Ok, dzieki za rade.Jutro rozbiore tamte okolice i sprawdze.
Jesli ktos ma jeszcze jakies pomysły to prosze o informacje.Nie tylko co do ogrzewania, ale i calej reszty.
5
[W140] Impex 600SEL 1992
Rozpoczęty przez impex, gru 15 2015 15:26
364 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 16 grudnia 2015 - 21:32
#42
Napisano 16 grudnia 2015 - 21:34
Ten silnik to jest masakra.....na samo ułożenie przewodów WN trzeba jechać na szkolenie do Stuttgartu
#43
Napisano 16 grudnia 2015 - 22:48
Spaliny optymizmem nie napawają.
Pali olej, pali płyn, niewłaściwa mieszanka. Świec nie wykręciłeś żeby sprawdzić "co mówią" ???
Pali olej, pali płyn, niewłaściwa mieszanka. Świec nie wykręciłeś żeby sprawdzić "co mówią" ???
#44
Napisano 16 grudnia 2015 - 23:14
Nie wykręcałem.
Nie wydaje mi się, ze on kopci na niebiesko.Pierwszy raz od 4 lat był rozgrzany, poza tym niska temperatura.W sumie nie martwie się o to.Na pewno uszczelki nie są uszkodzone.Jak coś bedzie z nim nie tak już calkowicie to kupie drugi silnik, ale wątpie.
Nie wydaje mi się, ze on kopci na niebiesko.Pierwszy raz od 4 lat był rozgrzany, poza tym niska temperatura.W sumie nie martwie się o to.Na pewno uszczelki nie są uszkodzone.Jak coś bedzie z nim nie tak już calkowicie to kupie drugi silnik, ale wątpie.
#45
Napisano 17 grudnia 2015 - 06:57
Moze to wilgoć. Odpal go i wygrzej.
Powinien przestać kopcic
Powinien przestać kopcic
#46
Napisano 17 grudnia 2015 - 08:24
No to po kolei.
Jak miałeś na wierzchu, trzeba było odkręcić sobie sprzęgło wiskotyczne. Często jest je bardzo ciężko odkręcić, a bez chłodnic dużo łatwiej. Podczas prac przy silniku często się je odkręca, więc jak byś je teraz ruszył, nie trzeba by się z nim potem męczyć.
Układ odpowietrza się sam, pod warunkiem drożnego cienkiego przewodu obudowa termostatu-zbiornik wyrównawczy (jak i również samego króćca w zbiorniku). Wystarczy nalać płynu, temp na max i zagrzać.
W układzie wydechowym jest pewnie sporo wilgoci, więc trzeba teraz, żeby się to wygrzało. Dym od pary łatwo rozróżnić - para będzie znikała w powietrzu, dym będzie się rozwiewał. Benzyny mocno "parują" przy niskich temperaturach, ale nie ma co się tym przejmować. Na postoju raczej nie nagrzejesz go wystarczająco, żeby przestał - trzeba dać ognia na tłoki i nagrzać wydech.
Zapach migdałowy to typowy zapach dla benzyny z "obecnymi" katalizatorami w układzie wydechowym.
w0jta5, przy tym silniku dostęp do wszystkiego jest taki, spróbuj znaleźć zbiornik płynu do wspomagania
Jak miałeś na wierzchu, trzeba było odkręcić sobie sprzęgło wiskotyczne. Często jest je bardzo ciężko odkręcić, a bez chłodnic dużo łatwiej. Podczas prac przy silniku często się je odkręca, więc jak byś je teraz ruszył, nie trzeba by się z nim potem męczyć.
Układ odpowietrza się sam, pod warunkiem drożnego cienkiego przewodu obudowa termostatu-zbiornik wyrównawczy (jak i również samego króćca w zbiorniku). Wystarczy nalać płynu, temp na max i zagrzać.
W układzie wydechowym jest pewnie sporo wilgoci, więc trzeba teraz, żeby się to wygrzało. Dym od pary łatwo rozróżnić - para będzie znikała w powietrzu, dym będzie się rozwiewał. Benzyny mocno "parują" przy niskich temperaturach, ale nie ma co się tym przejmować. Na postoju raczej nie nagrzejesz go wystarczająco, żeby przestał - trzeba dać ognia na tłoki i nagrzać wydech.
Zapach migdałowy to typowy zapach dla benzyny z "obecnymi" katalizatorami w układzie wydechowym.
w0jta5, przy tym silniku dostęp do wszystkiego jest taki, spróbuj znaleźć zbiornik płynu do wspomagania
#47
Napisano 17 grudnia 2015 - 10:38
Nie wpadłem na pomysł aby odkręcic to sprzegło, ale to nic straconego.
I tak chłodnice trzeba za jakiś czas odlączyć wiec będzie następna okazja.Jak składałem wczoraj to wszystko to doszedłem do wniosku, ze wszystkie metalowe opaski przy wężach od chłodzenia trzeba kupić nowe, w sumie może węze tak samo.
Patrzyłem na ten czerwony przewód i to chyba jest jakaś rzeźba..Pod kierownicą mam jakiś przycisk, ale nie wiem do czego on słuzy(brak reakcji) jakaś samoróbka pewnie.
I tak chłodnice trzeba za jakiś czas odlączyć wiec będzie następna okazja.Jak składałem wczoraj to wszystko to doszedłem do wniosku, ze wszystkie metalowe opaski przy wężach od chłodzenia trzeba kupić nowe, w sumie może węze tak samo.
pawel14b3
#48
Napisano 17 grudnia 2015 - 10:51
Do demontażu "wisko" polecam zaopatrzyć się w bardzo dobrej jakości klucz, oczyścić dokładnie otwór w łbie śruby i wyspawać sobie takie coś do zablokowania kółka.
Absolutnie nie blokować koła poprzez podważanie czy łapanie szczypcami - od razu będzie się nadawało na złom. A sam pasek opasający kółko nie zapewni wystarczającej "przyczepności" do odkręcenia. Śrubę należy dokręcić niezbyt mocno - kierunek obrotu kółka nie spowoduje jej odkręcenia. Gwint śruby normalny - prawy. Przy demontażu wisko z zamontowaną chłodnicą bardzo łatwo pokrzywić lamelki i punktowo zablokować przepływ powietrza w strategicznie ważnym miejscu - dokładnie na przeciw włącznika bimetalicznego sprzęgła, przez co wisko może mieć nieprawidłową pracę. W takiej sytuacji należy osłonić czymś chłodnicę - dobrze nadaje się do tego kawałek cienkiej deski albo płyty wiórowej, mogą być to nawet cieniutkie "plecy" od szafki - aby nie ślizgać ampulem po chłodnicy.
Absolutnie nie blokować koła poprzez podważanie czy łapanie szczypcami - od razu będzie się nadawało na złom. A sam pasek opasający kółko nie zapewni wystarczającej "przyczepności" do odkręcenia. Śrubę należy dokręcić niezbyt mocno - kierunek obrotu kółka nie spowoduje jej odkręcenia. Gwint śruby normalny - prawy. Przy demontażu wisko z zamontowaną chłodnicą bardzo łatwo pokrzywić lamelki i punktowo zablokować przepływ powietrza w strategicznie ważnym miejscu - dokładnie na przeciw włącznika bimetalicznego sprzęgła, przez co wisko może mieć nieprawidłową pracę. W takiej sytuacji należy osłonić czymś chłodnicę - dobrze nadaje się do tego kawałek cienkiej deski albo płyty wiórowej, mogą być to nawet cieniutkie "plecy" od szafki - aby nie ślizgać ampulem po chłodnicy.
#49
Napisano 17 grudnia 2015 - 11:30
Odpalilem niedawno ponownie auto.Plus, ze juz nie cyka, a minus, ze zgasl i nie odpala.
Od momentu odpalenia nie chodził na wszystkie cylindry i z jednej tylko końcowki szedl taki dym.Z drugiej wychodziły spaliny, ale niewidoczne.Chodzil raczej nierówno, po jednej przegazowce zgasł i już nie odpala.Ma chęć, ale nie może-pewnie go zalewa albo coś innego.
Po wlozeniu palcow w rure wydechową taki oto widok.Jak para wodna z brudem spalin.
Przy okazji ta gumke mam uszkodzoną no i tam przy tej lince czegoś brakuje.
Od momentu odpalenia nie chodził na wszystkie cylindry i z jednej tylko końcowki szedl taki dym.Z drugiej wychodziły spaliny, ale niewidoczne.Chodzil raczej nierówno, po jednej przegazowce zgasł i już nie odpala.Ma chęć, ale nie może-pewnie go zalewa albo coś innego.
Po wlozeniu palcow w rure wydechową taki oto widok.Jak para wodna z brudem spalin.
Przy okazji ta gumke mam uszkodzoną no i tam przy tej lince czegoś brakuje.
#50
Napisano 17 grudnia 2015 - 11:59
...kopułki.....i zdechł....
No i "ała" się zaczyna, gumy dolotu, wiek robi swoje, ten silnik to jeszcze większy piec niż m119 wszystkie gumki do wymiany. Tego niestety nie unikniesz. Dwadzieścia lat + wysoka temperatura = guma zamienia się w plastik.
No i "ała" się zaczyna, gumy dolotu, wiek robi swoje, ten silnik to jeszcze większy piec niż m119 wszystkie gumki do wymiany. Tego niestety nie unikniesz. Dwadzieścia lat + wysoka temperatura = guma zamienia się w plastik.
Użytkownik majsterus edytował ten post 17 grudnia 2015 - 12:08
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[S124] inutile 250TD 1992r. |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | inutile |
|
||
[W201] tato81 2.0D 1992 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | tato81 |
|
|
|
W124 1992r. felgi 15" 8 loch kod oryginalnego koloru? |
Modyfikacje,Tuning | MBCAR |
|
||
[W124] MaciejD 4.2E 1992 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | maciejd |
|
||
W124 T 300e 1992 problem z imobilajzerem VDO |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | mach |
|