13 odpowiedzi w tym temacie

[bialy56]

Witam serdecznie, to mój pierwszy temat. Nazywam się Paweł, 20 lat, student Politechniki Wrocławskiej. Obecnie jeżdżę maluszkiem z roku 92 w bardzo dobrym stanie kupionym od pierwszego właściciela, mam też drugiego maluszka z roku 83 na chromach również kupiony od pierwszego właściciela. Od jakiegoś czasu marzy mi się Mercedes W124, przeglądam regularnie oferty. Pierwszym problemem jest kwota, jaką mogę przeznaczyć, bo tylko 4 tysiące. Domyślam się, że ciężko będzie znaleźć zadbany egzemplarz za taką kwotę, ale wszystko jest możliwe. W poszukiwaniach uwzględniam również w201, czyli 190, bo również mi się podoba, jednak na pierwszym miejscu jest W124. Chciałbym w dieslu i najlepiej dwulitrowym (72, czy tam 75 koni). Wszyscy mówią, że jest strasznie wolny, ale mi to nie przeszkadza, bo nie mam zamiaru się ścigać, tylko bezpiecznie i dostojnie jeździć. Codziennie jeżdżę maluszkiem, który ma 24 konie i nie narzekam jakoś specjalnie. W124 słyną z tego, że są bezawaryjne, ale jestem pewny, że auto które ma ponad 20 lat będzie się psuło i będę musiał do niego dokładać. Ponoć wiele rzeczy można samodzielnie zrobić, w maluchu wszystko robię sam, więc podstawowe doświadczenie mam. Poza tym studiuję Mechanikę i Budowę Maszyn, więc sobie poradzę. Na co mam zwracać uwagę podczas kupna W124 w 2.0 D? Jakie są typowe usterki, w których miejscach najbardziej są podatne na korozję? Wiadomo, że najważniejsza jest blacharka, której sam nie ogarnę. Mam nadzieję, że dowiem się tutaj dużo ważnych rzeczy, które pomogą mi podczas oględzin samochodu. Liczę na wiele komentarzy. Pozdrawiam!

[wojtek81]

I się zacznie...

[pawel14b3]

Kolego jako student przestudiuj dział pod nazwą zakup kontrolowany i na pewno Cię oświeci

[Giemul]

i się skończyło ....

[pawel14b3]

Znaczy że "pomagas" się należy

[nudziarz]

Wszystko już było, ale dodam tylko (jako dosyć świeży użytkownik klasycznego mercedesa), że powinieneś przygotować się na chudszy portfel i sporo wyrzeczeń. O ile oczywiście motoryzacja to Twoja pasja, chciałbyś jeździć z przyjemnością dobrze utrzymanym samochodem, a nie przemieszczać się tylko z punktu A do B podrutowanym szrotem.
Jeździłem korodującymi na potęgę japońcami z lat 90, jeździłem alfą na ciągle sypiącym się wielowahaczowym zawieszeniu, ale dopiero mercedes pokazał mi ile pracy i funduszy kosztuje utrzymanie "klasyka" z lat 90 na przyzwoitym poziomie.
Ale z drugiej strony bez przesady, w końcu w życiu chodzi o to, zeby spełniać marzenia, więc kupuj mercedesa a on Ci sie odwdzięczy za te wszystkie poniesione nakłady, sam zobaczysz. I przynajmniej nabierzesz więcej doświadczenia motoryzacyjnego, a to jest cenne na przyszłość. Sporo części jest ogólnodostępnych na szrotach za niewielkie pieniądze, póki co jeszcze nie ma problemu ze znalezieniem czegoś.

Za 4 tysiące znajdziesz jakiegoś przyzwoitego diesla, oczywiście bez żadnych luksusów i do dopracowania we własnym zakresie. Na początek poczytaj dział techniczny, a będziesz wiedział na co zwrócić uwagę. Potem ruszaj w rekonesans w teren przekonać się jak to wygląda w praktyce

Tylko nie bierz do siebie komentarzy "kup fiestę albo tico". Masz marzenie, masz jakąś wiedzę na temat motoryzacji? To je realizuj.

Użytkownik nudziarz edytował ten post 22 grudnia 2014 - 16:54

[myagi]

Kolego, ale bierz pod uwagę że mercedes to nie maluch i tak tanio części do mercedesa nie kupisz. W124 nie jest jakoś super kosztowne w eksploatacji, ale różnice pomiędzy fiatem, a mercedesem napewno dość boleśnie odczujesz.

[Piotrek 190E]

Za 4 tyś to co najwyżej można sobie malucha kupić w miarę w dobrym stanie , Mercedes za te pieniądze to będzie wrak , z przegnitym nadwoziem i przelatanymi setkami tyś km .

[wojtek81]

Piotrku drogi, za 14 tysięcy również możesz kupić przerdzewiały wrak z nalatanymi setkami tysięcy.
Zejdźcie, ludzie, w końcu na ziemię.

[Szymcio]

Cena nie jest wyznacznikiem. Wszystko zależy od tego co i jak bardzo chce sprzedać sprzedający, i jak bardzo chce kupić kupujący... Nie ma reguł. Wszystkie chwyty dozwolone.