Wspomniałem wcześniej, że może być problem. Jak korozja miała więcej czasu żeby sobie poszaleć, to zapadki zarastają „na beton” - ciężko to rozpuścić i rozruszać. Kilka zamków w ropie uratowałem - ale jak widać nie jest to reguła. Ja wiem co jeszcze zrobić? Może ostukać naokoło małym młoteczkiem (najlepiej z kluczykiem w środku)? Wystarczy ze jedna zapadka nie ruszy i kluczyk się nie przekręci...
Zamek masz wyjęty, jak mieszkasz w pobliżu cywilizacji to możesz poszukać klucznika.
Użytkownik Gerri edytował ten post 07 lutego 2018 - 07:36