Skocz do zawartości




- - - - -

[W124] Problem z ogrzewaniem, żyje swoim życiem


21 odpowiedzi w tym temacie

#21 Offline   frantz


  • Postów: 18
  • Na forum od: 27 lip 2016
  • Miejscowość: Katowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Inne auto:Laguna II 3.0V6

Napisano 02 marca 2017 - 20:22

Wyświetl postUżytkownik Piotrek123 dnia 22 lutego 2017 - 19:33 napisał

Masz gaz w mercedesie? W profilu pisze że masz,miałem identyczny problem w innym aucie i okazało się że gazownik rozdzielił węże idące do nagrzewnicy i puścił do reduktora lpg. Trzeba było po prostu wywalić trójniki i puścić wszystko bez rozdzielania,od razu ciepło w aucie.
Dzięki za poradę ale jako, że próbowałem już wszelkich czarów na ożywienie ogrzewania więc i na ten patent testowałem ale bez rezultatu. Ominąłem całkowicie obwód gazu i nic, tak więc to nie to.
Sytuacja trochę się zmieniła bo po gmeraniu w sterowniku klimy i poprawieniu kilku lutowań które na oko wyglądały na zimne grzanie jakby powróciło, nawet w noce z przymrozkami w aucie było całkiem przyjemnie. Piszę "jakby", ponieważ nie było mi dane zbadać tego do końca gdyż mój dbający o moje zdrowie psychiczne oraz fizyczne mercedes stwierdził, że jednak nie będę jeździł w komfortowych warunkach, a już na pewno nie w cieple i owszem z nawiewów leci teraz ciepło ale tylko trochę kiedy jadę bo teraz... zatarł się silnik dmuchawy :angry13: A więc po kilku słowach w jego kierunku (jak widać), postanowiłem zadbać o swoją psychikę i wiem, że teraz mogę się narazić i być może nikt na tym forum nie będzie chciał mi już w czymkolwiek pomóc ale powróciłem do mojego e36, które mimo tego samego wieku co Mercedes i kilku dziesięciu tysięcy więcej na liczniku, ogólnego sfatygowania i tego że prawie nigdy nic przy nim nie robiłem oprócz normalnych wymian eksploatacyjnych (oraz ABSu i głupiejącego centralnego), zdaje się być jednak trwalsze i mniej upierdliwe od tego drugiego, zaś ten drugi czeka w garażu u ojca, aż kiedyś zechce mi się za niego wziąć bo po ciągłym grzebaniu od dwóch miesięcy pod maską, szczerze mi się nie chce :s

Użytkownik frantz edytował ten post 02 marca 2017 - 20:35




#22 Offline   frantz


  • Postów: 18
  • Na forum od: 27 lip 2016
  • Miejscowość: Katowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Inne auto:Laguna II 3.0V6

Napisano 17 marca 2017 - 19:05

Ok, myślę że temat można zamknąć ponieważ wszystko wróciło do normy :) Na szczęście wyjęcie silnika dmuchawy to całkiem sympatyczna grzebanina na pół godzinki. Silnik zatarty na panewkach ale na szczęście udało się go uruchomić i myślę, że następne tyle pohula, teraz kręci się prawie bez żadnego oporu, czuć nawet przy obracaniu jak szczotki się ślizgają - słowem, jest jak nówka! Czyli auto dmucha oraz grzeje. Reasumując - powodem braku grzania najprawdopodobniej było uszkodzenie w panelu sterowania klimatronikiem, zasilanie pompy obiegowej z czasem padało i zaczynała blokować obieg wody z nagrzewnicy! Po przelutowaniu styków problem ustąpił! No, zobaczymy przy następnych mrozach czy dalej będę taki mądry ;) W każdym bądź razie dziękuję wszystkim za uwagi, podpowiedzi i pomoc w usuwaniu tej dziwnej usterki :) Szerokości wszystkim i jedynych awarii to max przepalone żarówki ;)








Podobne tematy Zwiń