Użytkownik VALENTINE dnia 28 września 2017 - 19:05 napisał
Tu masz schemat całej instalacji sound systemu ,żeby było prościej.Jak widać głośnik w konsoli jest podłączony równolegle do tego w drzwiach ,więc jak ten w drzwiach gra to gdzieś jest przerwa na kablu do głośnika w konsoli lub głośnik przerywa i czasami gra lub nie.Może akurat jak to sprawdzałeś to ożył.Te głośniki bardzo często przerywają ,więc nie można tego odrzucać.
Dziękuję za schematy i podpowiedź. Jeszcze raz sprostuję, prawy głośnik w podszybiu nie gra, i nie ożywa, natomiast prawy w drzwiach gra, ale czasem jak piszesz, przerywa, jakby tak "trzaska", czy "strzela", ale tylko ten jeden w prawych drzwiach, reszta gra bardzo dobrze. Nie lubię ogarniać takich usterek, bo ciężko znaleźć źródło problemu, a dostęp dość ograniczony. No dobra, bez użalania
Pierwszy raz od kupna auta wlazłem "pod samochód". Celem była wymiana oleju w dyferencjale, filtra paliwa, oleju w skrzyni, założenie osłony pod silnik, wymiana paska wielorowkowego, oraz świec. Nie wszystko poszło tak łatwo, ale po kolei.....
Auto najpierw zawiozłem na przegląd na stację diagnostyczną. Tam wyszło brak zbieżności tylnej osi
Powód? Uszkodzony dolny drążek z tyłu w lewym kole (ten na samym dole). Wygląda, jakby ktoś chciał załadować auto sztaplarką, i podniósł właśnie za ten drążek, który wygiął się, przypominając teraz bumerang. Dodatkowo słabo wyregulowany hamulec postojowy, nierówno łapie i jest dość słaby. Reszta testów bez zastrzeżeń, amortyzatory, światła, hamulce, wszystko niemalże idealnie. Przegląd mam w każdym bądź razie
Potem przyszedł czas na zabawę w kanale
Na pierwszy strzał olej w dyferencjale. Dwie śruby, "profesjonalna" strzykawka pojemności 50ml i ponad 20 krotna zabawa w napełnianie
Ale szybko poszło
Następnie filtr paliwa (domniemam że nigdy nikt go nie wymienił, śruba koszyka wyglądała na nietkniętą, sam filtr, oryginalny, mocno sfatygowany, wypłynęło z niego różnego rodzaju gluty, szlam, i tego typu tematy
, wjechał nowy filtr, plus dwie miedziane podkładki między smokiem. Tu również poszło szybko, bez problemów.
Kolejny etap, wymiana oleju w skrzyni, plus filtr. Samo odkręcenie korka spustowego, oraz zdjęcie miski to żaden problem.
Olej nie wyglądał na "zmęczony", miska lekko wgięta po przygodzie z jakimś kamieniem
, czyszczenie plus wymiana uszczelki i wyglądała jak nowa, no prawie
Schody zaczęły się przy próbie spuszczenie oleju ze sprzęgła hydrokinetycznego. Pierwszy problem, to ręczny obrót silnika do pozycji, kiedy korek pojawi się w otworze między żebrami osłony sprzęgła. Zajmuje to chwilę czasu. Kolejne schody to odkręcenie wydechu (zgodnie z instrukcją, z którą to robiłem). Łączenie wydechu (widoczne rozpięte na zdjęciu) za pomocą dwóch śrub, obie zardzewiałe, od razu się ukręciły, oraz poluzowane śruby wydechu tuż przy kolektorze (z tym było najwięcej problemów). Dostęp praktycznie zerowy, śruby też niekoniecznie chciały się dać odkręcić, ale jakoś poszło....... Całość skręcona, 2 śruby nowe, podkładki pod korki spustowe również wymienione na nowe.
Zgodnie z instrukcją do skrzyni podczas wymiany wchodzi 7,7 litra oleju. Dokładnie tyle wlałem, i niestety jest go za dużo według wskazań bagnetu
Olej zmieniony zgodnie z instrukcją, po wlaniu 4 litrów, auto odpalone, przełączane biegi z pozycji P D N R N D P, pozostając przez kilka sekund na każdym z nich. Następnie wlane pozostałe 3,7 litra. Przejechałem potem jakieś 1.5 km, cofając, i rozpędzając auto do 50km/h. No i nie wiem co poszło nie tak, będę musiał upuścić trochę oleju. Następnie przyszedł czas na pasek, ale tutaj obyło się bez większych problemów, wymiana trwała jakieś 5 minut.
Kolejny etap, założenie osłony silnika, tutaj pojawiły się kolejne schody. Osłona pasuje idealnie na 4 śruby tylne, natomiast rząd najbliżej przedniego zderzaka nie pasuje
Różnica około 1,5cm. Pasuje, jak nagnę mocno osłonę, ale na 99% nie powinna być tak wygięta. Wydedukowałem, że być może jest ona w tym miejscu przykręcona do "wąsów", wysuniętych trochę do przodu, bo w otwory które były, nie pasuje
W otworach brak było gwintów, ale miałem nowe, kupiłem komplet z 6cioma śrubami do osłony. (obudowa oryginał ASO dobierana po nr VIN, więc wykluczam pomyłkę w otworach w samej osłonie). Zostawiłem przykręconą na 4, może ktoś z Was dysponuje zdjęciem pod silnikiem bez osłony? Albo potwierdzi, bądź zdementuje moją teorię?
Na koniec została wymiana świec. Wszystko szło pięknie. 3cia świeca na prawym rzędzie silnika okazała się niedokręcona (sama była dość zardzewiała na gwincie), kiedy przyszło wyjąć przewód z 4tej świecy w prawym rzędzie, nastąpiła niestety mała katastrofa, grzybek został mi w ręku
Nie dotykałem już tego przewodu. Zająłem się wspólnie z tatą rzędem lewym, tu wszystko poszło bez problemów. Reasumując wymieniłem 7 świec, uszkodziłem przewód wysokiego napięcia na 4 cylindrze w prawym rzędzie silnika, i już go nie ruszałem (nie ciągnąłem za kabel, bo nawet jakbym go wyjął, to nie włożę uszkodzonego, nowych przewodów nie miałem, a też wymiany na razie nie planowałem
) Pytanie do was, może ktoś posiada przewód na 4ty cylinder (ten najdłuższy), bo wymieniał u siebie, a przypadkiem ma stare? Chętnie odkupię, bo czeka mnie jeszcze wymiana gniazd amortyzatorów przednich, komplet gum na drążku stabilizatora, i wspomniane dwa drążki tylne lewy uszkodzony plus prawy, żeby para była, dokupienie osłony pod skrzynię bo jak się okazało również jej nie ma i kto wie co jeszcze wyjdzie
. Tak upłynął mi piątkowy urlopowy dzień, dokładnie 10 godzin, godzina przeglądu, pozostałe 9 w garażu z kanałem
Użytkownik spokoemil edytował ten post 02 października 2017 - 22:38