Skocz do zawartości




Suzuki Swift 2005r.


5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   SzymonCzyliJa


  • Postów: 189
  • Na forum od: 03 wrz 2015
  • Miejscowość: Jaworzno
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Suzuki Swift

Napisano 04 kwietnia 2016 - 17:31

Witam.

Przedstawiam wam mój samochód- Suzuki Swift z 2005r. Auto z silnikiem benzynowym o pojemności 1.3 i mocy 92KM. Motor wolnossący, czterocylindrowy, bezobsługowy, z łańcuchem rozrządu. Jest to typowa japońska wysokoobrotówka. Do 2500obr./min Suzuki powoli się rozpędza, do 3500 zaczyna być słyszalny, a powyżej 3500 fajnie ciągnie do przodu (jak na silnik bez turbo) i dość fajnie brzmi. Jeżdżę tylko po mieście i spalanie w lecie wynosi ok. 6,6l, a w zimie 7,0-7,2l.
Plusem tego modelu jest twarde i sztywne zawieszenie (słyszałem nawet, że sportowe :D). Twardość sprawia, że czuć każde pęknięcie w asfalcie, natomiast sztywność powoduje, że pokonywanie zakrętów, ronda bądź wymijanie dziury z większą prędkością nie stanowi problemu.

Suzuki został zakupiony w salonie w Dąbrowie Górniczej przez pierwszego właściciela w lipcu 2005r. Pan był bardzo sumienny, jeździł w terminie na przeglądy do ASO i prowadził książkę gwarancyjną, skąd wiem, że przebieg 127300 km. na dzień 03.04.2016r. jest prawdziwy. W lipcu 2014 samochód odkupiła siostrzenica pierwszego posiadacza. Nie nacieszyła się jednak długo, bo już pod koniec sierpnia ja stałem się nabywcą ,,Japońca". Powód sprzedaży nie był podejrzany- dziewczyna dostała w pracy służbówkę (widziałem na własne oczy, ulubione auto polskich handlowców- Fabia z czarnymi klamkami). Jednak przez 1,5 miesiąca posiadania, właścicielka wykonała przegląd w zwykłej SKP z zapisem przebiegu w książce, powymieniała kilka części zawieszenia, ustawiła zbieżność i zrobiła serwis klimatyzacji.
Samochód kupowałem razem z tatą i wyglądało to jak kupowanie Poloneza 30 lat temu. Bez czujnika lakieru, bez wiedzy jakie czułe punkty sprawdzić. Po prostu obejrzeliśmy czy auto proste, czy szczeliny równe, w jakim stanie jest blacha od miejskiego używania (w dobrym), popatrzyliśmy pod maskę, gdzie wszystko było suche i naturalnie brudne, nawet raczyłem się schylić i popatrzyć pod samochód czy wszystko w porządku (wszystko ok). Wnętrze utrzymane w super stanie. Na tylnej kanapie chyba nikt nigdy nie jeździł, bo nie jest w ogóle starta, pognieciona i nie posiada typowych naciągnięć materiału. Kierownica z widoczną perforacją, lewarek nawet z wyczuwalną ;). Jedyny minus jest taki, że pierwszy właściciel palił i na fotelu kierowcy jest niewielki ślad od popiołu i zapalniczka wygląda okropnie. Ale nie śmierdzi!!! Krótką przejażdżkę auto zdało na medal. Jedzie prosto, nie ściąga, przy hamowaniu również prosto, nic nie stuka, nie puka, po prostu igła :D. Decyzja mogła być jedna- KUPUJEMY. No i auto zakupione, z każdym myciem czyt. bliższym kontaktem z blachą jestem przekonany, że Swift był jednak walony w okolicach prawych tylnych drzwi bo na nadkolu wychodzi rdza (zdjęcie poniżej) i widać, że drzwi były malowane (przy klamce schodzi lakier bezbarwny). Oczywiście wszystko robione po cichu u Heńka w garażu, bo w książce o tym ani słowa. Jest tylko pozaznaczane, że zderzaki były malowane.
Swift jest bezproblemowy, nie bierze oleju, a moje jedyne większe wydatki to zakup opon zimowych z felgami stalowymi, zakup nowych opon letnich, naprawa klimatyzacji (sprzęgło), wymiana tylnych amortyzatorów i tania wymiana zegarka, bo poprzedni się rozlał. Od poprzedniej właścicielki dostałem komplet dokumentów tzn. faktura zakupu w salonie, masa umów i papierów związanych z kupnem auta w salonie, kwit z przeglądu przed sprzedażowego i karta pojazdu of kors :) Więc jakbym chciał poznać prawdziwą historię, to dane osobowe pierwszego właściciela posiadam.
Jak na polski salon Suzuki jest nawet fajnie wyposażone. Posiada m.in.: 8 poduszek, system elektronicznego rozdziału sił hamowania EBD, el. szyby z przodu, el. i podgrzewane lusterka, klimatyzację, światła przeciwmgłowe z przodu, system bezkluczykowy keyless go i oryginalne radio z CD. Idealnie pasuje na miejski samochód. Mały, zwinny, wszędzie się wciśnie. Ma trochę mały bagażnik (210l.), ale dzięki temu, w drugim rzędzie jest dość dużo miejsca na nogi.

Kto dotarł do końca mojego elaboratu, tego zapraszam na zdjęcia po pozimowym polerowaniu :)


Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Użytkownik SzymonCzyliJa edytował ten post 04 kwietnia 2016 - 17:35




#2 Offline   JanB


  • Postów: 981
  • Na forum od: 15 lut 2009
  • Miejscowość: Środa Wielkopolska
  • Mercedes:W124 3.0D-24V >93r. - OM606
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Accord 2,2 d 180 KM

Napisano 04 kwietnia 2016 - 18:54

Gratuluję, miałem takiego, a raczej moja żona, tylko w automacie i silniku 1,5. Sprawował się doskonale. Lubiłem nim pomykać właśnie ze względu na trzymanie się drogi w zakrętach. Żona autko sprzedała gdzieś po 3 latach użytkowania. Nie psujny był. Do dziś wspominamy Swifcika ciepło.

#3 Offline   majsterus


  • Postów: 4 467
  • Na forum od: 10 lis 2011
  • Miejscowość: wielkopolskie
  • Mercedes:W124 2.0E >92r - M111
  • Rocznik:1993
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:drugi to za dużo
  • Trzeci Mercedes:skuter chińczyk
  • Inne auto:i rower

Napisano 04 kwietnia 2016 - 20:46

Chciałem to kupić, jednak wygrał Jazz, ze względu na przemyślane rozwiązania i mniej plastikowy środek. Ale sylwetka jest całkiem całkiem :D

#4 Offline   Prox


  • Postów: 166
  • Na forum od: 03 lis 2015
  • Miejscowość: Krakow
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Fiat Punto II, 1.2 8V

Napisano 05 kwietnia 2016 - 09:49

Fajny fajny, ma klime i całkiem dużo kucy jak na takie autko. Do miasta uwielbiam małe autka, wszędzie się wciśnięciu, szczególnie że ludzie parkuje czasem tak że ręce opadają. Serio fajne, sam jeżdżę puntem ale tylko 60 KM i bez klimy, także zazdroszczę. 😁

#5 Offline   w0jta5


  • Postów: 5 025
  • Na forum od: 14 lis 2008
  • Miejscowość: Karkonosze
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 05 kwietnia 2016 - 12:20

Zawsze chciałem za małolata kupić Swifta mkII w GTi ale wszystkie były tak pognite, że z moim budżetem tego bym nie ogarnął.

Polerka jak trzeba, lakier odświeżony i można śmigać :ok:

#6 Offline   SzymonCzyliJa


  • Postów: 189
  • Na forum od: 03 wrz 2015
  • Miejscowość: Jaworzno
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Suzuki Swift

Napisano 05 kwietnia 2016 - 12:55

Wyświetl postUżytkownik w0jta5 dnia 05 kwietnia 2016 - 12:20 napisał

Polerka jak trzeba, lakier odświeżony i można śmigać :ok:

I to wszystko gołymi rękami bez wspomagania się maszynami. Efekt jest, bo prawie po każdym myciu woskuje auto i zainwestowałem w trochę lepszy wosk.








Podobne tematy Zwiń