107 odpowiedzi w tym temacie

[PanRossa]

Witam . W skrócie . Posiadam s124 2,5D 20v (om605.911) . Od dwóch lat w śliniku było słychać charakterystyczne subtelne pukanie . Dokonałem wymiany wtrysków ale to nie pomogło więc sprawa została zamieciona pod dywan . Nie przeszkadzało to w jeździe przez kolejny rok , ledwo było to słychać . Samochód nie tracił na mocy , ciśnienie oleju zawsze ponad "3" . Lecz coś poszło nie tak . Wczoraj wracając z trasy , po przejechaniu 500 km w pewnym momencie podczas jazdy dotychczasowe subtelne stukanie przemieniło się jeden wielki klekot . Bicie - bo tak nazwałbym obecny hałas ma charakter metaliczny i dochodzi z dolnej części silnika . Auto mimo tego nie straciło na mocy i ciśnieniu oleju - o własnych siłach pokonało bez problemu jeszcze 20km do celu . Od tego czasu stoi w garażu i czeka na poradę fachowców co to może być . Silnik można odpalić , najnormalniej w świecie jak wcześniej , mocy nie stracił i tak jak napisałem z ciśnieniem oleju nie ma problemu . Moje przypuszczenia to albo panewki , co skutkuje swapem silnika , albo pompa vacum . Nie znam się na tym dlatego proszę o opinie i ewentualne rady co z tym zrobić . A i dopisze że bierze mi trochę olej (ok 1,5 l na 1000km) więc generalny remont typu wymiana panewek PLUS wymiana uszczelniacza zarowego , pierścieni itp , mi się raczej nie opłaca . Wrzucam filmik tego ohydnego bicia . Jeżeli się nie wrzucił to przepraszam ,ale informatykiem nie jestem
Filmik na potrzebę kolegi , więc mój lektor jest tam zbędny

http://speedy.sh/Un5jK/20150826-161038.mp4

[markslew]

Rąbie dość, sprawdź pompę vacum albo podmień. Panewki raczej nie bo miał byś spadek ciśnienia oleju, ewentualnie opiłki metalu w misce w bardziej agonalnym przypadku.

[m104]

Stanowczo za wolno jak na układ korbowy. Panewka czy sworzeń to będzie ta częstotliwość:

https://youtu.be/WS37L1G8lnA?t=22s

Stawiam na problem z aparaturą wtryskową, tym bardziej, że dźwięk znacząco się zmienia po lekkim dodaniu gazu i nie występuje w pierwszej fazie rozruchu. Masz tam dźwignie STOP na pompie wtryskowej ?

[PanRossa]

Dziś dostałem cynk od gościa któremu zleciłem ten problem , obadał wtryski i wykluczył z nich wszelkie awarie . Coś go boli w środku motora . Chyba zdecyduje się na swap

[PanRossa]

Ekspertyza ujawniła usterkę . Po zdjęciu głowicy okazało się że pękł jeden z tłoków . Blok jest cały a cylinder ma mikroskopijną ryskę , więc wymiana tłoka wraz z korbowodem i sworznią załatwi sprawę .W linku macie zdjęcie uszkodzonego fanta. http://http://speedy.sh/UNgcK/11992132-1052346054784551-30987513-n-1.jpg Tak btw . nigdy bym nie przypuszczał że to tłok . Już niebawem kolejny baleron wróci na szosę , Zamykam temat .

[GORCZYK]

Witajcie, jutro chrzciny mojej córki a ja od 2 tygodni walcze i brakuje mi już sił.
Przejdę do sedna sprawy.
Silnik om605
Z dnia na dzień zaczął dziwnie pracować, klekocze i stuka tylko na jałowym, przy skręcaniu kołami słuchać dziwną pracę pompy wspomagania a przy próbie ruszania dziwny hałas silnika.

Zaczałem od ściągnięcia paska i po uruchomienia silnika bez paska jest cichutko tak jak być powinno.

Więc na pierwszy rzut poszła regeneracja alternatora, następnie kiwaczka z kółkiem i tłumikiem drgań i uszczelniacz koła pasowego na wale.

Nic nie dało to wszystko, więc zrzuciłem raz jeszcze pasek i na chwilkę odpaliłem silnik i znów cisza.
Dźwięki nadal te same po założeniu paska przy pracy na jałowym i skręcaniu kierownicą.
I dziś jeszcze raz poruszyłem kołami pasowymi na pompie wspomagania i wody i zauważyłem, że cholera koło od wspomagania ma luz taki, że można je wpychać i wypychać około 2-3 mm i słychać przy tym puknięcie metaliczne, płyn w pompie jest też już nie ciekawy.

Wydałem już wszystkie oszczędności a problem nadal jest, czy ktoś z was miał podobnie, bo czytałem podobne tematy i co niektórzy z was podawali jako przyczynę, szklanki, popychacze, wtryski, zapłon, pompe paliwa, ale przypomnę, że po ściągnięciu paska wszystko chodzi cichutko jak na diesla przystało.

Będę wdzięczny za pomoc i sugestię.
Pozdrawiam

Użytkownik GORCZYK edytował ten post 16 września 2017 - 20:51

[Kżyho]

Jakimś wielkim mechanikiem nie jestem i tym bardziej nie posiadam doświadczenia z dieslem W124, ale jak na moje oko to sam sobie odpowiedziałeś już. Skoro bez paska jest cisza, a z paskiem hałas, skoro dźwięki zmieniają się przy kręceniu kierą, a pompa od wspomagania ma luz na kółku, to obstawiałbym właśnie ją albo przynajmniej jakieś łożysko w niej, jako źródło problemu. Zwłaszcza, że alternator już zregenerowaleś i napinacz, więc zapewne pompa jest już jedynym urządzeniem z osprzętu silnika, które tym paskiem jest napędzane. Chyba, że masz klime to jeszcze jej kompresor może wchodzić w grę. Ale zacząłbym myślę od tej pompy wspomagania.

[GORCZYK]

Jedynie jeszcze pompa wody ale tam kółko niema luzu...
Klimy niema a luz na pompie wspomagania wykryty naprawdę późno.

Czy ktoś podpowie jak poprawnie zlać płyn wspomagania z układu.

[Szarik]

Strzykawką ze zbiorniczka, a następnie odkręcasz przewód ciśnieniowy od pompy. Wtedy cały płyn z pompy wspomagania zejdzie.
Przy okazji możesz zmienić filterek (jest na dnie zbiorniczka).

Użytkownik Szarik edytował ten post 16 września 2017 - 22:00

[JanB]

Sprawdź kolego GORCZYK czy ucho od pompy wspomagania ci się nie urwało. Miałem podobny objaw w moim 0605. Pompa wisiała na jednej śrubie i hałasowała. Pomogło na tymczasem podłożenie podkładki większej i skręcenie mocniejsze, a potem wymiana na dobrą używkę.