Mały update.
Samochód jeździ, ma się nieźle. Jeszcze drobiazgi pozostały do zrobienia.
Pompy paliwa zachowywały się dziwnie, więc wleciał nowy sterownik. I nawet działa. Stacyjka wymieniona. Kluczyk też jest nowy. Stabilizator skrętu wymieniony. Oleumy i filtry wymienione.
Drewna oddane do renowacji. Drobiazgi poprawione.
Uszczelka pod korkiem miski skrzyni do wymiany, tarcze kotwiczne z tyłu (wymuszone wymianą tarcz z tyłu na 300mm), środkowy drążek kierowniczy. W dalszej perspektywie podpora wału. O, radio trzeba podłączyć
I teraz najważniejsze. Dla tych, co nie wytrzymają: możecie popuścić
Wiem. Większość by tak nie zrobiła, toć to klasyk. Nawet Złomnik potwierdza, że to klasyk bardzo.
Ostatnio nawet sam miałem wątpliwości, ale pomyślałem, że jeśli komuś tymi zaciskami zepsuję popołudnie, to komuś się popołudnie poprawi, wszak nic w przyrodzie nie ginie
Hamowanie na zestawie 320/300 to jest inny świat