał utłuczenia silników przez zmianę oleju się zdarzają. A ja handlowałem jakiś czas temu olejami to widziałem co i do czego ludzie leją. W skrócie -nie ma świętości.

#17 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 05 lipca 2012 - 23:31

Mi to najbardziej szkoda, jak mój grzmot na mineralnym, kręci rozrusznikiem w zimie po tygodniu-dwóch na mrozie. To jego żałosne, traktorowate tahhh-tahhh-tahhh, gdy z trudem się przełamuje. Serce boli. Ale i kieszeń boli jak myślę o lepszym oleju. Choć myślę, że kiedyś, tak dla jajec, zmienię na coś lepszego - aby potwierdzić lub zaprzeczyć zasłyszanym opiniom (a mój OM601 już teraz do najsuchszych nie należy). Oczywiście zdam relację, czy zacznie szczać olejem jak krowa na polu.

Dodam ciekawostkę, że w chwili jak kupiłem, wóz nie rozpędzał się więcej jak do 130km/h i strasznie hałasował, a po pierwszej zmianie oleju (na najtańszy "z beczki"), w tym samym miejscu i warunkach, doszedł do 150km/h. Dla mnie szok. Ciekawe ile ten olej miał lat i km?

#18 Offline   w0jta5


  • Postów: 5 025
  • Na forum od: 14 lis 2008
  • Miejscowość: Karkonosze
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 06 lipca 2012 - 07:32

Wyświetl postUżytkownik piotrek.m5 dnia 05 lipca 2012 - 21:55 napisał

Samochody mamy z końca lat 80tych i początku 90tych, większość swojego przebiegu przejechały na minerałach i żyją więc czy teraz nalejesz mineralny czy kosmiczny nie zrobi mu żadnej różnicy.
Kiedyś ludzie chodzili po lesie bez butów, to i dziś my możemy bez nich chodzić po mieście. A jak! :)

XM, jest dokładnie tak jak napisałeś - mineralny 15W nie nadaję się na naszą zimę, gdy temperatury nocą dochodzą do -25 / -30'C - przy porannym rozruchu silniki zwyczajnie dostają po dupie, bo zanim mineralna klucha która zrobi się z oleju, rozgrzeje się i stanie się płynna mija trochę czasu, a silnik wtedy pracuje "na sucho".

Dziękujmy konstruktorom naszych maszyn, że robili silniki z naprawdę dobrych materiałów. :star:

#19 Offline   JanB


  • Postów: 981
  • Na forum od: 15 lut 2009
  • Miejscowość: Środa Wielkopolska
  • Mercedes:W124 3.0D-24V >93r. - OM606
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Accord 2,2 d 180 KM

Napisano 06 lipca 2012 - 10:03

Myślę, że wszyscy wypowiadający się wyżej o olejach mają rację (w0jta5, XM, kloss72, piotrek.m5, mbaszyns) i wydaje się, że optymalnym rozwiązaniem jest stosowanie w naszych silnikach olejów o specyfikacji 10W40, czyli półsyntetyków - nie najtańszego lecz oryginalnego - bez względu na przebieg. Lepszy olej odwdzięczy się dłuższym żywotem silnika. Dlaczego 10W40? Bo miałem chyba z 10 :star: 2,0D, 2,4D, 2,5D, 3,0TD, 2,5D 20V, 2,3 Większość miała książki serwisowe niemieckie. A jak nie miałem ks. serwisowej to były przywieszki w komorze silnika. Stąd moja wiedza, że większość tych aut jeździła na oleju 10W40 (Mobile, Castrole, Arale, BP, Agipy i jakieś tam inne marki występujące w D w latach 80-90) Jeśli w tamtych latach serwisy lały do tych motorów półsyntetyki to śmiało można to kontynuować. Moja aktualna coupe z roku 1991 2,3 benzyna była zalewana nawet Delvac-iem mobila 10W40, a ktoś mógłby powiedzieć,że to olej do ciężarówek. Ja go zalewam 5W40 i silniczek chodzi miodzio. A i ciekawostka - interwał zmian olejowych to 15 tys. km wg książek serwisowych.

#20 Gość_kloss72_


  • Na forum od: --

Napisano 06 lipca 2012 - 13:45

Wyświetl postUżytkownik w0jta5 dnia 06 lipca 2012 - 07:32 napisał

Kiedyś ludzie chodzili po lesie bez butów, to i dziś my możemy bez nich chodzić po mieście. A jak! :)

Kiedyś odsetek ludzi z nadwagą był duuuuużo mniejszy niż teraz. Poleciłbyś szczupłym zakup po 3 kostki smalcu "świnki trzy" i pakowanie go w siebie, żeby dołączyć do nowych czasów? A jak! :E
Jakoś nie widzę, by nowe auta smarowane olejami kosmicznymi i cedzonymi przez zęby top modelek robiły choć połowę przebiegów naszych aut zrobionych na "prymitywnych" olejach ;) Innymi słowy z gó...a bata nie ukręcisz choćbyś próbował ;)
Mój wniosek jest w odniesieniu do naszych klasyków taki; porządne, nowoczesne oleje w większości wyśmienitej przypadków poprawią trwałość naszych aut, niekiedy mogą zaszkodzić(sporadycznie ale się zdarza!), lecz porządne mineralne ich nie zabiją, to bzdura kompletna.
Rzecz jasna lanie na zimę 20W50 to harakiri i deptanie ze złością własnych jąder. Jak to się mówi -rozrusznik w poprzek staje
Nad tym wszystkim warto wspomnieć chyba podstawy jakie muszą być spełnione dla długiej, bezproblematycznej pracy silnika -właściwe temperatury pracy, obroty/obciążenie oraz...smarowanie ;)








Podobne tematy Zwiń