Skocz do zawartości




[S124] Vinnie E220 1994 "Misio"


68 odpowiedzi w tym temacie

#61 Offline   lolek0


  • Postów: 16
  • Na forum od: 04 maj 2014
  • Miejscowość: Wlkp
  • Mercedes:W124 3.2E - M104
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 maja 2020 - 13:54

U mnie z wilgocią problemu nie ma, ale auto kupiłem z nie oryginalnym kluczykiem, zamówiłem kluczyk u Dudy, odebrałem i niespodzianka. Nie działa, teraz zaczęły się schody, bo nie wiadomo dlaczego.
Dużo jeszcze zostało do zrobienia przy Twoim?
Czy już jest nowy 😂



#62 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 maja 2020 - 22:54

Wyświetl postUżytkownik lolek0 dnia 24 maja 2020 - 13:54 napisał

Dużo jeszcze zostało do zrobienia przy Twoim?
Czy już jest nowy ������
Czasami mi się wydaje, że to taka praca w nieskończoność. Zawsze coś się znajdzie. No i nowy to on jednak nigdy nie będzie - 26 lat zostawiło jednak swój ślad: tu zadrapanie, tam ryska - pozbyć się tego już się nie da (nie mówię o drewienkach). Niby na pierwszy rzut oka nie widać, ale jak się wie gdzie jest, to jakoś to denerwuje.

#63 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 31 grudnia 2021 - 00:09

Kurczę, rok się kończy, a tu się okazuje, że w 2021 nie popełniłem żadnego wpisu w galerii. Cóż - dziecko w przedszkolu - albo chore, albo na kwarantannie (ale nie chore) i praca na zakładkę, czasem nawet do 2:00 w nocy, powodowały, że doba miała zdecydowanie za mało godzin. Niestety, obojętne dla zdrowia to nie pozostało (mojego, bo przecież nie Mercedesa ;)). Korzystając z paru dni wolnego coś tam dopiszę, odkopię galerię i jakieś tam dokumentacje z archeo wstawię.

Cofamy się więc do czasów sprzed pandemii, czerwca roku pańskiego 2018, kiedy wszystkie uszczelki anteny były dostępne w ASO, w dodatku za niewielkie pieniądze.
Ze względu na nieszczelność układu klimatyzacji wymieniłem chłodnicę, przy okazji węże oraz osuszacz.
Chłodnica, jak chłodnica - każdy wie jak wygląda chłodnica, ale dla dokumentacji - zdjęcie po trzech latach używania:

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

Kupiłem też zaślepkę haka w zderzaku (ot, jakiś zamiennik za parę złotych, bo oryginał już pod 150 PLN podchodził) i dałem do polakierowania. Raczej nie zaważy na oryginalności, jakbym kiedyś na "żółte" go rejestrował ;) Przy okazji pęknięcie zderzak zostało podspawane i ta czarna dziura z przodu przestała straszyć:

Dołączona grafika

Antena została wyczyszczona w środku, bat kilka razy przeczyszczony atosolem, udało się też znaleźć sprzęgło kół zębatych (to to coś na kształt sprężyny co w kółkach siedzi) z jakiejś anteny na części. W końcu znów zagrało radio bez szumów:

Dołączona grafika Dołączona grafika

Przy okazji wymieniłem gumowe uszczelki anteny przy karoserii. Kosztowały prawie 80 PLN za obie. Wtedy myślałem sobie "ja tej, 8 dych za dwie proste gumki, trochę to jest". Teraz nie mam już co jatejejować - niedostępne i tyle (chociaż do kombi chyba jedną część można jeszcze kupić).

Udało się też znaleźć siedzisko dla "Misia" - poprzednie miało naloty rdzy na chromie. Siedzi teraz w schowku o wysokim połysku:
Dołączona grafika Dołączona grafika

I ostatnia rzecz z tamtych czasów - z rozbitka udało się pozyskać moduł IRDY razem z dwoma kluczykami. Kupiłem auto z jednym kluczykiemv, a wtedy w ASO nie było możliwości dorobienia kluczyka - Siemens nie chciał wznowić produkcji układów do kluczyków scyzoryków i Mercedes szukał nowego dostawcy. Przy okazji - w końcu znalazł - taka przyjemność kosztuje ok. 1200 PLN. Moduł siedzi pod tylną kanapą, przy pompce zamka centralnego i jest sparowany z kluczykami:

Dołączona grafika

Na razie toto działa, ale jak kiedyś przestanie to trzeba będzie poświęcić oryginalność na rzecz funkcjonalności i zamontować uniwersalny sterownik.

Korzystając z okazji - bezawaryjnej jazdy, dostępności części i dużo zdrowia w nadchodzącym roku!

Użytkownik Vinnie edytował ten post 31 grudnia 2021 - 00:13


#64 Offline   andrzejrz


  • Postów: 524
  • Na forum od: 30 gru 2017
  • Miejscowość: Rzewnie
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1993
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:208D kaczka
  • Trzeci Mercedes:W124 2,5d 1986 rok
  • Inne auto:Mercedes 123 2szt i Garbus

Napisano 31 grudnia 2021 - 07:35

O gumki do anteny do jego siÄ™ pytaj https://www.facebook.com/w124belgiumm

#65 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 31 grudnia 2021 - 11:29

Wyświetl postUżytkownik andrzejrz dnia 31 grudnia 2021 - 07:35 napisał

O gumki do anteny do jego siÄ™ pytaj https://www.facebook.com/w124belgiumm

Dzięki, nawet już jakoś się znamy. Być może nawet jakoś się przyczynię do odtworzenia odbojników tylnej klapy w kombi - mam nowe w pudełku kupione parę late temu, a teraz już są niedostępne. Jest trochę osób na świecie, które są tym zainteresowane. Kiedyś tam pewnie wyślę mu moje do zeskanowania, żeby na ich podstawie odtworzyć oryginał.

#66 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 29 lipca 2022 - 22:38

CiÄ…g dalszy roku 2018.
Pojechaliśmy na urlop nad morze. Gdzieś za Pniewami coś puknęło z prawej strony. Na pewno jakaś gałązka spod koła wyleciała. Eee, nic to. Na postoju okazało się, że faktycznie coś wyleciało - się kierunkowskazowi. Ha, przydarzyło się więc to i mi. Na Wolinie jeszcze jakieś uniki robiłem, żeby mnie Policja jadąca z przeciwka nie chwyciła. Awaryjnie zamówiłem do noclegowni jakieś zamienniki z allegro, które okazały się trzymać jeszcze gorzej niż te, które miałem wtedy wsadzone. Prawdę mówiąc nie trzymały się w ogóle, ale przeźroczysta taśma klejąca załatwiła sprawę.
No ale jak to - taki klasyk i połatany na taśmę klejącą? Po powrocie w te pędy poszedłem do ASO i za ok. 300 PeeLeN dostałem nowiutki, biały kierunkowskaz Hella. Ile bym dał, żeby móc teraz za 3 stówy kupić w ASO oryginalny kierunkowskaz. Ba! Ile bym dał, żeby móc w ogóle kupić oryginalny kierunkowskaz. No jakieś 150$, bo od tylu zaczynają się na ebayu ostatnie sztuki, które się na świecie ostały. Rozmawiałem z przedstawicielem handlowym Helli i nie ma szans na wznowienie produkcji - chyba, że będzie zlecenie od Mercedesa (a szanse na to raczej zerowe).

#67 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 30 lipca 2022 - 14:01

Przyszedł wrzesień, a z nim jesień. I wilgoć. I problemy z elektryką. Coś tam zaczęło szwankować z zapłonem. Obroty na jałowych ledwo trzymały się na 500, ale jechać się dało. Wybłyskany błąd 49 (zbyt niskie napięcie zasilające sterownika silnika):


Voltage supply circuit 87 U at engine control module (N3/4) low voltage


Nic mi to wtedy nie mówiło. Pojechałem do Perza, który stwierdził uszkodzenie sterownika silnika. Dało się go na szczęście naprawić (najprawdopodobniej padła końcówka mocy odpowiadająca za napięcie podawane na cewki), ale nic więcej nie udało się od niego wyciągnąć. Ani co jeszcze wymienił, ani co mogło być przyczyną. Jak to Perz - zrobić zrobi, ale szczegółów swojej magii nie zdradzi. Po czasie i poznaniu schematów elektrycznych powiedziałbym, że bezpośrednią przyczyną były albo zaśniedziałe styki na kostce stacyjki, albo srebrny przekaźnik.
Żeby uniknąć jeszcze jakichś problemów z elektryką dałem do regeneracji wiązkę przepustnicy. Do takiej porządnej regeneracji - z rozcięciem wtyczki i wymianą kabelków od pinów po bebechy przepustnicy. To dopełniałoby regenerację wiązki silnika. Nie będą mi tu falować żadne obroty jałowe.
A właśnie, że będą.
Nie minęły nawet dwa miesiące i znów coś zaczął nierówno pracować. W tym samym czasie kupiłem też sterownik silnika na zapas, bo drugi raz naprawa może się już nie udać. Dla obu sterowników postanowiłem uruchomić dostęp poprzez HFMScan (http://www.hfmscan.com) i Michaił od razu wykrył mi lewe powietrze. "Zawór EVAP, sprawdź sobie, to dwie minuty roboty." Ta, akurat, znów jakieś tajemnicze coś, nie wiadomo gdzie. Trzy dni mi zeszło zanim się dowiedziałem co i jak. No i wtedy faktycznie - dwie minuty roboty. U mnie zaworek zaciął się w pozycji otwartej (stąd dodatkowe powietrze w dolocie). Znalazłem używkę, okazała się sprawna i problem zniknął. Do czasu...bo po paru miesiącach znów się zaciął. Tym razem rozebrałem zaworek na części pierwsze, wyczyściłem z pyłu węglowego i usunąłem przyczynę - czyli wymieniłem filtr z węglowy na nadkolu. Faktycznie, stary mógłby robić za grzechotkę.
Tu to siedzi:
Dołączona grafika

I takie ma numery:
Dołączona grafika

MB: 124 470 03 59
MANN: 49 000 65 300

#68 Offline   Vinnie


  • Postów: 134
  • Na forum od: 06 maj 2017
  • Miejscowość: PoznaÅ„
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2023 - 15:17

W tym tempie zapewne nie dogonię opisywania prac, więcej robię, niż piszę. Myślałem, że poprzedni odcinek napisałem w listopadzie, a tu się okazuje, że w lipcu. Cóż, oba miesiące są na "l".

Żeby dopełnić napraw elektrycznych dałem jeszcze do regeneracji wiązkę przepustnicy. Generalnie od tego czasu powinienem być elektrycznie zabezpieczony.

Następnie, przełom 2018-2019 była wizyta w Stajni W124. Drugi z takich przeglądów, żeby wytłuc jakieś pozostające usterki i sprawdzenie stanu po naprawach blacharskich rok wcześniej. Stajnia była wtedy świeżo po przeprowadzce z małej stajni z Ludwinowa Zegrzyńskiego do większej hali w Jabłonnie. Wtedy wyglądało to jak dynamiczny rozwój - nowa hala, ludzie walący drzwiami i oknami do tego spory hype. Biznes się kręcił, chociaż te obroty okazały być się duże i całość się przegrzała. Teraz, z perspektywy czasu powiedziałbym, że to był początek końca, chociaż wtedy liczba samochodów na placu wskazywała na coś przeciwnego. I pewnie jakieś podsumowanie tego końca za parę odcinków się pojawi. Chociaż, kto tu i ówdzie coś śledził, to wyśledził. A na teraz lista prac wykonanych:

Wymiana oleju i filtra
Wymiana napinacza łańcucha rozrządu
Wymiana uszczelki pokrywy zaworów (łącznie z simeringami na świece)
Wymiana tarcz hamulcowych tylnych
Wymiana klocków hamulcowych (przód i tył)

Regeneracja zacisku hamulcowego lewego tylnego

Konserwacja profili zamkniętych woskiem Innotec Hi Temp Wax

Usunięcie nalotów korozji na belce bagażnika (pod listwą chromowaną)

Usunięcie nalotów korozji na przednim uchwycie do holowania


Żeby nie było narzekania - byłem ostatnio pod autem, przejrzałem otwory na lewarek, drzwi, podwozie i muszę przyznać, że praca konserwatorska była dobrze zrobiona. Minęło 4-5 lat od zaaplikowania i trzyma się to świetnie. Środek miękki, nie pęka, nie odłazi, nie brudzi się. I (na szczęście) żadnych śladów rudej nie zauważyłem. Pewnie trzeba będzie coś odświeżyć, zwłaszcza profile zamknięte, ale najważniejsze, że ciągle jest dobrze.

#69 Offline   andrzejrz


  • Postów: 524
  • Na forum od: 30 gru 2017
  • Miejscowość: Rzewnie
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1993
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:208D kaczka
  • Trzeci Mercedes:W124 2,5d 1986 rok
  • Inne auto:Mercedes 123 2szt i Garbus

Napisano 11 lutego 2023 - 16:05

Jakiś czas temu opisywał jeden człowiek na Facebooku,jak oddał samochód do Stajni.Miało być pół roku,a wyszło cztery lata.30 tysięcy zapłacił,lakier porysowany,rdza wychodzi i dziurki pod spodem nie zaspawane.W dodatku sporo rzeczy poginęło.Założył im sprawę.Mocno się popsuli,a wcześniej każdy ich chwalił








Podobne tematy Zwiń