1 odpowiedź w tym temacie

[memberofhs]

Mam problem z klimą w swoim w124 2.5d bez turbo z 93 roku. Mam ten cały śmieszny klimatronic. Nie działa mi sterowanie zimno/ciepło. Gdy mam ustawione na zimno, czy auto ciepłe czy zimne-dmucha zimnym. Gdy włączę na ciepło-dmucha ciepłum. Gdy znowu włączę na zimne-wali nadal ciepłym. I tak do czasu gdy odstawię auto, a te samo z siebie ostygnie. Wówczas ustawiając znów na zimne- historia zaczyna się od nowa.
Druga sprawa: we wtorek nabiłem klimę, szczelna. Jedyne co to wentylator pojedynczy z przodu nie działa. Uruchamia się po podaniu prądu bezpośrednio na niego. We wtyczce zasilającej ów wentylator cały czas pokazuje 0.45v. nawet gdy klemy są zdjęte! O co z tym chodzi? Po zwarciu konektorów przy osusaczu-nie startuje wentylator. Logiczne-nie ma napięcia. Co z tym gów..m zrobić? Skąd wziąc prąd?

Trzecia sprawa: klima wczoraj i przedwczoraj działała. Dziś już sprzęgło na kompresorze nie uruchamia się. Gaz jest, sprawdzałem.

Czwarta sprawa: jadąc wczoraj z 15 min autem temperatura nagle z 90stopni wzrasta do 100 i dalej. Około 110 stopni zatrzymałem auto i zgasiłem. Nie ryzykowałem dojścia do 120 stopni. Nigdy mi się tak nie zdarzyło. Po nabiciu klimy pierwszy raz takie coś. Węże z wody u góry chłodnicy gorące, na dole zimne. Auto postał całą noc, dziś rano odpalam, ze 4s okej i nagle znów skok do ponad 120 stopni. Przywaliłem ręką w daszek nad zegarami i spadł do normalnej wartości. Potem już nie grzałem auta powyżej 50 stopni, gdyż walczę z tą klimą.

Pomóżcie, muszę mieć auto szybko sprawne.

[memberofhs]

Nikt nie wie, nikt nie pomoże?