1 odpowiedź w tym temacie

[Cinek]

Witajcie.

Mam dziwny problem ze swoim C140 6.0l
Mianowicie jakiś czas temu padły mi elektryczne przepustnice. Wcześniej wszystko było ok.
Po naprawie (składającej się z przeczyszczenia styków) było W MIARĘ ok.
Problem pojawił mi się po tej naprawie i jest bardzo dziwny.

Daję gazu na maxa i czasem jest OK a czasem się odwala dziwna rzecz.
Leci normalnie do powiedzmy 4-5tys obrotów a później albo wchodzi w jakiś dziwny tryb awaryjny (czy jakkolwiek to można nazwać) albo odcina zapłon na jakimś cylindrze/cylindrach i po przekroczeniu 5tys obrotów strzela z wydechu (podczas przyśpieszania oczywiście).
Nie wiem czy ma to związek z przepustnicami ale nigdy czegoś takiego nie miałem.

Powiedzmy, że startuję ostro i gaz w podłogę. Jedynka zwykle OK. Na 2-3 biegu przy tych 4-5k obrotów albo mi nagle coś wywala tak, że słychać jakby kilka cylindrów nie pracowało i nie ma mocy albo mi strzela z wydechu jakbym tam petardy wkładał.
Problem znika jak zdejmę nogę całkowicie z gazu na jakieś kilka sekund (ale tylko przy wyższych obrotach tak żeby spalanie było 0/100) albo jak go zgaszę i odpalę na nowo.

ŁOPATOLOGICZNIE wygląda to jakby świeca nie dawała iskry w pewnych warunkach bo skoro słychać strzał z wydechu znaczy, że paliwo dalej leci.

Ktoś może słyszał coś o takim czymś albo samemu miał?

[MercPanda]

Miałem podobny problem z w140 S500 - zawieszalo sie przy prędkości około 140 km/h- winne były czujniki spalania stukowego a dokladniej wiązka silnika.