Skocz do zawartości




- - - - -

[w124/w201] Korozja.



103 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   KasQ


  • Postów: 6
  • Na forum od: 11 kwi 2009
  • Miejscowość: Ostrołęka

Napisano 24 kwietnia 2009 - 22:44

Z racji, że jest to mój pierwszy temat chciałbym wszystkich serdecznie powitać. Żeby dokładnie opisać mój problem zacznę tak. Jakiś czas temu niespodziewanie stałem się posiadaczem sędziwego mercedesa 190D '88 z poczciwą dwulitrową jednostką, przez wiele lat jego właścicielem był mój dziadek, który dbał oniego w miare swoich możliwości, bynajmniej tak mogło mi się wydawać. Z racji, że stan techniczny samochodu jest w bardzo dobrym stanie, samochód jest sam w sobie klasą i do tego wszystkiego mało pali postanowiłem go zobie zostawić. Wygląda tak:
Dołączona grafika

Pierwsze co to trzeba go doprowadzić do porządku więc poleciał na kanał i wyleciało wszystko ze środka i wtedy dopiero ukazał się straszny widok.
Dołączona grafika Dołączona grafika

tak wygląda podłoga obok progu przy tylnych drzwiach, pod tylną częscią przednich foteli i w bagażniku w lewym kącie, jakby tego było mało progi są zjedzone doszczętnie. Jak widać blacharkajest w opłakanym stanie i tu nasuwa się moje pytanie do fachowców i ludzi, którzy mieli kontakt z czymś podobnym. Czy jest to do odratowania ? czy są to olbrzymie koszta w które nie warto się pakować ? Proszę o rady, opinie i sugestie, pozdrawiam.



#2 Offline   Ukaniu


  • Postów: 676
  • Na forum od: 30 maj 2007
  • Miejscowość: Jaktorów
  • Mercedes:W201 2.6 - M103
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:A8 D2 4,2

Napisano 24 kwietnia 2009 - 22:57

88 rok i taka rdza wygląda na rzeźbę blacharską po jakimś dzwonku albo brak zaślepek gumowych w podłodze.
Po kształcie blachy pod siedzeniem można stwierdzić, że coś tam bardzo mocno było naciagne po solidnym puknięciu.
Moim zdaniem naprawa jest nieopłacalna bo to nie jest zabytek warty ratowania :-(

#3 Offline   KasQ


  • Postów: 6
  • Na forum od: 11 kwi 2009
  • Miejscowość: Ostrołęka

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:01

samochód wydaje się być prosty a rdza jest dosłownie wszedzie, na całej podłodze, może i racja z tymi zaślepkami. Nie mogłem go nawet na lewarku podnieść bo wpadał do środka. Nie mam bladego pojecia o blacharce ale trzeźwo spojrzeć to każdy dojdzie do wniosku, że nic z tego nie będzie, opinia na tym forum raczej zadecyduje o jego dalszych losach.

#4 Offline   Ukaniu


  • Postów: 676
  • Na forum od: 30 maj 2007
  • Miejscowość: Jaktorów
  • Mercedes:W201 2.6 - M103
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:A8 D2 4,2

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:06

Tak jak pisałem tam widac na 2 zdjęciu od góry w prawym górnym rogu zmięty fragment wzmocnienia - tam to powinno być ładne proste. Ja nie widziałem aż tak zjedzonej 190 jeśłi nie bita. Sam mam rok młodszą i 0 rdzy w tamtym rejonie.

#5 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:09

Wg mnie gdybyś to robił sam w domowym garażu to może i by się opłacało, ale dawać do fachowca jak dla mnie bez sensu. Idealnie już nie zrobi, a pięniedzy wywalisz co nie miara, w porównaniu do wartości auta, Ja osobiście bym go postawił pod drzewkiem i niech biodegraduje dalej jeśli masz do niego sentyment, albo po prostu sprzedać. . . :-|

#6 Offline   KasQ


  • Postów: 6
  • Na forum od: 11 kwi 2009
  • Miejscowość: Ostrołęka

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:13

z pewnych względów ze sprzedażą będzie problem, jedynie na części. Co do sentymentu to raczej drugi samochód nim darze. Chciałem co nieco podszkolić się w lakierowaniu itp, potraktować ten samochód jako osobisty projekt ale na to wygląda, żę na zamiarach się zakończy

#7 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:15

KasQ, jeśli masz zaplecze to zawsze mozesz poćwiczyc skoro i tak ma isc na czesci, bo jezdzic takim to az troche strach...

#8 Offline   KasQ


  • Postów: 6
  • Na forum od: 11 kwi 2009
  • Miejscowość: Ostrołęka

Napisano 24 kwietnia 2009 - 23:22

właśnie nie do końca mam, na użytek by się znalazło ale jeżeli mam wstawić tam samochód, pomalować a nastepnie odstawić pod blok to troche mija się z celem. No trudno, nikt nie mówił, że będzie łatwo :hahaha: czas pokaże co będze dalej. Dzięki serdeczne za wszelką pomoc.

#9 Offline   goodluk


  • Postów: 97
  • Na forum od: 12 paź 2007
  • Miejscowość: Rybnik

Napisano 25 kwietnia 2009 - 06:57

Przepraszam, że tak przywalę na dzień dobry ale gdybyś go jednak pozostawił biodegradacji, a masz w nim sprawna dmuchawę to chętnie kupię.

#10 Offline   bobak40


  • Postów: 565
  • Na forum od: 25 cze 2008
  • Miejscowość: sosnowiec
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1993
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W210 E300D

Napisano 25 kwietnia 2009 - 08:13

A ja tak powiem,kup za 300-400 zł używany migomat,arkusz blachy 0.8 mm.Łatanie takich dziur nie jest trudne,niech Ci tylko ktoś pokaże jak zacząć.Wyrobisz się w 2 tygodnie na spokojnie.Pucha bitexu do pokrycia tego wszystkiego i po robocie.tak będzie najprościej i najtaniej,i jeszcze się czegoś nauczysz.Blacharstwo to w sumie taka zamaskowana rzeżba.








Podobne tematy Zwiń