W takim przypadku należy zdemontować wkładkę zamka, zanim stanie ona na amen. Czynność prosta, więc nie będę się o niej rozpisywał.
Nasz pacjent:
Wybijamy sworzeń trzymający dalszą część wkładki i zdejmujemy ową "dalszą część".
Teraz wkładamy kluczyk, przekręcamy go o 90 stopni i ciągniemy za niego. Bębenek lekko wysunie się z obudowy
Po czym przekręcamy kluczyk z powrotem o 90 st i wyciągamy bębenek
Teraz cofamy lekko kluczyk, aby umożliwić demontaż pierwszych zapadek i ich sprężynek. Nie wyjmujemy kluczyka od razu całkowicie, gdyż może to spowodować wypadnięcie zapadek i ich pomieszanie, co doda nam sporo roboty. Po wyjęciu zapadki wyjmujemy także jej sprężynkę. Można to zrobić szpilką lub małą pęsetą
Układamy zapadki w kolejności montażu. Każda zapadka ma nabitą cyfrę, na zdjęciu owe cyfry są zamazane - na ich podstawie można złożyć drugą wkładkę
Po zdemontowaniu zapadek bierzemy się za czyszczenie. Środek bębenka, jak i obudowy należy bardzo dokładnie wyczyścić z brudu i białego osadu. Najlepiej robi się to szpilką lub pęsetą.
Gdy bębenek i obudowa "lśni", bierzemy się za zapadki. Najlepiej czyści się je, kładąc je na bardzo drobnym papierze ściernym lub pilniczku i delikatnie pocierając, aby zetrzeć z nich brud. Trzeba to robić delikatnie, aby nie zetrzeć "za dużo"
Tak wyglądają oczyszczone zapadki
Przystępujemy do składania. Zaczynamy od dużej srebrnej zapadki, blokującej bębenek przed wysunięciem. Wkładamy jej sprężynki i wkładamy na miejsce. Każda włożona zapadka ma chodzić leciutko. Jeśli się blokuje - czegoś dokładnie nie oczyściliśmy. Po włożeniu pierwszej sztuki wsuwamy lekko kluczyk w bębenek, aby uniemożliwić jej wypadnięcie.
Gdy wsuniemy kluczyk za daleko - nie włożymy zapadek
Po włożeniu wszystkiego, sprawdzamy, czy wszystkie zapadki są na równo z bębenkiem. Jeśli któraś wystaje, demontujemy ją i delikatnie przypiłowujemy. Generalnie, po przejechaniu paznokciem po bębenku ze schowanymi zapadkami nie powinniśmy o nie haczyć. Jeśli jest inaczej - kluczyk będzie się dalej blokował przy próbie przekręcenia.
Jeśli wszystko jest ok, wsuwamy bębenek do obudowy, dopychając go do oporu
Przekręcamy go o 90 st, wejdzie jeszcze ciut
Teraz odwracamy obudowę. Z tyłu jest malutkie wycięcie, umożliwiające wsunięcie ostatniej zapadki do obudowy
Za pomocą pęsety lub zakrzywionego drucika wciskamy zapadkę w dół i dopychamy bębenek.
Zakładamy koniec zamka, wbijamy sworzeń i sprawdzamy, czy kluczyk wchodzi swobodnie a bębenek obraca się bez zacięć. Tyle.
Aha, nie polecam smarowania zapadek - po wyczyszczeniu chodzą wystarczająco lekko. Do tego, po ich nasmarowaniu, po każdym włożeniu i wyjęciu kluczyka będzie on "nasmarowany".
[edit] Polecam natomiast przesmarować od zewnątrz bębenek oraz o-ring uszczelniający wazeliną techniczną.
Użytkownik m104 edytował ten post 18 stycznia 2015 - 12:32