Oczywiście- należy odizolować stal od środowiska zewnętrznego.
Ty akurat znasz się na tej dziedzinie bardzo szczegółowo.
Na moich samochodach doszukałem się tylko takiej zależności, że im bardziej zdążył skorodować wóz, tym mniej da renowacja (Ameryki chyba nie odkryłem).
1
[W201] molibden 2.0E 1987
Rozpoczęty przez molibden, kwi 04 2017 22:10
32 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 24 września 2017 - 17:07
#23
Napisano 24 września 2017 - 19:09
Jak wejdzie to nie wygonisz- ale można go wcale nie wpuścić
Sól nie szkodzi konserwacji. Żelazo reaguje z jonami i odcięte od ich źródła (wody, soli) nie rdzewieje bo nie ma jak. Za to raz skorodowany metal nie da się już zabezpieczyć, bo nie pozbędziesz się w żaden sposób wszystkich "zarazków"
Tym się różni dobra gatunkowo stal od tej gorszej
Sól nie szkodzi konserwacji. Żelazo reaguje z jonami i odcięte od ich źródła (wody, soli) nie rdzewieje bo nie ma jak. Za to raz skorodowany metal nie da się już zabezpieczyć, bo nie pozbędziesz się w żaden sposób wszystkich "zarazków"
Tym się różni dobra gatunkowo stal od tej gorszej
#24
Napisano 24 września 2017 - 19:22
Ręce opadają...
Wiecie, co to jest korozja? Co jest potrzebne do rozpoczęcia, oraz utrzymania procesu?
Rudego nie wygonisz?
Przed solą nie zabezpieczysz?
A w Smoleńsku bomba baryczna i teleskopowa brzoza?
Wiecie, co to jest korozja? Co jest potrzebne do rozpoczęcia, oraz utrzymania procesu?
Rudego nie wygonisz?
Przed solą nie zabezpieczysz?
A w Smoleńsku bomba baryczna i teleskopowa brzoza?
#25
Napisano 24 września 2017 - 20:00
Hahaaaa, mówiłem że on ogarnia!
#26
Napisano 24 września 2017 - 20:27
Carlos osiągnął najwyższy stopień antykorozyjnej perfekcji
Nam jeszcze daleko do tego.
Ja wiem z doświadczenia, że z rudą to jest walka bez przerwy. Raz jej nie ma, za jakiś czas się pojawia, robisz, znów nie ma...potem znowu się pojawia...
To tak jak biegający chomik w kółku...Lecisz i lecisz, ale nigdzie nie zalecisz. Sił już brak, a jesteś wciąż w tym samym miejscu
Nam jeszcze daleko do tego.
Ja wiem z doświadczenia, że z rudą to jest walka bez przerwy. Raz jej nie ma, za jakiś czas się pojawia, robisz, znów nie ma...potem znowu się pojawia...
To tak jak biegający chomik w kółku...Lecisz i lecisz, ale nigdzie nie zalecisz. Sił już brak, a jesteś wciąż w tym samym miejscu
#27
Napisano 24 września 2017 - 20:37
Widzisz AiM, to jest podejście z lat 70'tych i ratowania dużego fiata.
A ja Ci gwarantuję, że dobrze przygotowana i zabezpieczona odpowiednio blaszka, nawet skorodowana i z wżerami przeżyje dowolny okres czasu, niezależnie od warunków. To prosta reakcja chemiczna - zabierz jeden element z równania i nie masz więcej problemów.
A ja Ci gwarantuję, że dobrze przygotowana i zabezpieczona odpowiednio blaszka, nawet skorodowana i z wżerami przeżyje dowolny okres czasu, niezależnie od warunków. To prosta reakcja chemiczna - zabierz jeden element z równania i nie masz więcej problemów.
#28
Napisano 24 września 2017 - 20:47
Dobrze, fajnie, ale nie mów mi że kurs za piękną solniczką, która wali po zaparkowanych samochodach i wszystkich dookoła grubymi bryłami soli, nie uszkodzi Ci lakieru i nie zacznie już reakcji łańcuchowej. Poza tym nie zawsze wiesz jak wyglądają blachy wew, profile zamknięte, a woda i sól z roztopów też tam wpływa. Nie każdy rozbiera Mercedesa tak jak Ty do gołej blachy. A wtedy najlepszym zabezpieczeniem przed solą jest...nie jeździć gdy solą.
Będziesz czołgał Czorną Suką cały rok?
Będziesz czołgał Czorną Suką cały rok?
#29
Napisano 24 września 2017 - 20:55
Ja nie twierdzę, że latać i nie patrzeć. Ja twierdzę, że jeśli masz warunki do posiadania daily, to niech daily robi robotę. Ale jeśli nie ma możliwości posiadania daily i autka dla frajdy, to niech to autko nie stoi.
Ale też nie truj o solniczce. 25 lat minimum te wozy latały, i uwierz mi, nikt ich nie oszczędzał. Więc jakby miał ten lakier tak się zadrapać od byle kamyczka, to już byś miał rdzawe sitko.
Proste.
Sukę będę rżnął cały rok, bez patrzenia na warunki. Ale śmiem twierdzić, że mam jedno z lepiej przygotowanych do tego aut na tym forumie.
Ale też nie truj o solniczce. 25 lat minimum te wozy latały, i uwierz mi, nikt ich nie oszczędzał. Więc jakby miał ten lakier tak się zadrapać od byle kamyczka, to już byś miał rdzawe sitko.
Proste.
Sukę będę rżnął cały rok, bez patrzenia na warunki. Ale śmiem twierdzić, że mam jedno z lepiej przygotowanych do tego aut na tym forumie.
#30
Napisano 24 września 2017 - 21:45
Panowie, nie ma o co kruszyć kopii - jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będę miał auto na zimę - na razie tylko napiszę, że stało kilka lat i jest do wzięcia za małe pieniądze. Jest to kompakt z początku lat '90. Pytanie do tych, którzy zimą nie jeżdżą swoimi Mercedesami - jak dbać o nie podczas tych kilku miesięcy w garażu?
Żeby było coś na temat mojego samochodu - wczoraj zrobiłem badanie techniczne - jest ok.
Żeby było coś na temat mojego samochodu - wczoraj zrobiłem badanie techniczne - jest ok.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[W124] lukas125p 3.0D 1987 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | lukas125p |
|
||
[W124]MarcinDB 220E 1993 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | MarcinDB |
|
||
[W201] MojDrugiMerc 2.0D 1987 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | MojDrugiMerc |
|
|
|
[W124] 220E '92r by elspasoo |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | elspasoo |
|
||
[W201] Marian15 2,0E 1987 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | Marian15 |
|