Skocz do zawartości




FSO Polonez Caro 1,4 GLI 16V


20 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   road


  • Postów: 124
  • Na forum od: 19 lip 2009
  • Miejscowość: Gdańsk
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:FSO Polonez 1.4 GLI 16 V 1995 r.
  • Trzeci Mercedes:FSO Polonez 1.6 GLE 1995 r.

Napisano 04 października 2011 - 12:08

Witam. Chciałem zaprezentować mój świeży nabytek :D

Pod koniec sierpnia pewnej niedzieli przeglądałem allegro. Były 3 fajne poldo-roverki. W poniedziałek w pracy ponowne przeglądnięcie serwisu - dwa już sprzedane więc styki zagrały :D . Ten co został tak wyglądał w ogłoszeniu:
Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika
Telefon do sprzedającego i umówienie się na wtorkowe oglądanie. Kumpel z Fso-klubu zgodził się robić za drugiego kierowce no i pomóc w oględzinach - jako znawca tematu 1,4 w pomorskim. Auto było w okolica Mogilna na południe od Bydgoszczy. Wyjazd z Gdańska o 18, na miejscu po błodzeniu w polach :? byliśmy po 21. Na szczęście stodoła miała własny system oświetlenia więc nie można powiedzieć, że zakup był w ciemno ;). Silnik zgodnie z moją prośbą zimny. Odpalił od przysłowiowego kopa. Hydraulika cicha nic nie stuka - więc jest dobrze. Następnie blacharka - drzwi w stanie bdb z wyjątkiem kierowcy tam od wewnątrz na zagięciu płata cos zaczyna się dziać powoli, łączenie słupków ok, tylny prawy róg robiony (zona wjechała w przyczępę) przez sprzedającego - całkiem niezle - sam bym lepiej nie zrobił. ogólnie buda na 4+. Jazda próbna - ciągnie zdrowo most także ok - lekkie buczenie w zakresie 90-100 czyli typowo. Sprzedający twierdził że 3 razy wymieniany na gwarancji. Po powrocie z jazdy auto pracowało sobie na biegu jałowym a my wzieliśmy się za negocjacje cenowe. W pewnym momencie zgasł ale odpalił bez problemów i tak jeszcze ze 3-4 razy. Sprzedający przyznał się że tak ma że gaśnie, próbował sciemnic że to złącze przy zbiorniczku wyrównawczym potem przyznał sie że juz wymieniał kompa i nie wiadomo co jest. Dla nas to gaśniecie to była woda na młyn w temacie zbijania ceny. Wystawiony był za 1500 i miał być z padnietym aku a skończyło się na 1200 z dobrym aku. Po drodze do 3miasta jeszcze z 5 razy szarpnął - przerwanie na sekunde z natychmiastowym opadem obrotomierza do wartosci 0 i jedzie dalej ;) .

Pierwsze za co zabrałem się to walka ze swierszczami - napierdzielało wszystko co może w polonezie: tylna półka, osłona mechanizmu tylnej wycieraczki, boczki tylnej półki osłony środkowych słupków, osłony przednich słupków deska o wąski plastik pod przednią szybą, osłony lusterek, parapety nawet multilock wpadał w rezonans. Po zwalczeniu świerszy i dodatkowym wygłuszeniu (narazie minimalny zakres: huk łożyska oporowego - materiały głuszące pod mieszek, okolice wspornika pedałów i 2 wartwy nad tylny most) autem zaczeło się jezdzić całkiem komfortowo. Tylko ten brak wspomagania... Ale z czasem się pojawi :D

Wymieniłem przednie głośniki bo chyba trochę głośniej słuchałem muzyki niż sprzedający i po kilku dniach rozleciało się zawieszenie membran. Uruchomiłem czujki drzwi- wszystkie 4 pośniedziałe, oswietlenie centralnej konsoli, dodatkowe kontrolki, odnowiłem wsporniki osprzętu w komorze, zlutowałem kable przy zawiasie tylnej klapy i wymieniłem wężyk tylnego spryskiwacza bo sie porozlatywały tradycyjnie na zgięciach, pomalowałem na czarny mat wyblakłe obudowy lusterek, zmianiłem oznaczenie na 1,6 GLE :D , zamieniłem koła zdrugim moim polonezem, wstawiłem mieszek "bezoporowy" skórzany, ripsmaty i oprawki przednich kierunkowskazów w wersji USDM z w124, ogólna kosmetyka: pianka na wykładziny odkurzenie wnętrza jakiś plak matowy na plstiki, mycie woskowanie czarnidło na zderzaki i opony.

Przyszedł czas na pakiet startowy:
-olej do silnika Quaker State 5/40 i filterek filtrona
- filtr powietrza filtrona, paliwa knechta,
- czerwony płyn Castrola do skrzyni, Castrol Axle EPX w most;
- świece zapłonowe championa, nowy czujnik wentylatora;
- płyn hamulcowy dot4; płyn chłodzący Prestone;
- czyszczenie przepustnicy;
- napięcie paska rozrządu,
- 0,5 l dykty w bak na 20 l PB, po wyjezdzeniu STP do czyszczenia wtryskiwaczy.

Przez 3 tygodnie walczyłem z tym przerywaniem/gaśnięciem. Prawdopodobną przyczyną był kabel WN cewka - aparat. generalnie był bajzel w kablach pod osłoną - zostały porządnie poukładane. Kolega stwierdził żeby wymienić ten główny bo on też może dawać takie oznaki. W każdym razie zapewne w wyniku wzruszenia tego kabla auto od 2 tygoni ani razu nie przerwało czy zgasło na wolnych obrotach.

Kila foto po zabiegach kosmetycznych:
Dołączona grafika Dołączona grafikaDołączona grafika Dołączona grafika
Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika
Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika
Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

Dodatkowo kilka smaczków:

Dołączona grafika - rust control :D
Dołączona grafika - topowy model Polmot Sound ze sterwaniem zmieniarką
Dołączona grafika - świeza szyba NordGlass 75 %trans. z paskiem - niby tylko szyba a dzięki idealnej przejrzystości podnosi pozytywne odczucia z prowadzenia auta.

Data rejestracji 18.04.1995. produkcja też kwiecień bo na niektórych plastikach jest data kwietniowa. Ma już hamulce Lucas'a, nowszy typ wiąski (np. złącza na kierunki, postojówki hermetyczne) fabryczną wiąske na elektryke lusterek. Prawie cały jest w fluidolu, ma dodatkowe otwory w progach na konserwacje, podłoga jak przystało na poldka zdrowa. Jest dosyć twardy - twardszy niż moj drugi 1,6 gle z 02.1995 przed modami zawieszenia. W zawiasie nic nie stuka, nie puka, hamuje dobrze, silnik ciągnie jak głupi, wnętrze obecnie bez swierszczy więc jezdzi sie super. Ogólnie udany zakup :jump:

Dla tych co nie znają konstrukcji to kilka faktów:
- model produkowany od 06.1993 do 03-04 1998 (od 97 jako Plus)
- droższy od wersji z polskimi silnikami o około 30-35% wieć duża różnica;
- spalenie w miescie przy ostrej jezdzie oscyluje w okolicach 9 l. zwykłe 1,6 10-10,5 mowa o PB;
- bardzo dobre osiągi 0-100 km/h w 11 sek, V maks zegarowo 195 na gps 183-5 km/h;
- silnik to efekt współpracy rovera z honda wiec ma charakterystyke szlifierki max moment 127 Nm przy 5000 obr maks moc 103 KM przy 6000 obr, odcinka przy 6800, generalnie im wyższe obroty tym lepiej :D ;
- dzwięk silnika nie do pomylenia z żadnym innym autem :ok:



#2 Offline   jola1978


  • Postów: 253
  • Na forum od: 23 lis 2009
  • Miejscowość: Rusiec
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:1996
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:e klasa 300D 1996r

Napisano 04 października 2011 - 13:07

gratuluję ;) włożyłeś trochę pracy w ten sprzęt ale wygląda ciekawie :D mam sentyment do tej marki bo sama miałam 1.9D 96r

#3 Offline   road


  • Postów: 124
  • Na forum od: 19 lip 2009
  • Miejscowość: Gdańsk
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:FSO Polonez 1.4 GLI 16 V 1995 r.
  • Trzeci Mercedes:FSO Polonez 1.6 GLE 1995 r.

Napisano 04 października 2011 - 14:20

jola1978 napisał:

gratuluję :D włożyłeś trochę pracy w ten sprzęt ale wygląda ciekawie :jump: mam sentyment do tej marki bo sama miałam 1.9D 96r
Dziękuje :ok: 1,9 D z 96 to już rarytas - praktycznie ostatni wypust fabryki z tym silnikiem (polityka daewoo nie wstawienia silników z opcych koncernów).
Pracy to jeszcze dużo przede mna ;) do przełożenia ze strego poldka elektryka szyb, lusterek, fotele i boczki drzwi Inter groclin, szyberdach, wspomaganie ukł. kierowniczego, aza+c.z., audio, konserwacja profili i podwozia... Jestem na początku drogi ;)

#4 Offline   Biały


  • Postów: 4 966
  • Na forum od: 09 mar 2007
  • Miejscowość: Chełm
  • Mercedes:W124 2.0E >92r - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:Sprinter 515 CDI
  • Trzeci Mercedes:200D...

Napisano 04 października 2011 - 14:21

a jak taki klasyk zniesie lpg ?

#5 Offline   road


  • Postów: 124
  • Na forum od: 19 lip 2009
  • Miejscowość: Gdańsk
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:FSO Polonez 1.4 GLI 16 V 1995 r.
  • Trzeci Mercedes:FSO Polonez 1.6 GLE 1995 r.

Napisano 04 października 2011 - 14:31

Biały napisał:

a jak taki klasyk zniesie lpg ?
Był taki plan. Ale jak policzyłem to się nie kalkuluje. MB mam do jazdy codziennej od marca do listopada, a roverek ma służyć od grudnia do marca i tak dla frajdy pojeżdzenia :D (tą zimę jeszcze pojezdze moim starym poldkiem 1,6 - ale to już ostatni sezon ze względu na stan budy). Chyba, że coś mnie sieknie i zal się zrobi zdrowej budy roverka to będe szukał kolejnego Poldka na zime ;)

#6 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 04 października 2011 - 14:47

Zawsze zastanawiam się co w tym aucie widzą miłośnicy motoryzacji :D
Zadowolenia z posiadania życzę ;)

#7 Offline   wojtek81


  • Postów: 5 934
  • Na forum od: 17 wrz 2009
  • Miejscowość: Wielkopolska
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 04 października 2011 - 15:19

road napisał:

Data rejestracji 18.04.1995. produkcja też kwiecień
Ja miałem takiego z 1996 roku.
Pełen ocynk. Ideał.
Aż do ubiegłego roku. Ruda wyszła wszędzie naraz i tak agresywnie, że nie nadążałem zdrapywać! :mrgreen:
Po wykonaniu dosłownie 3200 zaprawek-naprawek poszedł do gościa za 800 PLN, a ten po miesiącu sprzedał za równy 1000 PLN.
Miałem 1.6 GLi na mono wtrysku, zaraz po kupnie założony gaz... samochód, nie licząc wymiany połowy zawieszenia co rok, praktycznie bez-awaryjny i bez-obsługowy. Bardzo miło go wspominam.

Niech Twój poldolot Ci służy! ;)

#8 Offline   road


  • Postów: 124
  • Na forum od: 19 lip 2009
  • Miejscowość: Gdańsk
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:FSO Polonez 1.4 GLI 16 V 1995 r.
  • Trzeci Mercedes:FSO Polonez 1.6 GLE 1995 r.

Napisano 04 października 2011 - 18:47

Ruda to największa bolączka tych aut. Moj drugi 1,6 wlasnie z tego powodu też za rok zakończy kariere z przebiegiem ponad 260 000 km - szkoda bo mechanicznie nadal daje rade. Z zawiasem nie ma problemacji (z tyłu to wogle nie ma nic do wymiany ;) )jeżeli stosuje sie orygialne częsci Krosno/Delphi. Podróbki nie tylko zawieszenia ale czegokolwiek do Polonezów to jest totalna masakra...

A propos brzmienia 1,4 o którym wspominałem. Filmik nie mój ale w pierwszych sekundach bardzo dobrze nagrany dzwięk roverka:


#9 Offline   w0jta5


  • Postów: 5 025
  • Na forum od: 14 lis 2008
  • Miejscowość: Karkonosze
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 05 października 2011 - 09:20

Poldek w niezłym stanie!
Te stalówki to od Opla?

Przydał by mi się taki na zimę ;) :)

#10 Offline   road


  • Postów: 124
  • Na forum od: 19 lip 2009
  • Miejscowość: Gdańsk
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:FSO Polonez 1.4 GLI 16 V 1995 r.
  • Trzeci Mercedes:FSO Polonez 1.6 GLE 1995 r.

Napisano 05 października 2011 - 11:18

w0jta5 napisał:

Poldek w niezłym stanie!
Te stalówki to od Opla?
Opel miał faktycznie podobne - taka była moda na przełomie lat 70/80. Te są od Fiata 131 Mirafiori/SuperMirafiori. Fso z przyczyn oczywistych miała włoskie rozstawy śrub 4*98. Ople miały chyba 4*100.








Podobne tematy Zwiń