531 odpowiedzi w tym temacie

[andrzejrz]

W wąskiej listwie troszkę się różni

[maciejd]

[font=&]

Użytkownik Kristoff dnia 25 marca 2020 - 22:17 napisał

Maćku jeśli nie załatwiłeś jej mocno podczas składowania może masz chęć odsprzedać za uczciwą cenę? Kołków montażowych nie potrzebuję.Odezwij się na priv.

[/font]
[font=&]

Nie jest mocno zniszczona (przynajmniej nie była, jak ją ostatnio widziałem. Biorąc pod uwagę jak duże to jest i jak giętkie, nie wiem czy jest sens tego szukać, pakować i w ogóle. Tym bardziej, że niemal nowa nie będzie przecież za 5 złotych.
Serio, idź do ASO, będzie świeża i pachnąca i nie połamana przez kuriera...

[/font]

Użytkownik andrzejrz dnia 26 marca 2020 - 09:27 napisał

W wąskiej listwie troszkę się różni

Tak też podejrzewam, choć dostęp do EPC mi wygasł (o właśnie, muszę odnowić) a nie chce mi się po necie numeru paneli karoseryjnych szukać.

[Kristoff]

Może i racja, największe ryzyko jest tu z kurierem.

[w0jta5]

Piękna sztuka!

[maciejd]

Użytkownik w0jta5 dnia 27 marca 2020 - 12:41 napisał

Piękna sztuka!

Dziękuję, choć "nieco spóźnione".

Aby podtrzymac tradycję - mały update. Samochód cały czas jeździ i to całkiem przyjemnie.

Hebel założony. Wycieki polikwidowane. Z kopyta pod tel zrezygnowałem.

Użeram się z gwiżdżącym w "rytm" alternatora zestawem Parrot 9200 (podłączany na wszelkie możliwe sposoby).
Drewna nadają się do powtórnej regeneracji, bo w dwóch miejscach zrobiła się "bruzda" a na całości widać, że po prostu żywica siadła. Dramatu nie ma, ale nie wyglądają na zregenerowane.

W najbliższych planach zmiana przekładni na sportline. W dalszych ogarnięcie tapicerki.

Użytkownik maciejd edytował ten post 29 grudnia 2020 - 19:47

[SuperBuster11]

Ładna sztuka

[lolek0]

Piękny 420... Widać ogrom pracy, upór właściciela i przemyślane dążenie do spójnego celu.
Podziwiam za wytrwałość, ogrom finansów, które pochłonął i Gratuluję

[maciejd]

Samochód ciagle żyje.

Co się zmienilo? Wiele i niewiele.
- poddałem się z zestawem Parrota. Szumiał przy wlączonym silniku. Podłączane zasilanie pod wszystko, co możliwe, filtry, bez filtrów i tym podobne. Kupiłem jakiś zestaw BT za 50 złotych na alledrogo i była zmiana -> nie musiałem odpalać silnika, żeby słyszeć w głośnikach cykanie zegarka, włączanie świateł czy szum wentylatorka od komputrów. Tadam.
- w bagażniku wsadziłem odbiornik BT zasilany nie z 12 a z 5V, dodałem ładowarkę USB i... żadnych pisków, cykań i tym podobnych nie ma. Drugie tadam. Nie ma zestawu głośnomówiącego, ale z szmartfona da się muzyczki słuchać i to było celem.
- wymienione gumowe fajeczki zasilania pomp paliwa, bo stare powoli przestawały istnieć.
- wymieniony regulator ciśnienia paliwa - bo się posikał.
- założylem nawet osłonę pod silnik!
- i teraz najważniejsze -> kupiłem moduł grzania spryskiwaczy bez połamanych zatrzasków (bo mój wisiał nieznośnie). Jak tylko go zamontuję, lecę na hamownię oblukać ile fura wypluje po tej zmianie. Aha... ale nie wiem ile ma przed zmianą. No nic. Trudno. Będę żył w niewiedzy
- samochód poodkurzany, nawet w bagażniku jest porządek (EDIT: za djęciach bagażnik jest _przed_ odkurzaniem, żeby nie było )



W najbliższym czasie czeka go serwis olejowy i być może nawet planowana od dawna zmiana przekładni na 500tkową.

Użytkownik maciejd edytował ten post 14 maja 2021 - 06:51

[maciejd]

Ciągle jeździ i ma się całkiem dobrze. Blachy tylko pożółkły.

[Lukasz1990Orange]

No nieźle to wszystko wygląda.
Jest czego zazdrościć .

Pozdr