Mercedes W123 - jazda na codzień, jazda zimą.
Marjano94 21 paź 2015 - 22:49
Witam serdecznie!
Szukałem troszkę na forum i google, ale szczerze mówiąc nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.
Głównym tematem i problem dla mnie i dla mojego Mercedesa w123 jest to, czy samochodem bez strachu mogę jeździć zimą.
Mam model z 1984r., 230E.
Samochód jeździ super, i mimo, że mam go krótko, a dostałem go w prezencie, więc drugie auto stoi obok, to bardzo go polubiłem i jeżdżę dzień w dzień.
Wiadomo, że tutaj blacharka jest generalnie słaba. I u mnie ten powszechny problem korozji również występuje, mimo, że auto dostałem od rodziny, i generalnie jest zadbane, to blachę należałoby zrobić.
Pojawia się więc pytanie, czy zanim odremontuję blachę( a mam zamiar robić to w ciągu najbliższych miesięcy jak tylko będzie termin u blacharza) to auto się nie rozpadnie przez np. sól, czy śnieg? Dodam, że jeździ bez zarzutów i dramatu nie ma.
Czy można nim jeździć i po prostu zrobić po zimie większość newralgicznych punktów?
Kolejna kwestia jest taka, że czytałem na forum o możliwościach zapobiegania korozji w różny sposób:
- antykorozji podwozia i profili zamkniętych;
- plastikowych nadkolach, które zbierają brud zamiast lecieć do środka;
- częste płukanie auta z sypanych na drogi detergentów;
- zakup pokrowca z brezentu(trzymam auto pod daszkiem, ale na zewnątrz)
- położenie powłoki kwarcowej
Jaki jest Wasz stosunek do korzystania z beczki na co dzień?
Czy proces korozji i niszczenia będzie jej często dotykał nawet latem?
Czy powyższe zabezpieczenia coś dają?
Samochód mnie w sobie rozkochał stąd moje pytania...
Mam też kilka pytań w innej kwestii, ale nie wiem, czy mogę je zadać w jednym temacie.
Pozdrawiam serdecznie!
Szukałem troszkę na forum i google, ale szczerze mówiąc nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.
Głównym tematem i problem dla mnie i dla mojego Mercedesa w123 jest to, czy samochodem bez strachu mogę jeździć zimą.
Mam model z 1984r., 230E.
Samochód jeździ super, i mimo, że mam go krótko, a dostałem go w prezencie, więc drugie auto stoi obok, to bardzo go polubiłem i jeżdżę dzień w dzień.
Wiadomo, że tutaj blacharka jest generalnie słaba. I u mnie ten powszechny problem korozji również występuje, mimo, że auto dostałem od rodziny, i generalnie jest zadbane, to blachę należałoby zrobić.
Pojawia się więc pytanie, czy zanim odremontuję blachę( a mam zamiar robić to w ciągu najbliższych miesięcy jak tylko będzie termin u blacharza) to auto się nie rozpadnie przez np. sól, czy śnieg? Dodam, że jeździ bez zarzutów i dramatu nie ma.
Czy można nim jeździć i po prostu zrobić po zimie większość newralgicznych punktów?
Kolejna kwestia jest taka, że czytałem na forum o możliwościach zapobiegania korozji w różny sposób:
- antykorozji podwozia i profili zamkniętych;
- plastikowych nadkolach, które zbierają brud zamiast lecieć do środka;
- częste płukanie auta z sypanych na drogi detergentów;
- zakup pokrowca z brezentu(trzymam auto pod daszkiem, ale na zewnątrz)
- położenie powłoki kwarcowej
Jaki jest Wasz stosunek do korzystania z beczki na co dzień?
Czy proces korozji i niszczenia będzie jej często dotykał nawet latem?
Czy powyższe zabezpieczenia coś dają?
Samochód mnie w sobie rozkochał stąd moje pytania...
Mam też kilka pytań w innej kwestii, ale nie wiem, czy mogę je zadać w jednym temacie.
Pozdrawiam serdecznie!
m104 22 paź 2015 - 07:11
Oczywiście, że możesz jeździć, ale licz się z tym, że miejsca zaatakowane korozją, jak dostaną soli z dróg, mogą szybko powiększyć swoją powierzchnię oraz znajdziesz sporo nowych miejsc. Na rdzę nie pomogą żadne inne środki, niż porządne mechaniczne oczyszczenie blachy, wycięcie i prawidłowe wstawienie nowych elementów a potem odpowiednie zabezpieczenie blachy odpowiednimi środkami.
Marjano94 22 paź 2015 - 07:43
Dzięki za odpowiedź. Taki mam plan, żeby zrobić z tym właśnie w ten sposób porządek. Czy jakis konkretny środek jest przez Was polecany?
Gość_mercedres92_ 22 paź 2015 - 09:01
Użytkownik Marjano94 dnia 21 października 2015 - 22:49 napisał
- antykorozji podwozia i profili zamkniętych;
Użytkownik Marjano94 dnia 21 października 2015 - 22:49 napisał
- plastikowych nadkolach, które zbierają brud zamiast lecieć do środka;
Użytkownik Marjano94 dnia 21 października 2015 - 22:49 napisał
- częste płukanie auta z sypanych na drogi detergentów;
Użytkownik Marjano94 dnia 21 października 2015 - 22:49 napisał
- zakup pokrowca z brezentu(trzymam auto pod daszkiem, ale na zewnątrz)
Użytkownik Marjano94 dnia 21 października 2015 - 22:49 napisał
- położenie powłoki kwarcowej
Polecam także pogadać z ludźmi z MB/8 czy MB Silesia - wielu z nich tyra beczkami codziennie.
Marjano94 22 paź 2015 - 10:13
Dzięki za info, rozumiem, że te ostatnie wymienione to też fora?
Czyli lepiej trzymać auto pod wiatą niż w garażu?
Czyli lepiej trzymać auto pod wiatą niż w garażu?
piotrasta 22 paź 2015 - 19:53
jak garaż masz dobrze wentylowany to nic ci nie grozi tylko w garażu go nie pakuj pod plandekę. Jak już zrobisz blacharkę (usunięcie wszystkich zalążków rdzy) konserwacja całości i heja
Marjano94 22 paź 2015 - 21:15
Mam garaż taki blaszany na betonie, wiec przewiewny to on raczej jest.
Bogdan 190 01 lis 2015 - 18:52
Uważaj na skraplanie wody z dachu blaszaka....robi się tak jak jest duża różnica temperatur dzień-noc