Można i jaguara kupić. Wojtek wybrał FORTA jak kiedyś wyczytałem na kartce wlepionej w szybę pod firmą Wiśniewskiego )
W sumie idealny wybór dla Polskiego malkontenta
-wyposażenie bogate
- audio gra basem jak w żadnym innym podstawowym seryjnym audio
- wygoda
-przestronność wnętrza
- i oczywiście tani diesel który pali 5 litrów
- awaryjność to tylko mity - mi i mojej maszynie nigdy nic się nie stanie, przecież to ja ...
, ale, w sumie to p.s.
Jak pierwszy raz pojechałem do serwisu Forda na awarię skrzyni biegów przy przebiegu 99 tysięcy usłyszałem słowa "Panie drogi jak Pan to zrobił że skrzynia biegów wytrzymała tyle kilometrów???" Po ich naprawie skrzynia wytrzymała 50 tysięcy - który normalny producent nadbieg, czyli 6 bieg umieszcza na łączeniu wałków tuż przy łożysku ??? O łuszczeniu wałków to już nie wspomnę i jeszcze cała komora spalania w tłoku Oczywiście to jest prosta konstrukcja
p.s.
W żadnym jeszcze aucie poranny rozruch nie zmuszał wszystkich moich zmysłów do tak sporego wysiłku. Jeden plus jaki pamiętam z eksploatacji "forta" to jak rozleciała się góra silnika wróciłem autem na trzech cylindrach bez potrzeby lawety wzywania. Stoi padaczka pod domem zakupiona za 130 tysięcy w roku 2009 i za 15 tysięcy nie mogę tego sprzedać od 3 miesięcy
0
wojtek81: Ford Mondeo MK3
Rozpoczęty przez wojtek81, wrz 04 2016 17:55
125 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 05 września 2016 - 12:43
#22
Napisano 05 września 2016 - 14:48
Jak dbasz, tak masz....
A tak na poważnie: widzę, że niemożliwością jest, aby kupiony przeze mnie samochód dał radę pokonać taki dystans i jeszcze jeździć.
No nie ma opcji.
Czyli prawdopodobnie ktoś popchnął licznik do przodu, aby wydawało się, że auto w ogóle jeździło.
I nie pali 5 litrów.
Nie ma opcji.
Średnie z ostatniego tygodnia mam 6.1 i nie chce ani kropli mniej - spokojna jazda 110-120 km/h po Esce ( tak, żeby mieścić się w 2k RPM ) i trochę miasta rano i trochę popołudniu.
Ładnie gra, to fakt.
I nie uważam, że nic się nie stanie, bo musiałbym być idiotą.
Nigdzie nie jest napisane, że w ogóle kiedykolwiek więcej odpalę swój samochód.
Tak jak i Ty, Pawle. To tylko żelastwo i Bóg jeden raczy wiedzieć co komu kiedy padnie.
Oczywiście - wiadomo, że Bóg bardziej kocha Mercedesy, więc na pewno najpierw padnie mi.
Wiadomo.
A tak na poważnie: widzę, że niemożliwością jest, aby kupiony przeze mnie samochód dał radę pokonać taki dystans i jeszcze jeździć.
No nie ma opcji.
Czyli prawdopodobnie ktoś popchnął licznik do przodu, aby wydawało się, że auto w ogóle jeździło.
I nie pali 5 litrów.
Nie ma opcji.
Średnie z ostatniego tygodnia mam 6.1 i nie chce ani kropli mniej - spokojna jazda 110-120 km/h po Esce ( tak, żeby mieścić się w 2k RPM ) i trochę miasta rano i trochę popołudniu.
Ładnie gra, to fakt.
I nie uważam, że nic się nie stanie, bo musiałbym być idiotą.
Nigdzie nie jest napisane, że w ogóle kiedykolwiek więcej odpalę swój samochód.
Tak jak i Ty, Pawle. To tylko żelastwo i Bóg jeden raczy wiedzieć co komu kiedy padnie.
Oczywiście - wiadomo, że Bóg bardziej kocha Mercedesy, więc na pewno najpierw padnie mi.
Wiadomo.
Użytkownik wojtek81 edytował ten post 05 września 2016 - 14:54
#23
Napisano 05 września 2016 - 18:41
Parafrazując Twoje słowa - nie ważne ile zostało zrobione, ważne jakim kosztem
Jak ekonomia pokazuje że benzyna +lpg wychodzi bardziej miło dla portfela ... Niestety w moim temacie jedynie sprinter się odważył wypuścić gaz, jednak jeden sprinter to dwa ducato i znowu ekonomia
Jak odpukać coś padnie odezwij się dam Ci namiar na firmę zajmującą się fordem - inaczej dieslem. Sporo taniej kosztują oryginały bo to auto zmieników nie lubi. Jeden kolega z warszawy do nich jeździ
Jak ekonomia pokazuje że benzyna +lpg wychodzi bardziej miło dla portfela ... Niestety w moim temacie jedynie sprinter się odważył wypuścić gaz, jednak jeden sprinter to dwa ducato i znowu ekonomia
Jak odpukać coś padnie odezwij się dam Ci namiar na firmę zajmującą się fordem - inaczej dieslem. Sporo taniej kosztują oryginały bo to auto zmieników nie lubi. Jeden kolega z warszawy do nich jeździ
#24
Napisano 05 września 2016 - 19:24
Ford umiera na 250kkm, pada w nim absolutnie wszystko , Ale gdy się go wyleczy jeździ dalej, mój ex focus tddi 1999` ma obecnie 298kkm i trzaska przegub prawy wewnętrzny. Z zawieszenia niewiele oryginalnego zostało... Słupek silnika od innego, pompa po regeneracji - ale prawdziwej regeneracji w Czechach, tranzystorki przerobiłem , maglownica też z innego, alternator zdechł - został naprawiony Zamek klapy już trzeci siedzi
Ale pali od tryka I jeździ
Ale pali od tryka I jeździ
#25
Napisano 05 września 2016 - 19:26
Benzyna z gazem - niezaprzeczalnie, i trudno nie przyznać Ci racji.
Daleko nie będę szukał: mała Skodzinka mojej dziewuchy.
Prosta Felicia z ostatniego roku produkcji ( 2000 ), posiadająca "niejadące 1.3 MPi", kupiona lata temu od pierwszego właściciela z przebiegiem 142 kkm.
Na benzynie pojeździła dwie chwile i od razu wrzucony gaz, jakaś-tam sekwencja w jakimś-tam "garażu" ( bo na firmę to nie wyglądało ).
W każdym razie: przejechane na gazie ma w tej chwili 70 kkm. Bez jakiegokolwiek dbania o instalację gazową ( nie licząc filtrów ). Wszyscy mechanicy twierdzą, że ten silnik już nie ma prawa istnieć... a on nie dość, że istnieje, to ciągle targa za sobą tą małą skorupkę.
Instalacja zwróciła się po ośmiu miesiącach. Nie ma chyba bardziej kalkulującego się auta niż benzyna + gaz.
Nie ma.
Auto kupiłem niby zadbane - po większych naprawach ( sprzęgło czy nieszczęsna pompa ), a także po paru drobiazgach: w zawieszeniu parę nowych elementów, widać, że zmienianych niedawno; w miarę świeży napinacz paska, czy... kompresor klimatyzacji. Ktoś raczej dbał o auto, mogę więc zakładać, że jakaś niespodziewana katastrofa spowodowana zaniedbaniem mnie nie spotka.
Ale to tylko stary samochód, kupiony od obcego człowieka. Niby papier jest, niby jakieś zaufanie to wzbudza...
"Mój" mechanik rzucił swym okiem i również zawyrokował, że raczej dbany. Nie wygląda źle, nie pracuje źle, nie jedzie źle.
Może więc nie będzie tak źle?
Kwestia usterki to pewnie kwestia czasu. W końcu i "pancerne i nieśmiertelne" W124 powie, że dość - Mondeo pewnie powie wcześniej, bo komputer wychwyciwszy jakiś kosmiczny błąd zasugeruje lawetę.
Z drugiej strony... auto jeździ tyle lat, dlaczego nie miałoby pojechać jeszcze paru?
Nigdzie nie jest napisane, że kupiłem rzęcha na ostatnich nogach.
A jeśli jednak kupiłem - pierwszy się o tym dowiem.
Póki co zapowiada się dobrze.
Po kupnie oprócz wymiany oleju i filtra nie trzeba było robić nic. Po prostu nic.
Tak jeszcze nie miałem...
Daleko nie będę szukał: mała Skodzinka mojej dziewuchy.
Prosta Felicia z ostatniego roku produkcji ( 2000 ), posiadająca "niejadące 1.3 MPi", kupiona lata temu od pierwszego właściciela z przebiegiem 142 kkm.
Na benzynie pojeździła dwie chwile i od razu wrzucony gaz, jakaś-tam sekwencja w jakimś-tam "garażu" ( bo na firmę to nie wyglądało ).
W każdym razie: przejechane na gazie ma w tej chwili 70 kkm. Bez jakiegokolwiek dbania o instalację gazową ( nie licząc filtrów ). Wszyscy mechanicy twierdzą, że ten silnik już nie ma prawa istnieć... a on nie dość, że istnieje, to ciągle targa za sobą tą małą skorupkę.
Instalacja zwróciła się po ośmiu miesiącach. Nie ma chyba bardziej kalkulującego się auta niż benzyna + gaz.
Nie ma.
Auto kupiłem niby zadbane - po większych naprawach ( sprzęgło czy nieszczęsna pompa ), a także po paru drobiazgach: w zawieszeniu parę nowych elementów, widać, że zmienianych niedawno; w miarę świeży napinacz paska, czy... kompresor klimatyzacji. Ktoś raczej dbał o auto, mogę więc zakładać, że jakaś niespodziewana katastrofa spowodowana zaniedbaniem mnie nie spotka.
Ale to tylko stary samochód, kupiony od obcego człowieka. Niby papier jest, niby jakieś zaufanie to wzbudza...
"Mój" mechanik rzucił swym okiem i również zawyrokował, że raczej dbany. Nie wygląda źle, nie pracuje źle, nie jedzie źle.
Może więc nie będzie tak źle?
Kwestia usterki to pewnie kwestia czasu. W końcu i "pancerne i nieśmiertelne" W124 powie, że dość - Mondeo pewnie powie wcześniej, bo komputer wychwyciwszy jakiś kosmiczny błąd zasugeruje lawetę.
Z drugiej strony... auto jeździ tyle lat, dlaczego nie miałoby pojechać jeszcze paru?
Nigdzie nie jest napisane, że kupiłem rzęcha na ostatnich nogach.
A jeśli jednak kupiłem - pierwszy się o tym dowiem.
Póki co zapowiada się dobrze.
Po kupnie oprócz wymiany oleju i filtra nie trzeba było robić nic. Po prostu nic.
Tak jeszcze nie miałem...
#26
Napisano 05 września 2016 - 20:23
Takie rzeczy to tylko w fordzie
#27
Napisano 06 września 2016 - 07:17
A taki fajny mercedes mial ....ehhh
#28
Napisano 06 września 2016 - 07:29
Z upierdliwych spraw to jeszcze plastikowa podstawa filtra lubi robić się nieszczelna i łapie lewe powietrze. Wskazuje na wtryski bo auto po postoju nie chce odpalać. Ze trzy przerobiłem
Tak jak napisałeś tanie dobrze wyposażone i wygodne auto. Kółka będą się kręcić.
Tak jak napisałeś tanie dobrze wyposażone i wygodne auto. Kółka będą się kręcić.
#29
Napisano 06 września 2016 - 14:02
Póki łożyska nie zaczną huczeć z tyłu
#30
Napisano 08 września 2016 - 09:55
Użytkownik wojtek81 dnia 04 września 2016 - 17:55 napisał
No i nareszcie mam kufer, taki prawdziwy.
Cóż, różne rzeczy słyszało się o tych silnikach, ja bym wolał sprawdzony sprzęt jak choćby Octavię II 1.9 TDi. Też latają w firmach i nic im nie jest. Oby Fordzisz jeździł bo jak ktoś już przytoczył, zdania są podzielone, pewnie dlatego, że spora część tych wozów ma skręcone szafy z 600 tys. a wtedy auto ma prawo się posypać. Skoro masz absolutną pewność stanu i przebiegu to nie ma powodu do obaw
Benzyny są fajne ale do dużych miast, nowoczesne diesle źle znoszą korki, krótkie przeloty, szarpaną jazdę itd.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Ford Taunus TC I |
Prezentacje - Galeria innych aut użytkowników forum | darekgliwice |
|
||
Johny - Ford Escort RS2000 mk5 |
Prezentacje - Galeria innych aut użytkowników forum | Johny |
|
|
|
Wydzielone z [W124] Wojtek81 250D 1991 "Czarnuch" |
HydePark | makaveli2pac |
|
||
[w124] gruszki nivo które lepsze LEMFORDER czy FEBI? |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | frykas |
|
|
|
odreagowywanie kompleksów moderatora wojtek81 |
Uwagi Administracyjne | Gregg_MR |
|
|