Skocz do zawartości




Ceny naszych auto, marzenia VS rzeczywistość


6 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   PiotrGo


  • Postów: 253
  • Na forum od: 31 sty 2008
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 3.0E - M103
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 16 sierpnia 2017 - 13:12

Miałem kilka tygodni temu zdarzenie drogowe, na skrzyżowaniu wjechał we mnie a raczej w bagażnik mojego pięknego mercedesa opel Astra.
Nic groźnego się nie stało, tylko kilka blach się wygięło, błotnik, pas tylny, klapa, podłużnice.

Auto utrzymane w dobrym stanie, nie szczędziłem pieniędzy na potrzebne części, w rok zebrało się tego pewnie z 9000zł, wahacze z niewymiennym sworzniem, serwis klimatyzacji nowy skraplacz, nowe tłumiki, nowa wiskoza, modernizacja instalacji LPG (lepsze wtryski), remont automatu, wymiana uszczelki pod głowicą, tarce, klocki, nowe opony, oleje, filtry, jakieś poprawki lakiernicze itp,
Auto na wyposażeniu: W124 3.2l, 1993R,automat 5 biegowy, ASR, klima, 4 el. szyby, lpg, jasne wnętrze - całkiem fajny wypas, wcześniej całkowicie bezwypadkowy, wszędzie z wyjątkiem zaprawek oryginalny lakier.

Ze względu na wymienione wyżej problemy z automatem i uszczelką głowicy auto zakupiłem w dość atrakcyjnej cenie 10.000zł, z przeznaczeniem do wyszykowania sobie.

Gdybym chciał sprzedać auto, pewnie bym zaczął od ogłoszenia z ceną w okolicach 17 000zł

Po co to wszystko piszę?

Ano właśnie dlatego aby uświadomić niektórym jak wygląda rzeczywistość.
PZU wycenił moje auto na całe 5700zł, wartość szkody na 1600zł a koszt naprawy przekraczają 11000zł więc szkoda całkowita.

Wiadomo będę się odwoływać i walczyć o więcej ale to już jest loteria, zależy jak się trafi i jak pójdzie w sądzie.

Już kiedyś podnosiłem tą kwestię na tym forum, że obecnie 124 jest autem stanowczo przeszacowanym i nie ma się poco pchać w zakupy auto powyżej 20 000zł, bo w razie jakiejkolwiek szkody nikt nigdy wam tych pieniędzy co wydaliście nie wypłaci. To co kiedyś pisałem czysto teoretycznie właśnie dzieje się na żywo i to co gorsza na moim przykładzie.

Użytkownik PiotrGo edytował ten post 16 sierpnia 2017 - 13:38




#2 Offline   Sawyer


  • Postów: 2 499
  • Na forum od: 28 sie 2013
  • Miejscowość: Na północy
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:CLK W209 320E - M112
  • Inne auto:Citroën Saxo 1.1i - TU1

Napisano 16 sierpnia 2017 - 14:52

Jeszcze jedna sprawa- ubezpieczalnie oszukują, bo W124 nadaje się idealnie. Wyceniają na podstawie programów, w których auto już zgodnie z przepisami "nie figuruje". Jest za stare, żeby oceniać je jedną miarą z insigniami i ceed'ami. Należy zrobić analizę rynku, której ubezpieczalnie nie robią.

Miałem to samo, sprawa do dziś niezakończona (luty 2016). Mam wycenę biegłego niezależnego na kwotę z ubezpieczalni x 3, czyli mniej więcej tak jak piszesz ;) I u mnie też się zgadza.

#3 Offline   JanB


  • Postów: 981
  • Na forum od: 15 lut 2009
  • Miejscowość: Środa Wielkopolska
  • Mercedes:W124 3.0D-24V >93r. - OM606
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Accord 2,2 d 180 KM

Napisano 16 sierpnia 2017 - 17:01

Dlatego zrezygnowałem z ub AC, gdy okazało się, że wycenili mi auto na 5000zl. "Trochę" więcej w nie włożyłem po zakupie. No coment. A sprzedać nie sprzedam, bo nikt mi nakładów nie zwróci, a jeszcze pewnie obrzuci stekiem wyzwisk gdy cenę podam...Stąd zostałem tzw. DW - czyli Dożywotni Właściciel. :jump:
Do tego nie każdy ubezpieczyciel chce brać odpowiedzialność za ponad 20 letnie samochody.

#4 Offline   AiM


  • Postów: 932
  • Na forum od: 21 sie 2016
  • Miejscowość: Gdzie oczy poniosą, a Benz zawiezie ;)
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Własne nogi

Napisano 16 sierpnia 2017 - 18:01

W przypadku pojazdu zarejestrowanego na żółtych tablicach - nie istnieje pojęcie szkody całkowitej.
No, ale to jeden plus we wszystkich tych minusach jakie nas gnębią gdy chcemy zarejestrować wóz na żółte...

#5 Offline   Brodacz


  • Postów: 17
  • Na forum od: 10 lis 2016
  • Miejscowość: WSC
  • Mercedes:W124 4.0E - M119
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W210
  • Trzeci Mercedes:W108

Napisano 16 sierpnia 2017 - 19:09

A co może gnębić przy żółtych tablicach ? Mam takie auto i nic mnie nie gnębi :)
3.0 diesel - OC 370 zł. przeglądów brak, przy sprzedaży normalna umowa

#6 Offline   AiM


  • Postów: 932
  • Na forum od: 21 sie 2016
  • Miejscowość: Gdzie oczy poniosą, a Benz zawiezie ;)
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Własne nogi

Napisano 16 sierpnia 2017 - 21:01

Wyświetl postUżytkownik Brodacz dnia 16 sierpnia 2017 - 19:09 napisał

A co może gnębić przy żółtych tablicach ?
Konserwator zabytków.

Ja na białych tablicach, przy zniżkach PZMOTu zapłaciłem 265zł OC na rok w PZU

#7 Offline   KrupeK


  • Postów: 53
  • Na forum od: 15 paź 2016
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W201 2.5D - OM602
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:BMW E30, Seat Arosa

Napisano 16 sierpnia 2017 - 21:30

Piotr standardowa sytuacja czy to będzie w124, Toyota Corolla czy 126p mi jak wyliczali szkodę na Smarcie chyba wyszło 3500zł do wypłaty szkoda całkowita wyszła jak zobaczyłem kosztorys to aż mi się śmiać zachciało ponieważ elementy karoserii w zamienniku tak naprawdę nie występują używany błotnik 350-400zł a w kosztorysie 170zł o reflektorach nie wspominam nawet bo mi się nie chce lecz jest jeden plus po napisaniu odwołania potrafią dać sporo większą wypłatę ale 11k się nie spodziewaj








Podobne tematy Zwiń