Pojazd co prawda spod znaku , ale znacząco odbiegający od tytułowych w201 i w124, zatem temat utworzyłem tu. Jeśli kto z władnych stwierdzi, że temat pasuje lepiej, to śmiało przenosić
Zacznijmy od tego, że projekt trwa już 5 lat, a w miedzyczasie pierwotny właściciel zginął i projekt przejął jego syn, a mój serdeczny przyjaciel i razem dłubiemy w wolnych chwilach w garażu. Przez 5 lat naprawdę wiele się wydarzyło, przez garaż przetoczyło masę narzędzi i maszyn, które nie powinny widzieć garażu gdzie prowadzi się renowację pojazdu zabytkowego... Jednak mimo wszystko, przez jakąś tam staranność i konsekwencję, przez te 5 lat NIC SIĘ NIE ZGUBIŁO! Wszystkie śrubki trafiły na swoje miejsce, za wyjątkiem paru ukręconych, zastąpionych nowymi (bodajże 5 sztuk). Wszystko dlatego, że rozbierając auto do śrubki każdą część, śrubkę fotografowaliśmy przed rozebraniem, w trakcie i po a potem pakowaliśmy w woreczki strunowe, opisywaliśmy, potem do kartoników, opisywaliśmy i rzeczy w kartonikach były nietykalne.
Naświetlając rys historyczny i unikatowość pojazdu powiem, że Unimogów 401 ogółem wyszło ok. 10928, z czego wersji skarosowanych przez Westfalię, zwanych "żabami", a w Niemczech "froschauge" wyszło zaledwie 2916 sztuk. Zaznaczyć trzeba również, ze Unimogi niemal od początku szły na eksport na prawie cały świat. Jest to więc niewątpliwy rodzynek.
Porównując, tutaj zdjęcie zwykłego "Agrala": https://mercedes-ben...ic/pic/en/74666
A tu nasza wspomniana westfalia "żaba": https://mercedes-ben...c/pic/en/254450
A tak wyglądała nasza żaba po sprowadzeniu z Czech:
Niesamowicie kompletny i dobrze zachowany egzemplarz:
Jedyne braki w nadwoziu to klameczka i korbka szyby. Gorzej w podwoziu, bo czeski właściciel prawdopodobnie zabrał sobie do swojego drugiego Unimoga wyposażenie w postaci kompresora i instalacji hamulców pneumatycznych do przyczepy, haka, koła zapasowego oraz WOM czyli wyjście mocy na tył. Hak już mamy, na resztę polujemy po ebayach
Po rozkręceniu Unimog nie przedstawiał się zbyt optymistycznie, a ogrom części nas przywalił, a to i tak dość proste auto
Z racji unikatowości egzemplarza i braku presji czasu, robimy możliwie najlepiej i najdokładniej, nie śpiesząc się, w miare wolnego czasu. Każdy element podwozia został rozkręcony, wyczyszczony z grubej warstwy mazi olejowo-syfowej a następnie wypiaskowany lub wyczyszczony porządnie szczotą drucianą, dalej fertan + podkład ferpox + lakier poliuretanowy. Niektóre elementy, szczególnie te, bardziej eksponowane lakierowaliśmy lakierem czarnym samochodowym - np, zderzak, skrzynka akumulatora, zbiornik paliwa czy blok i osprzet silnika.
Ogólnie stan wszystkich podzespołów okazał się ponadprzeciętnie znakomity, jak na auto, które niebawem skończy wiek emerytalny Jednak auto miało jedną zasadnicza usterkę przy zakupie. Zblokowane były wszystkie 4 koła. I to nie na blokadach mostów, ale po prostu, zblokowane. Wszystko stało się jasne po rozebraniu - łożyska osi kół w zwolnicach były zupełnie zniszczone, a ich fragmenty zupełnie blokowały obrót koła. Co ciekawe, we wszystkich czterech... Długo by opowiadać, walka z mostami trwała pare miesiecy przez naszą niewiedzę. A jak się okazało, zniszczenie łożysk było również spowodowane niewiedzą poprzednich właścicieli. Nam pomógł pewien przyjazny Niemiec, również miłośnik Unimogów i za jego wskazówkami i poradami udało się złożyć mosty
A o co chodziło? Otóż w tych Unimogach bęben jest jakby zespolony z piastą koła, która przez wieloklin jest wciskana na oś, osadzoną na łozyskach w obudowie zwolnicy. Jak wszyscy wiemy, bębny się zbija i nabija Młot dycha i nie ma, że nie pójdzie A tu właśnie pies pogrzebany... Naparzając w bęben naparzamy w oś, która naparza w łożysko i łozysko mówi papa. Zarówno do ściągania, jak i do zakładania bębnów potrzebny jest specjalny przyrząd. Przyrząd, w który wyposażone sa warsztaty serwisujące Unimogi 401 z lat 50tych Skoro trzeba, to trzeba. Rysunek techniczny, trochę peelenów dobremu ślusarzowi i dorobił nam ściągaczo-zakładacz do bębnów do Unimoga
W miedzyczasie ja byłem zajęty i nie na miejscu, kolega miał budowe domu na głowie i dziecko na wychowaniu, więc zdecydowalismy, zeby projekt nie stał, zaufanemu mechanikowi zleciliśmy remont silnika - czyli jego rozebranie, zweryfikowanie, złożenie. Silnik chyba chodził bez filtra w sporym zapyleniu, bo góra cała do roboty - głowica poszła do Poloka, ponoć najlepsi specjaliści w kraju, spawanie, obróbka, nowe zawory itd... blok do szlifu, nowe tłoki, jedynie wał i panewki były bez śladów zużycia, więc zostały stare. I tak sobie złożony silnik stał i czekał....
W końcu miesiąc temu, po wybudzeniu się ze snu zimowego stweirdziliśmy, ze długo to trwa i trzeba wreszcie zmontować to podwozie. W jeden weekend skończyliśmy układ hamulcowy, założyliśmy bębny, odpowietrzyliśmy hamulce, zgregenerowaliśmy docisk sprzęgła spawając i szlifując wytłuczone miejsca no i.. wrzuciliśmy silnik do ramy
Kolejne pare weekendów to przygotowania do odpalenia, czyli mocowania chłodnicy, przewody paliwowe, chłodnicze, prowizoryczny zbiornik paliwa z butelki, bo właściwy był w lakierze, akumulator i... Nie tak hop, parę godzin regulowania zaworów, pompy, odpowietrzania układu, w końcu... długo wyczekiwany moment
https://www.youtube....eature=youtu.be
Nie wszystko jednak jest tak różowe,bo okazało się oczywiście, ze parę rzeczy do poprawy, ale wszystko do ogarnięcia. Jesteśmy już o krok od naprawde w pełni sprawnego, jezdnego podwozia. Więc niebawem buda pójdzie do blacharza, ale blacharz musi na ta bude zasłużyć Na razie wyspawałem obrotnicę, żeby blacharzowi się wygodnie robiło, bo robota ma byc zrobiona naprawdę pierwszorzednie, tu nie ma mowy o skrótach i partactwie. Buda ma więcej wgniotek niż dziur i ogólnie, wydaje sie, ze jest to najlepiej zachowana buda żaby 401ki w europie wśród projektów, które można znaleźć w internecie. Naprawdę nie jest zgnita, a większość rdzy to nalot. Jest parę dziurek, ale nie są to jakieś trudne tematy ani duże obszary do odtwarzania. Tym bardziej więc wyznacznikiem tutaj jest jakość i nie ma miejsca na kompromisy
https://www.youtube....h?v=UEmRABScEpE
Także tego, chyba na razie tyle. Pytania, komentarze, sugestie mile widziane. Jakby co dysponuję pokaźnym zasobem zdjęć, mogę coś wrzucić więcej
Pozdro
1
UNIMOG 401 Westfalia 1955 - renowacja
Rozpoczęty przez Marian15, maj 23 2019 21:46
4 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 23 maja 2019 - 21:46
#2
Napisano 26 maja 2019 - 08:55
Fantastyczna przygoda. Śledzę wyczekując kolejnych wpisów
#3
Napisano 27 maja 2019 - 08:50
Zastanawia mnie skąd wyczarowaliście opony na przód.Na zdjęciu stoi na 2 tylnych z wysokim bieżnikiem,a przednie koła mają inny bardziej szosowy bieżnik.Natomiast na filmie z odpalenia już ma 4 takie same.Czy takie nietypowe opony jeszcze produkują?
Użytkownik Kristoff edytował ten post 27 maja 2019 - 08:51
#4
Napisano 27 maja 2019 - 11:58
Wszystkie 4 zostały kupione nowe, identyczne z oryginalnymi, jakie montowano w latach 50tych. Te, na których został kupiony delikatnie mówiąc nie nadawały się do niczego, a tylko jedna z nich była oryginalna. Trudno było takie zdobyć, a i cena była, delikatnie mówiąc, niezachęcająca Ale się udało i są super
#5
Napisano 27 maja 2019 - 12:24
Nie chciałbym poznać ceny ale ważne i pocieszające jest to że rzeczy teoretycznie nie do zdobycia da się zdobyć.Takie auto to już tylko na żółte blachy.
Użytkownik Kristoff edytował ten post 27 maja 2019 - 12:27
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Drewno, renowacja, lakier |
Modyfikacje,Tuning | Czarownica |
|
|
|
W201 renowacja i modyfikacje |
Modyfikacje,Tuning | Nobil |
|
||
Listwy nakładki progowe - renowacja |
Modyfikacje,Tuning | karaquan |
|
||
[w124/w201] Renowacja drewienka. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Bogol |
|
||
Reflektory przód RENOWACJA |
Modyfikacje,Tuning | Galik300ce |
|