Panowie, pytanie do tych "mechanikowatych"
Pacjent w220 2000r, schorzenie- opadajacy przód.
Po badaniu diagnoza- tył trzyma poziom. Brak nieszczelności. Kompresor uruchamia się (podejrzenie spadku wydajności) i pompuje, auto podnosi się, osiaga właściwy poziom, po nocy prawy przód opada na glebe, lewy opada, ale tylko trochę.
Dalsze badanie wykazuje, że po wcisnieciu przycisku podnoszenia zawieszenia całe auto wędruje do góry, ale w skrajnym górnym polozeniu prawy przód nie trzyma powietrza- jak dobija do góry, upuszcza powietrze i opada do pierwotnej wysokości.
To jednoznacznie stwierdza awarie amortyzatora?
Przejrzałem praktycznie caly uklad, nieszczelnosci nie widać i nie slychac, oprocz tego prawego przodu, ktory syczy w uniesionej pozycji
Jak to jest z airmaticiem? Wymienia się parami, tak jak tradycyjne amortyzatory?
0
[W220] airmatic
Rozpoczęty przez maciek500, lut 11 2017 11:16
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 11 lutego 2017 - 11:16
#2
Napisano 11 lutego 2017 - 15:18
Górne uszczelnienia miecha sprawdzałeś ? Ale z tego co opisujesz to na ten moment na 90% można stwierdzić awarię miecha.
#3
Napisano 13 lutego 2017 - 09:47
Z góry nic nie widać ani nie slychac aby uchodzilo powietrze, bardziej syczenie dochodzi dołu amortyzatora