1
Temat jest zamknięty
Dlaczego to forum? W czasie poszukiwania Mercedesa przeglądałem wiele stron i na właśnie tym znalazłem wiele informacji, które pomogły mi podjąć decyzję. Absolutnie nie podlizując się, bardzo imponuje mi wiedza kilku użytkowników, ilość szczegółów jakimi są w stanie poratować w problemie z przede wszystkim mechaniką waszych gwiazd. W gigantycznym skrócie:
Historia jakich wiele - marzyłem o w123coupe 2.8 manual, po roku poszukiwań kupiłem w124sedan 2.5diesel automat. Jedno jest pewne - nie żałuję, mimo iż kupując wykazałem się kompletną naiwnością, a sprzedający był zupełnie nieuczciwy(ba mogę nawet powiedzieć, że był oszustem). Kupiłem go przede wszystkim ze względu na konfigurację - 2.5 diesel + automat + autoklima + kolor/kolor wnętrza + brak szyberdachu. Diesel bo zarabiałem wtedy zarabiałem niewiele mimo ponad trzystu godzin miesięcznie w pracy(założenie było proste - brak awarii i niskie spalanie). Automat bo uwielbiam automat, poprostu. Klima bo tak. Kolor bo tak(wnętrze byle nie czarne, niebieskie okazało się rewelacyjne i co ważne całe w jednym kolorze razem z uszczelkami zaślepkami itp). Brak szyberdachu ponieważ uważam to za kompletnie bezużyteczną rzecz. Albo dach pełny albo full szklany albo cabrio, ale szyberdach niet.
Kupiłem, pojeździłem i decyzja o doprowadzeniu do stanu fabrycznego. I tutaj zaczęły się schody. Co prawda samochód podczas kupna był praktycznie stuprocentowo zgodny z VIN, jednak mądrala karol uznał, że nie wie co to jest pod maską za "głośnik" i go wywalił. Tak poprostu do śmietnika. Okazało się, że był to element wyposażenia dodatkowego w postaci systemu antykradzieżowego, co zresztą zapisane jest w VIN`ie.
Samochód dostał więc nowy lakier(dunken blau), listwy również(same listwy lakier ?strukturalny?(w każdym razie jest jak fabryczny, półmat, do listew całe auto ma nowe spinki, komplet nowych opon, nowe oleje, filtry, końcówki drążków..............
Ilość napraw mógłbym wypisywać, ale żeby być rzetelny wypisze je gdy znajdę rachunki itp.
Jestem przykładem "jak nie remontować W124", ponieważ zacząłem sprawę najgorzej jak można - mnie nie było w kraju więc zleciłem opiekę i nadzór nad autem bratu, który miał wystarczająco dużo swoich spraw na głowie żeby jeszcze zająć się kontrolowaniem blacharza, który też miał w sumie wolną rękę do wszystkiego. Potem lakiernik i sprawa ta sama. Zamawianie części przez internet, finalizacje bez potwierdzeń, odbieranie paczek przez osoby postronne, brak sprawdzania każdej paczki, możliwości oddania/odesłania żadne bo czas mija a ja wciąż za granicą... Jednym słowem fatalna sprawa, nie polecam. Teraz skutkuje to tym, że gdy w końcu mam czas składać to nie mam zielonego pojęcia czego mi brakuje, jaka część powinna być gdzie a przede wszystkim gdzie jaki wkręt powinien się znajdować, jakiej wielkości, koloru... i dlaczego do cholery nic się nie zgadza. Jedno jedyne dobre co było decyzją na plus to otwarty rachunek dla blacharza i lakiernika. Szli i kupowali co trzeba gdzie trzeba, bez żadnego oszczędzania. Chociaż przypuszczam, że dało się taniej. Trudno.
Sytuacja bieżąca:
Zdjęć mam około 120 sprzed paru dni a jakieś 200 z czasu malowania przepadły razem z telefonem, który jest kompletnie roztrzaskany. Jeśli uda mi się go w jakiś magiczny sposób uruchomić bądź wyciągnąć z niego jakiekolwiek zdjęcia to z pewnością je wkleję.
Problem jaki mam teraz to hosting zdjęć, strasznie powoli to idzie, a problemów ze składaniem mam co nie miara.
Poniżej wklejam parę zdjęć sprzed paru dni gdy wyciągnąłem auto pierwszy raz od czterech miesięcy z garażu.
Jak widać brakuje zamka tylnej klapy, na który czekam od jednego z użytkowników forum. Czekam i czekam, ale jestem cierpliwy
Tempo wrzucania zdjęć będzie zależało od hostowania, segregacji oraz ich opisu.
Praktycznie codziennie praca wre przy W124, a plan na dzisiaj: o 4pm przyjedzie firma piorąca tapicerkę, którą już wyjąłem, wyjąć drewienka z wewnątrz aby dalej z nimi działać i szukać dalej części.
Pytanie numer jeden - dzisiaj podjąłem się "naciągnięcia zwijaków pasów, które zwijały się jak przystało na ponad dwudziestoletnie auto - słabo. Naciągnięcie nic nie dało, więc szukam zwijaków w stanie bardzo dobrym, a przede wszystkim mocno zwijających się. Ktoś ma propozycje?
PS: Chyba do każdego ze 120 zdjęć mam pytanie, dlatego jeśli ktoś już wszedł i nawet nic nie czytał a zobaczył zdjęcia to liczę na to, że będziecie tutaj zaglądać możliwie często, ponieważ liczę na pomoc w ukończeniu projektu. Najwięcej problemów mam z szukaniem odpowiednich części. Np. na chwilę obecną brakuje mi ?wkrętów? które powinny jak mniemam być w miejscu w którym zbiegają się chromy tylnej szyby z listwą gumową, w dolnych rogach tylnej szyby. Nie interesują mnie wyjścia "na sztukę", a sposób montażu jak oryginał. Obywatele! Pomożecie?!
Deska wygląda na niegrzebaną więc przycisku z diodą nie było tam od początku, a miejsce o którym pisałem wygląda jak wywiercone fabrycznie, raczej maszyną niż ręcznie wiertarką. Gdy tylko znajdę zdjęcia to wrzucę.
