-Przewody hamulcowe sztywne na miedź wszystkie 3-4 lata temu
- przewody elastyczne tył rok temu elastyczne przód 2 tygodnie temu (już po zaistnieniu problemu nie pierwszy raz ale to było przed regeneracja zacisków i wtedy wystarczyło je odpuścić 3-4 razy i problem znikał )
- pompa hamulcowa 2 tygodnie temu
- zaciski przód regenerowane 2 tygodnie temu (robila to firma ale tłoczek cofa się palcami więc jest zrobione dobrze.
-uklad odpowietrzalem
Zaciski tył (robiłem całe sanki na nowych częściach i tłoczki cofały się leciutko )
- nowe tarcze i klocki tył pół roku temu,
-nowe tarcze i klocki przód 3 tygodnie temu
- serwo stare ale moim zdaniem wymieniane już przez kogoś i po odpięciu podciśnienia od silnika nie ma różnicy w problemie.
Wygląda to tak że wciskając mocniej hamulec czasami odpuści czasami nie. Ale nigdy nie odpuszcza zupełnie. Po zdjęciu koła i wciśnięciu tłoczka kola kręcą się leciutko czyli łożyska nie stawiają oporu (tył jest cały nowy przód chodzi lekko i cicho ) a zwalniając przy prędkości prawie zero nawet na minimalnej górce czuć jak auto się zatrzymuje. Można puścić hamulec i stoi. W tych samych warunkach sprawdzałem inne samochody i się toczą (ta sama minimalna górka) hamulce nie grzeją się mocno ale czuć że gorzej przyśpiesza i ten efekt przy zatrzymywaniu. Już nie mam pojęcia gdzie szukaç problemu.. co mogło pójść nie tak ? W jażmie zacisku jest minimalny luz na trzpieniu prowadzącym ale widziałem dużo gorsze bez takich problemow. Wymieniałem te wszystkie części przed długa trasa i pojechałem tak ale auto jadąc stawiało opór . Mimo to jak się zatrzymałem to felgi nie były ciepłe (niska temperatura na zewnątrz) ale np jak auto postalo, zgasiłem silnik i wsiadłem za 5 min to problem znikał. Wystarczyło jedno mocniejsze hamowanie (ciut głębiej pedał) i problem wracał. Pomóżcie
Użytkownik astra945 edytował ten post 13 marca 2018 - 18:35