Dziwne że ADS można spotkać w 3.2 ale zdarzają się takie rodzynki. Ogólnie w w140 ADS jest o wiele mniej skomplikowany niż w r129.
W w140 z przodu masz dwa amorki z zaworami i to wszystko. Oczywiście jedna sztuka kosztuje 3200 netto tylko w ASO. Jeżeli model jest sprzed 94 roku to posiada ADS pierwszej generacji a amory można kupić już tylko drugiej generacji. Oznacza to że trzeba jeszcze kupić kabelek adaptujący za 400zł netto
Można go samemu zrobić za 20zł oczywiście ale jak ktoś nie wie i ma więcej kasy niż rozumu to MB oferuje go.
Tył to zintegrowany system ADS + NIVO. Nie ma tam zwykłych amortyzatorów tylko siłowniki + "sfery" amortyzujące. ADS realizowany jest za pomocą zaworów które wyglądają tak samo jak te z przodu ale nie są przymocowane do siłowników. Cen na tył nie znam bo nie robiłem jeszcze u siebie.
Dodatkowo do całego układu jest sterownik i kilka czujników. Diagnostyka taka bez komputera jest możliwa. Na zegarach masz lampkę kontrolną od ADS. Pierwsza od lewej w prawym rzędzie lampek kontrolnych. Warto przekręcić kluczyk w pozycję 2 i sprawdzić czy się podświetla. Bo może być błąd w systemie a ktoś może go ukryć przez wyjęcie żarówki. Jak samochód miał wyjmowany akumulator to lampka będzie się świeciła od razu po założeniu aku i starcie silnika bo system straci info z czujnika położenia kierownicy. Wtedy kręcisz kierownicą max w lewo max w prawo i powinna zgasnąć. Dodatkowo na przycisku od zmiany trybu pracy ADS jest dioda taka mała czerwona. Jak po starcie samochodu świeci się na czerwono i nie da się jej wyłączyć przyciskiem to znaczy że któryś z czujników zgłasza błąd albo jest kłopot przy podłączeniu między instalacją elektryczną a zaworem na amortyzatorach. Wtedy całe ADS przełącza się domyslnie w tryb "twardy".
Jeżeli przód jest miękki a tył twardy to znaczy że czas na wymianę sfer amortyzujących.
ADS można w pełni "przelecieć" czytnikiem kodów błyskowych na pinie 11 w złączu diagnostycznym i dowiedzieć się co jest nie tak jeżeli coś jest nie tak.