Nie błaznować mi tu!
Sprawa jest poważna bo jestem świeżo po drugich oględzinach
Ślinik:
Silnik odpalił na pierwszego kopa i bardzo lekko faluje na wolnych obrotach. To chyba naturalne?
Harmonijnie wkręca się na obroty itd
Skrzynia:
Na wskroś prześwietliłem tez skrzynie i nie znalazłem oznak zmęczenia
- z D na P poniżej 2s
- na P na wzniesieniu stoi jak wryty
- biegi zmienia płynnie zarówno na zimno jak i po rozgrzaniu no i przy pełnej mocy.
- nie szarpie nie stuka
- olej różowiutki, nieprzepalony
Zawieszenie :
Puddingowane a układ kierowniczy wyluzowany ale tak to ma być raczej
Amortyzatory ładnie odbijają
Przeguby tez ok ale w tylnionapędówkach to chyba są nie do zdarcia
Wspaniałe wrażenia z jazdy. wielka kierownica, ogromna maska no i
Ale dość słodzenia bo wynikły tez minusy
Z drobiazgów to:
Poci się troszkę pod kapą zaworową
Szyba od kierowcy troszkę strzela przy podnoszeniu. (prowadnice?)
No i największe obawy wzbudziła jakość wykonania remontu blacharsko lakierniczego. Poczciwa właścicielka nieświadomie wygadała się ze kosztował 3 000zł wiec to nasuwa wątpliwości co do profesjonalnego wykonania. Co gorsza już widać ze gdzieniegdzie się łuszczy czy pęka (nadkole. brzegi maski przy szybie)
Widać tez drobne syfki i tzw chmury
Obawiam się czy się po prostu zima nie posypie się na dobra tym bardziej ze nie przewiduje stałego garażowania. Jedynie w krytycznych zimowych miesiącach wynajmę garaż.
Wszystkie mankamenty lakieru widoczne dopiero po przyjrzeniu się!
Szczerze mówiąc gdyby nie to to już bym dziś nim wrócił.
Czekam na komentarze