94 odpowiedzi w tym temacie

[AiM]

Status w prawym oknie (na głównej) forumowicza KKrzysztof:
"Gdzie zaczyna się pasja tam kończy się ekonomia "

Użytkownik AiM edytował ten post 26 sierpnia 2017 - 12:36

[carl00s]

Ekonomia moze i sie konczy. Ale jej brak wcale nie musi isc w parze z brakiem swiadomosci kosztow. Ja nie upieram sie, ze to najwazniejsze czy ze inaczej nie mozna. Mozna, jak to powiedzial moj Tatko "Synus, wszystko mozna". Niemniej jednak ja wole wiedziec i miec udokumentowane co i ile.

A, przy okazji.
Moja Suka stoi juz na wlasnych 4 lapkach z lekko zadartym tyleczkiem .

[AiM]

I tak trzymać. Suki powinny mieć zadarty tyłek!

Użytkownik carl00s dnia 27 sierpnia 2017 - 08:42 napisał

udokumentowane co i ile

No więc ile?

[myagi]

Komus sie cos ostatnio popsulo w OM60X ?

[BubiTej]

Tak, uszczelki mam do wymiany.

[inutile]

W ogóle to warto się pochylić nad pojęciem "zepsuło". Ono nie występuje w dieslach.
One się nie psują, tylko naturalnie zużywają.

[w0jta5]

Oj tak

[myagi]

Użytkownik wojtek81 dnia 28 marca 2017 - 18:58 napisał

Poluzuj sobie parę nakrętek tu i tam i przestań biadolić.

Tak uczynilem po ok. 200km zaczal mi leciec olej z silnika nareszcie mam cos do roboty

[inutile]

W pracy mówili, że 2.9 ze sprintera to najlepsze silniki ever w busach.
Aż mi się łezka w oku zakręciła, że mam jego protoplastę pod maską swojego auta.
Z dumą o tym powiedziałem.

[inutile]

Użytkownik inutile dnia 06 lipca 2017 - 20:43 napisał

O wałkach oni wiedzą, ale w tym silniku zdechło coś ciekawszego. Poza tym tam nastąpiła kumulacja wszystkiego po trochu - uszkodzonej głowicy, tych nieszczęsnych wałków, JETa żyjącego własnym życiem i dołu silnika (tam teraz skupa się uwaga majstrów - pewnie przeciwwagi się posypały).
O dziwo auto odpala, huczy, wyje, mlaszcze, klaszcze (zaworami) i jeździ. Jeździ nawet całkiem żwawo. W końcu to Mercedes. Z BMW 525 z walącymi zaworami robi się straszny kapeć.

Nastał ten dzień. Dzień sądny dla umęczonego, 37-letniego M110. W końcu znalazł się magik ogarniający tą czarną magię. Magik średnio mówi po polsku, ale ma Audi 80 B2 2.3 na KE, więc temat zna na wylot. Sam założył doń LPG, które nie robi głupich numerów, normalnie wirtuoz! Pogmerał śrubokrętem tu i tam i BUM, motor chodzi jak nowy. Tylko zawory słychać ale to i tak sukces. Wtryski walą jak popadnie, więc czasami słychać i czuć potknięcie w aksamitnej pracy genialnego kunsztu niemieckiej inżynierii rodem z II wojny światowej. Wszyscy na warsztacie w szoku. A ja? Ja wsiadam do cichego bohatera dnia codziennego. Nikt nie klaszcze ani mu pała nie staje gdy motor załapuje w pół sekundy i chodzi jak deutsche bahn. Niedoceniony, jeździ codziennie i nie wymaga ingerencji ukraińskiej szkoły mechaniki.

Użytkownik inutile edytował ten post 08 lutego 2018 - 01:31