43 odpowiedzi w tym temacie

[Naspin]

Witam, kupiłem niedawno w124 coupe z silnikiem m111 2.0, rocznik 93, przebieg 193000km oryginał. Auto z włoch, stało około 8 miesięcy. Jak kupowałem to jeździłem jakieś 10km i wszystko było ok, auto lekko falowało na ciepłym silniku. Więc w trakcie rejestracji zabrałem się za świece (beru), kable (beru), nowa wiązka robiona przez forumowicza, nowa wiązka przepustnicy. Jak auto odpalam bez dodania gazu to się dusi i ma 500obr, jakby chodziły 2 czy 3 gary. Po dodaniu gazu łapie 800 i trzyma. Jak odpalam z lekkim dodaniem gazu to ok. Jak się troche zagrzeje około 50 stopni, to czasem ok a czasem faluje między 1000 a 1100, przed samym 80 stopni dzieje się cyrk- obroty rosną same, równomiernie najpierw do 2.5 tys, potem jak się zatrzymam to do 3.5tys, nie da się tego zbić, ani przymulając na sprzęglę ani gazem, dopiero po kilku zgaszeniach i odpaleniu wraca do normy. Ogólnie obroty moim zdaniem wolno spadają. Przepustnica? przed robieniem wiązki tego nie było (wzrastania obrotów). Czytałem inne tematy ale nie znalazłem takiego, w którym nie można zbić obrotów.

[mr_simon]

Na początek zrób diagnostykę, chociażby diodą. Napisz nr błędów w temacie i będziemy myśleć.

[Naspin]

poczytałem wieczorem chyba wszystkie tematy podobne do mojego, wybłyskałem - 1 błysk, brak błedów, wyciągamy przepustnicę i zobaczymy...

Użytkownik Naspin edytował ten post 14 grudnia 2012 - 08:52

[Naspin]

jako, że nie mogę edytować to piszę nowy post. Przepustnica wyczyszczona, przesmarowana i teraz jest trochę lepiej, auto tylko raz mi samo zaczęło podnosić obroty do 3tys. Ale ogólnie trzyma obroty na zimnym 1100 a na ciepłym 1400, szarpania nie ma żadnego, nie muli się ani nic tylko ma takie obroty. Zobaczyłem, że po wypięciu podciśnienia z komputera obroty spadają do około 300 i szarpie i już prawie gasnie ale chodzi, po częsciowym zatkaniu węzyka palcem obroty są ok około 800, a po wtyknięciu znowu 1400. Ciekawa sytuacja jest z podcisnieniem do przepustnicy - nic nie dmucha/ciągnie...

[mdymczyk]

"Podciśnienie do przepustnicy" to tak naprawdę wężyk z filtra z węglem i on w M111 2.0 wchodzi PRZED przepustnicą, co oznacza, że nie będziesz czuł, że zasysa stamtąd powietrze jakoś intensywnie.

Co do Twoich problemów -- kolejne tropy:
1) Wiązka to nie tylko główna wiązka, ale też którka wiązka od +12V obok ECU do cewek - czy ona także została zregenerowana? (mam też M111 2.0 z Włoch i była w tragicznym stanie)
2) Warto sprawdzić cewki jesli masz okazję na podmianę - albo chociaż je umyć i dosuszyć
3) Warto sprawdzić czujnik ciśnienia w ECU - zbiera się tam syf i woda i można go spokojnie wypłukać i wysuszyć. Zimą syf zamarza i też miałem z tym problemy. Zerknij sobie do mojego poradnika o diagnostyce PMS na forum coupe.

Co do diagnostyki ogółem to polecam budowę interfejsu jeśli masz zacięcie elektronika lub ktoś z Twoich znajomych.

[Naspin]

Tą instalacje do cewek sprawdzę jutro i dam znać ale wydaje mi się, że nie ma to znaczenia bo auto nie ma wypadania zapłonów czy tego typu sytuacji. Pojeździłem dzisiaj troche i następujące wnioski: test przepustnicy jest za każdym razem, wydaje mi sie, ze jest za duży luz na tym wodziku z przodu przepustnicy tzn nie za kazdym razem załacza mikrostyk, ale jak dopchne ręcznie to nic nie zmienia. Jak odpalam bez gazu (na ciepłym silniku) to albo złapie ok.850 obr i popracuje tak chwilę po czym wzrośnie do 1000-1100 i tyle będzie trzymał, albo obroty będą rosły do 3-3.5tys i nie będzie można ich zbić aż do zgaszenia, albo odpali na 2 gary i będzie miał 400 obr aż do przygazowania po ktorym będzie miał 1400 obr, bez możliwości zbicia. Jestem wstepnie umówiony z elektrykiem który jeździ 2.2 m111 od 15 lat może on coś poradzi jak ja nie podołam przez weekend.

[m00n]

Z tego co pamietam jesli silnik pracuje tylko na dwoch cylindrach (ktorych ?) to moze byc juz konczacy sie modul PMS.

[wnusio87]

Użytkownik mdymczyk dnia 14 grudnia 2012 - 19:28 napisał

3) Warto sprawdzić czujnik ciśnienia w ECU - zbiera się tam syf i woda i można go spokojnie wypłukać i wysuszyć. Zimą syf zamarza i też miałem z tym problemy. Zerknij sobie do mojego poradnika o diagnostyce PMS na forum coupe.

Juz mam 3 lata M111 i odkąd miałem jazde z silnikiem "jeszcze delikatnie cos go boli" to nie miałem w wężyku do PMS-a zadnego tego typu wody,syfu itd.

Przeciez od PMS-a tym werzykiem zasysane jest powietrze do kolekotra ssacego!!
Wiec skad w PMS sie biora takie rzeczy u was???

mr_simon Napisał wyraznie .
Rób diode i z czytaj błedy ..

Użytkownik wnusio87 edytował ten post 15 grudnia 2012 - 00:05

[majsterus]

nie, no zapytaj roxa on na pewno będzie wiedział...przecież dla niego Mercedes to proste auto....
ja nie wiem, nie przerabiałem tego jeszcze, wiec nie pomogę, ale daję wskazówkę. do znawcy.
takie drobne OT.....w końcu nie jest ekspertem...uczę się młotkiem i przecinakiem...


sprawdź wszystkie połaczenia styków, i czy sterownik jest wpięty poprawnie w gniazdo.

Użytkownik majsterus edytował ten post 15 grudnia 2012 - 00:24

[Naspin]

dioda została wczoraj zrobiona, za każdym razem, a prób było wiele nie ma błedów - 1 błysk. Dziwi mnie, że najniższe wolne obroty to około 800- 850, a czytam, że większość ma 700.