Skocz do zawartości




- - - - -

[W124] Problem z ogrzewaniem, żyje swoim życiem


21 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   frantz


  • Postów: 18
  • Na forum od: 27 lip 2016
  • Miejscowość: Katowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Inne auto:Laguna II 3.0V6

Napisano 16 lutego 2017 - 15:19

Witajcie!
Tak, wiem tematów o grzaniu w naszych gwiazdach było już wiele ale przekopałem czeluście internetu, a także połowę auta i problemu nie rozwiązałem więc może Wy dacie radę ;)
Zacznę od tego, że chodzi o pełny klimatronik. Sprawa wygląda następująco: auto grzało normalnie, chciałem chłodno - było, chciałem ciepło - było i to nawet bardzo. Z dnia na dzień zaczął grzać coraz słabiej aż w końcu chyba po 3 dniu skończył całkowicie, w związku z czym dostawałem po twarzy takim mrozem jaki akurat był na zewnątrz.
No więc zaczynam po kolei: przewód idący do nagrzewnicy ciepły, wychodzące zimne - myślę, elektrozawór szlag trafił. Wyciągnąłem, wyczyściłem, pomierzyłem, sprawdziłem działanie - jest sprawny. Na zasilaniu pojawia się napięcie kiedy ustawiam na zimno, zanika kiedy na ciepło czyli sterowanie w porządku. Bez zmian, auto do wożenia pingwinów. Termostat - coś mi z górki, bez gazu temperatura spada poniżej 80 - do wymiany! Nic. Przy okazji wymieniłem korek w wyrównawczym bo przewody jakieś miękkie były, faktycznie nie trzymał ciśnienia, teraz jest ok.
Następna w kolejności nagrzewnica, myślę zatkała się chociaż dziwne, że w tak krótkim czasie no ale ok. Pojechałem do speców od klimy, przepłukali, syfu wyleciało umiarkowanie, ale problemu z przepływem najmniejszego. Coś tam po płukance zaczęło grzać ale po kilku km skończyło. Efekt ten sam, na wejściu ciepło, na powrocie zimno. Zajechałem do Castoramy, kupiłem trójnik i wywaliłem całkowicie elektrozawór. Poleciało letnie i koniec.
Wiec dalej, pompka wspomagająca obieg. Po przekręceniu stacyjki słychać, że pracuje, no ale myślę - może wirnik się urwał i kreci w miejscu. Wywaliłem ją całkowicie, zrobiłem obejście, nie pomogło - trochę letnie przez chwilę. Więc może ona tam musi być, żeby zaciągać? No to Allegro, kup teraz i za 2 dni była następna. W starej było dosyć dużo syfu, generalnie wyglądała na sprawną po podpięciu zasilania ale czego to człowiek nie zrobi w akcie desperacji kiedy na dworze -10, a jeździć trzeba. Założyłem tę drugą, dalej to samo. Odpiąłem wszystkie przewody jakie się dało z tego układu, żaden nawet nie przytkany, a co dopiero żeby nie było przejścia. Skrzynka bezpieczników rozebrana, sprawdzona! Generalnie jest tak że jak tam przy czymś pogrzebię to przez chwilę ma ochotę grzać.
A teraz najlepsze co ostatnio przez przypadek odkryłem!
Jadę autem, leci zimno. Staję, wyłączam silnik po czym przekręcam stacyjkę na stany-by żeby załączyć tylko pompkę obiegu (jakby REST) i zaczyna grzać! I to całkiem nie źle! Odpalam silnik, grzeje ale po paru minutach znów to samo i tak w koło!
Jak kończyło grzać stawałem, sprawdzałem miernikiem czy przypadkiem w pompce nie zanika zasilanie i dlatego po restarcie zaczyna kręcić przez chwilę, ale prąd dostaje cały czas!
Sorry za taka długą rozpiskę ale chciałem w miarę dokładnie opisać...usterkę (prędzej opętanie).
Dlatego jeśli ktoś ma jakiś pomysł to niech się nie krępuje bo jeszcze trochę to go podpalę i będę tańczył jak Indianie dookoła ogniska ;)

Użytkownik frantz edytował ten post 16 lutego 2017 - 15:21




#2 Offline   wojtek81


  • Postów: 5 934
  • Na forum od: 17 wrz 2009
  • Miejscowość: Wielkopolska
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 16 lutego 2017 - 16:05

Pięć litrów benzyny wylane na przednią szybę załatwi sprawę.
Bena wleje się tak ładnie w różne zakamarki łącznie z odpływami, że auto będzie nie do ugaszenia.

#3 Offline   frantz


  • Postów: 18
  • Na forum od: 27 lip 2016
  • Miejscowość: Katowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Inne auto:Laguna II 3.0V6

Napisano 16 lutego 2017 - 16:10

Wyświetl postUżytkownik wojtek81 dnia 16 lutego 2017 - 16:05 napisał

Pięć litrów benzyny wylane na przednią szybę załatwi sprawę.
Bena wleje się tak ładnie w różne zakamarki łącznie z odpływami, że auto będzie nie do ugaszenia.
Na wszelki wypadek zostawię jeszcze banieczkę na siedzeniu pasażera, że niby zapomniałem ;)

#4 Offline   Horte


  • Postów: 30
  • Na forum od: 15 sty 2017
  • Miejscowość: Wlkp.
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 16 lutego 2017 - 18:43

A czy przypadkiem uszczelka pod głowicą nie puszcza? Może tworzyć się bąbel który skutecznie blokuje obieg. Jak silnik jest zgaszony, to ciśnienia nie ma i wtedy jest Ok.
Nie pamiętam w którym aucie ale też tak kiedyś miałem.
Może być również zapchana nagrzewnica. To że przelewa się przez nią woda i że można ją przedmuchać nie oznacza, że kanaliki nie są pozapychane. Niestety autko nie jest nowe a lata eksploatacji robią swoje. Zresztą sam pisałeś, że trochę syfu wyleciało. Może wyleciało to co mogło a reszta niestety siedzi w nagrzewnicy.

#5 Offline   frantz


  • Postów: 18
  • Na forum od: 27 lip 2016
  • Miejscowość: Katowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Inne auto:Laguna II 3.0V6

Napisano 16 lutego 2017 - 21:01

Uszczelka pod głowicą w porządku, wyleciało mi z głowy przy pisaniu elaboratu powyżej. Byłem na sprawdzaniu chemią bo to też podejrzewałem ale jest w porządku. Z resztą nie ma żadnych objawów jej uszkodzenia, ciśnienie w układzie chłodzenia w normie, olej czysty, wyrównawczy trzyma poziom. Też myślałem że nagrzewnica jest zatkana ale czasem grzeje, a czasem nie więc raczej nie jest. Poza tym nawet gdyby miała zatkane kanaliki to gorący płyn też by z niej wychodził, pomimo tego że by nie grzała, a wychodzi zimny albo letni. No i to że grzeje kiedy pracuje tylko pompa obiegowa jest co najmniej dziwne. Podejrzewam jeszcze, że coś może być nie tak z panelem/sterownikiem klimy bo tylko chyba to zostało ale za rozbiórkę wezmę się kiedy zrobi się cieplej bo szkoda żeby plastiki popękały przy rozbiórce na zimnie.

#6 Offline   Horte


  • Postów: 30
  • Na forum od: 15 sty 2017
  • Miejscowość: Wlkp.
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 16 lutego 2017 - 21:43

Z nagrzewnicą może być tak, że na postoju woda z węża zasilania jest wstanie nagrzać nagrzewnicę. Dlatego przez chwilę leci ciepło. Niestety po odpaleniu ciepła woda nie przepływa przez nagrzewnicę, bo jak sam potwierdzasz wąż wylotowy jest zimny.
Ja na Twoim miejscu przymierzalbym się do wymiany nagrzewnicy.

#7 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 16 lutego 2017 - 23:26

Wyświetl postUżytkownik Horte dnia 16 lutego 2017 - 21:43 napisał

Ja na Twoim miejscu przymierzalnia się do wymiany nagrzewnicy.

Na początek można spróbować ją wypłukać.

Aa, teraz doczytałem, że była płukana. Może jeszcze w niej coś jest?

Użytkownik Szarik edytował ten post 16 lutego 2017 - 23:30


#8 Offline   Krystek


  • Postów: 242
  • Na forum od: 10 kwi 2016
  • Miejscowość: Jedlińsk
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 17 lutego 2017 - 00:09

U mnie (w W201) bylo tak, zagrzalem silnik, ustawiłem na grzanie i póki obroty jałowe (wtedy jeszcze byly) wiało zimne, dałem gaz i potrzymałem chwilę, wiało letnie. Wybebeszylem całą deskę, dostalem się do nagrzewnicy i okazało się, że z wiekiem sparcialy (posypały się i je wydmuchało) uszczelki wokół chłodniczki. Dociąłem gabkę, upchałem w miejsce sparciałej, przepłukałem, przedmuchałem nagrzewniczke i w mrozy, po wyskrobaniu szyby, mogę sobie rąsię ugrzać. Rożnica tylko taka, że u mnie nie ma klimy i na wlocie i wylocie wąż był ciepły. Tak czy owak rozebrac chyba bedzie trzeba. No chyba, że znajdziesz inne rozwiązanie, czego Ci życzę bo rozbieranie dechy to nic przyjemnego. Powodzenia

Użytkownik Krystek edytował ten post 17 lutego 2017 - 00:13


#9 Offline   Gerri


  • Postów: 2 646
  • Na forum od: 25 maj 2009
  • Miejscowość: Limerick
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Audi A3

Napisano 17 lutego 2017 - 10:20

Wyjmij na próbę grzybki z elektrozaworów. Albo chociaż jeden.

Użytkownik Gerri edytował ten post 17 lutego 2017 - 10:20


#10 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 17 lutego 2017 - 10:40

Już wywalił całkiem elektrozawór








Podobne tematy Zwiń