9 odpowiedzi w tym temacie

[ceglak]

Nie udało mi się znaleźć:
Sprawa jest taka, że jak silnik jest zimny i rozgrzeje go do temperatury 80c, przełączam na gaz to gaśnie. Dopiero jak odpalę jeszcze raz i przegazuje to przełączy się normalnie i już tego dnia raczej nie będzie z tym problemu no chyba, że jest bardzo zimno i wystygnie zupełnie. Jak jadę do przedszkola z dzieckiem jakieś 3 km na benzynie i wracam do auta odpalam przełączam i jest git. Ale jak bym chciał przełączyć bez wyłączenia silnika to nie ma bata zgaśnie na pewno. Wskazywało by to na jakąś elektronikę albo chust wie co ? Miał ktoś coś takiego ?

2 generacja, stag 50, silnik m103

[PanzerIV]

Hmm, trochę dziwne, ile lat ma instalacja i kiedy ostatnio była strojona? Tak trochę strzelając (trochę bardzo) można powiedzieć że przyblokowuje się membrana parownika albo krokowiec i nie ogarnia na początku z regulacją i silnik gaśnie. Potem już poruszona zaczyna działać szybciej i silnik pracuje normalnie. Inna opcja to mocno rozregulowana instalacja, przez co ma dużo do nadrobienia do mieszanki stechio i krokowiec nie nadąża wysterować mieszanki na czas. Może też być jakiś problem z zasilaniem centralki gazu, odcięciem benzyny albo to efekt nałożenia się kilku mniejszych problemów.
Od dawna masz ten problem? Jesteś wstanie wyróżnić moment w którym to się pojawiło?

[ceglak]

Instalacja ma 8,5 roku ja kupiłem auto ze 3 lata temu i właściwie odkąd pamiętam to tak było ciężko z tym przełączaniem na gaz, minęło trochę czasu zanim zczailem ze to ma związek z wyłączeniem i włączeniem silnika. Fakt ze nigdy tam nic nie regulowałem bo się naczytałem, że ten silnik nie jeździ na gazie i strzela, a ja w zasadzie nie mam problemu z nim jak już się przełączy to jeździe dobrze moc jest i spalanie tez sensowe w trasie 13l. Ale fakt ze wiek robi swoje i pewnie jak bym wymieniał parownik to było by lepiej, chociaż nie jest to chyba typowy objaw..

[PanzerIV]

Parownik mimo swojej prostoty to dziwne stworzenie, które różne figle płata. Dlatego spora część gazowników wychodzi z założenia - coś nie działa - parownik zły. Ogólnie membrana parownika pracuje poprawnie 50-60tyś km. Twoja pewnie ma więcej. Ty odpalasz na benzynie i przełączasz na gaz i git, ale jak robił poprzedni właściciel? Nie masz pewności czy odpalał na PB, a odpalanie na gazie znacząco redukuje trwałość membrany (niektórzy twierdzą, że aż do 10tyś).
Czy w za Twój problem odpowiada membrana parownika? Być może gwarancji nie ma. Koszt wymiany membrany nie jest znaczy (zwłaszcza jeżeli robisz sam), tyle że dochodzi Ci koszt strojenia, a warto to zrobić u dobrego gaziarza żeby potem problemów nie było.
Na twoim miejscu, zaczął bym od wymiany filtra (jeżeli dawno nie wymieniałeś) i zdemontowanie krokowca w celu zobaczenia czy nie jest zamulony szlamem.
Jeżeli masz krokowca z taką dodatkową śrubą regulacyjną, to oczywiście jej nie ruszaj bo rozregulujesz sobie instalacje.

[Lord Zekanda]

Zacznij od sprawdzenia czy sterownik przełącza prawidłowo-od biedy nawet żarówką wpiętą równolegle
do elektrozaworów, kolejna rzecz-jakiej firmy parownik?
Wymiana membran w ośmioletnim parowniku wiosny nie uczyni-dźwigienki membran są już wyrobione
a parownik znając życie regulacji ciśnienia pierwszego stopnia niema zresztą na jajowatych otworach dźwigni i tak będzie szaleć.
Komora pod membraną pierwszego stopnia może być wypełniona "lepikiem" po brzegi-miałem taki
przypadek przy 85ciu stopniach parownik ożywał dopiero.

Użytkownik PanzerIV dnia 16 listopada 2015 - 14:36 napisał

Może też być jakiś problem z zasilaniem centralki gazu, odcięciem benzyny albo to efekt nałożenia się kilku mniejszych problemów.

z tym się zgodzę-może być pierdoła typu zaśniedziałej wsówki.

[ceglak]

Parownik to omvl reg r90e. Czy jak go wymienię to trzeba go jakoś regulować specjalnie? Czytałem jak to się robi przy 1 generacji, czy przy korkowcu jest jakaś inna procedura? Filtr był zmieniany niedawno, zero różnicy.

[PanzerIV]

Jak R90E to nie baw się wymianę membrany. W tym modelu po wymianie często nie da się go prawidłowo wyregulować. Sam zajmowałem się podobnym przypadkiem i słyszałem od innych. Parownik mimo że ma teoretycznie olbrzymią moc to mimo "regeneracji" nie był w stanie podać tyle gazu ile potrzeba. Zmiana parownika na Lovato i problem zniknął. Dlatego rozważ zmianę parownika na inny model.

[ceglak]

Pogodziłem się już z wymianą. Tylko czy jak jest napisane 190 km to on rzeczywiście do tylu daje radę? Wiadomo, że po 25 latach moje m103 nie ma nawet 160 ale czy to nie jest tak jak np we wzmacniaczach samochodowych i w innych branżach, że to co piszą na opakowaniu w stosunku do realnej wydajności ma niewiele wspólnego. Jaki konkretnie model wybrać?

[PanzerIV]

Zależy od producenta, niektórzy kłamią inni nie. Tak czy siak parownik warto dobrać z zapasem tak 10-20%, 190KM wydaje mi się rozsądne, w tym przedziale mocy do wyboru masz Lovato, BRC Tomasseto i Zavoli (OMVL pomijam). Mocniejsze parowniki to z tego co widzę to BRC i OMVL ale to już około 230KM. Przy mocniejszych parownikach (np BRC 170kW) jest jedno "ale", przewód doprowadzający LPG jest już 8mm, a nie 6mm. Teoretycznie możesz dać redukcje, ale wtedy parownik może mieć problemy z osiągnięciem deklarowanej mocy

Użytkownik PanzerIV edytował ten post 17 listopada 2015 - 11:38

[ceglak]

Oki sprawdzę połączenia, elektrozawór czy działa a potem zmienię parownik. Dzięki za pomoc. Odezwę się jak uda mi się rozwiązać problem.