Skocz do zawartości




[W124] Naprawa płytki sterującej elektrozaworami ogrzewania


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 23 maja 2017 - 12:32

*
Popularny

Witam!

W W124 często pojawia się problem z nawiewem, który ciągle grzeje, niezależnie od ustawienia temperatury. Diagnoza i naprawa tego problemu nie powinna być trudna.
W tym poradniku skupimy się na płycie sterującej, ale winowajcą mogą być same elektrozawory. Poniżej zobaczymy, jak zdiagnozować usterkę.

Jeśli nie potrafimy lutować, lub nie mamy odpowiednich narzędzi i umiejętności, to lepiej zlecić naprawę komuś, kto się na tym zna. Nie ponoszę odpowiedzialności, za ewentualne usterki.

Będziemy potrzebowali:
  • Śrubokręty: płaski i krzyżowy
  • Klucz 24mm
  • Lutownica, cyna i dobrze jest mieć jakiś topnik/pastę do lutowania
  • Multimetr (ułatwi nam robotę, ale konieczny nie jest)
  • Trochę umiejętności manualnych :)
Diagnoza:

1. Otwieramy maskę i ściągamy wtyczkę z elektrozaworów. Następnie uruchamiamy silnik i ustawiamy temperaturę maksymalnie na zimno. Teraz sprawdzamy we wtyczce napięcia pomiędzy pinem środkowym a skrajnymi. Przy włączonym silniku ma to być ok. 13,5V. Jeśli pomiędzy którymś pinem napięcie się nie pojawia, lub jest bardzo niskie (u mnie pojawiało się jakieś 0,8-1V), to prawdopodobnie winowajcą jest jakiś zimny lut na płycie sterującej (lub mamy przerwę w obwodzie, albo uszkodzony któryś element na płycie, jednak prawdopodobnie wystarczy poprawić luty). Jeśli napięcia nam się pojawiają w obu przypadkach, to pewnie zacięty mamy któryś zawór (możemy to sprawdzić podając 12V na pin środkowy i skrajne). Wtedy należy go wymienić lub rozebrać i wyczyścić.
Dołączona grafika

2. Jeśli nie mamy miernika, to diagnozę przeprowadzamy w inny sposób. Potrzebne nam będą dwa kable. Podłączamy je do akumulatora oraz do pinu środkowego i któregoś skrajnego na zaworze (uważamy, żeby nie zewrzeć dwóch przewodów!) i słuchamy, czy zawór "klepie". Jeśli tak, to powtarzamy czynność na pinie środkowym i drugim skrajnym. Jeżeli oba zawory "klepią", to uruchamiamy i grzejemy silnik, podłączamy znowu przewody i sprawdzamy, czy zaczyna nam wiać zimnym powietrzem najpierw z jednej strony, następnie przepinamy kable i sprawdzamy z drugiej strony. Jeżeli w obu przypadkach zacznie nam wiać zimne powietrze, to wykluczamy usterkę zaworów i zajmujemy się płytą sterującą. Należy zachować ostrożność, żeby nie dotknąć kabla połączonego z plusem na akumulatorze do jakiegoś elementu karoserii. Najbezpieczniej będzie, jeśli użyjemy zewnętrznej baterii.

Naprawa:
W celu naprawy usterki, zdemontujemy płytkę oraz poprawimy wszystkie luty. Zaczynamy:

1. Zdejmujemy pokrętła kierunku i mocy nawiewu (są na wcisk) oraz odkręcamy nakrętki 24mm.
Dołączona grafika

2. Odkręcamy 2 wkręty na śrubokręt krzyżowy, a następnie odchylamy deskę od spodu i ciągniemy do siebie.
Dołączona grafika

3. Odkręcamy 4 wkręty i wysuwamy panel.
Dołączona grafika

4. Podważamy zaczepy i zdejmujemy plastikowe "odbłyśniki".
Dołączona grafika

5. Odpinamy wtyczkę z tyłu panelu. Siedzi ciasno, więc trzeba się poszarpać z nią. U góry i na dole ma zaczepy, można próbować je wcisnąć czymś cienkim.
Dołączona grafika

6. Odkręcamy po dwie śrubki po bokach, podważamy zaczepy i wysuwamy pokrętła regulacji temperatury (powinny wyjść łatwo, ale jeśli tak nie jest, to uważamy, żeby nie urwać potencjometrów)
Dołączona grafika
Dołączona grafika

7. Oddzielamy front od reszty. Powinien się rozłączyć po pociągnięciu za górną część. Jeśli siedzi mocno, to nie szarpiemy na siłę, żeby nie rozwalić plastików. Wtedy podważamy zaczepy z tyłu i staramy się rozłączyć obie części. Ponad 20 letni plastik może być kruchy, więc uważamy, żeby nic nie urwać.

8. Odkręcamy dwie śrubki trzymające płytkę, podważamy 4 zaczepy i delikatnie wysuwamy płytę kilka milimetrów do przodu, żeby tylko zaczepy nie zaskakiwały z powrotem
Dołączona grafika
Dołączona grafika

9. Wciskamy 4 zaczepy przy wtyczce i wyciągamy całą płytkę.
Dołączona grafika
Dołączona grafika

10. Odchylamy delikatnie wtyczkę (nie za dużo, żeby jej nie urwać). Nakładamy topnik i poprawiamy wszystkie luty, dokładając troszkę cyny. Uważamy, żeby sobie nie połączyć nóżek. Może się okazać, że zobaczymy jakiś zimny lut, ale nie ma sensu poprawiać tylko jednego, bo mogą być też inne, których nie widać. Najpewniej będzie, gdy poprawimy wszystkie. Na dole zdjęcia jest pokazana część poprawionych lutów, u góry są jeszcze nie ruszone. Widać, że kilka z nich mogło już powodować problemy. Przy okazji możemy sprawdzić, czy jakiś kondensator lub dioda nie jest przebity.
Dołączona grafika

12. Myjemy pozostałości topnika (ja użyłem do tego spirytusu salicylowego), oraz kontrolujemy, czy prawidłowo poprawiliśmy połączenia i czy nie zwarliśmy sobie jakiś nóżek (kilka z nich jest oryginalnie połączonych, więc dobrze jest sobie zrobić przed lutowaniem kilka zdjęć płytki, żebyśmy się potem nie zastanawiali, czy popełniliśmy jakiś błąd, czy tak było od początku :) )

13. Wracamy do auta, wpinamy wtyczkę do płyty, ustawiamy temperaturę max na zimno, uruchamiamy silnik i znowu sprawdzamy napięcie we wtyczce przy zaworach. Jeśli w obu pinach pojawia się nam ~13,5V, to naprawa jest zakończona sukcesem.

14. Składamy wszystko w kolejności odwrotnej.

Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłem w miarę dokładnie i komuś przyda się ten poradnik :) .

Pozdrawiam!










Podobne tematy Zwiń