11 odpowiedzi w tym temacie

[melfio1]

Najlepiej to wyjeździć gaz do końca ,lub stanąć gdzieś w przewiwnym miejscu i odkręcić przewody żeby wyleciał gaz z butli(ja tak robiłem)a z parownikiem można jeździć ,ale z tego co pamiętam to w dwie osoby zdemontowaliśmy lpg w godzinę,(i 10lat zero problemów z jałowymi itd)szybko idzie.

[GolabNapoleon]

Jestem już po demontażu. Od roku jestem szczęśliwym posiadaczem równo pracującego Mercedesa.
Polecam każdemu samodzielny demontaż.

1. Zaczynamy od odłączenia elektryki od zasilania, bądź odłączenia akumulatora na czas demontażu
2. Zakręcamy gaz przy butli zaworkiem/zaworkami. (U mnie był jeden ale wiem, że często są dwa)
3. odkręcamy przewody idące od butli. (Resztki gazu zaczną ulatywać i zamrażać śrubę, więc nie róbmy tego od razu tylko lekko popuśćmy, aż gaz przestanie się ulatniać) (Miałem 3/4 butli wypełnionej gazem, pojeździła ze mną w aucie po odłączeniu aż znalazł się na nią kupiec, który był zadowolony że dostał gratis gaz )
4. odkręcamy przewody od parownika (sytuacja taka sama jak w poprzednim kroku)
5. W tym momencie możemy usunąć wszelkie przewody idące z bagażnika, pod maskę
6. Kolejnym krokiem jest usunięcie kabli elektrycznych i odlutowanie kabla od pompy paliwa jeśli były lutowane, reszta kabli powinna być połączona za pomocą oczek. Od zbiornika do centralki z centralki do pompy i z centralki do parownika.
7. Przed ostatnim krokiem demontujemy mikser z pod obudowy filtra powietrza, (możemy do tego potrzebować krótszych śrub do ponownego przykręcenia poprzecznej blaszki nad klapę Ke-jetronica) i węża od miksera do parownika (ten krok wiążę się z zaklejeniem dziury we wspomnianej już obudowie)
8. Ostatni krok to demontaż parownika, który wiąże się ze spuszczeniem części wody z układu chłodzenia aby odpiąć parownik. (Ja jeździłem jakiś czas bez odpinana parownika, bo połączyłem to z wymianą płynu chłodniczego)

Po tym wszystkim jedziemy na przegląd i mówimy diagnoście żeby na kartce wpisał demontaż LPG

Użytkownik GolabNapoleon edytował ten post 27 maja 2018 - 17:25