71 odpowiedzi w tym temacie

[galleyrod]

podepnę się pod wątek jeśli można. Czy przy wymianie spręzyn na niższe trzeba tez wymieniać amortyzatory, czy mogą zostać stare? Amorki wymienialem 1,5 roku temu i szkoda dokladac jeszcze do wymiany amorki. Moj mechanol twierdzi ze nie trzeba ruszac amortyzatorow.

[jackie01]

galleyrod, jak obniżysz o -35mm to mogą zostać amorki.

[Radosław]

ale i tak po dupie dostana to inne reszta inna zreszta niech szafa sie wypowie sam mi o tym pisal kiedys

[jackie01]

Radosław, będą dostawać tak jakbyś jechał załadowany w 5 osob. Jak masz porządne amorki to nic sie nie martw. No chyba, ze wsadziłeś jakieś chinole które na starcie są gorsze od starych amorków z gwiazdą

[szafa]

przede wszystkim to nie mozna wierzyc w dane o przewidywanym obnizeniu auta podawanym przez producentow sprezyn... w moim przypadku nijak sie mialy realia do danych na papierze i nie spotkalem jeszcze sie z sytuacja ze dane te idealnie sie pokryly, wlozenie twardych/krotkich sprezyn wiaze sie z szybszym zuzywaniem sie pozostalych elementow zawieszenia ze wzgledu na zmiane zakresu ich pracy oraz zmiane obciazen jakim sa poddawane, przed wymiana dobrze sprawdzic stan zawieszenia i za jednym zamachem wymienic to co jest na wykonczeniu bo szkoda dwa razy zawieszenie rozbierac. Oczywiscie mozna podejsc do sprawy budzetowo i wymienic same sprezyny, jednak nalezy sie liczyc z ewentualnymi kosztami remontu czesci zawieszenia, ze spadkiem komfortu, dobijaniem zawieszenia i nieprzewidywalnym zachowaniem na drodze. Sam mialem tak obnizone zawieszenie i wiem ze da sie jezdzic... wiem tez ze w przy nastepnej tego typu operacji bede odkladal dluzej aby kupic caly komplet zawieszenia.

[Szop]

szafa napisał:

nieprzewidywalnym zachowaniem na drodze

Co rozumiesz pod tym pojęciem? http://mb201-124.eu/...tyle_emoticons/default/hmm.gif

EDYCJA:

szafa, wszystko wydaje się jasne. Cóż, coś za coś :roll: Zakładając, że się nie przesadzi z obniżeniem tragedii być nie powinno, jak akurat planuję od 20 do 30 milimetrów; wypada jednak zawsze pamiętać, że się wtedy auto może zachowywać inaczej, tak jak mówisz. Wszak "Sportline" jest niższy tylko o około 20 mm, a jest to zupełnie inne niż seryjne

[szafa]

To ze jezdzac kilka lat na oryginalnie zestrojonym zawieszeniu mozna sie nauczyc jak samochod reaguje i jak zachowuje sie podczas sytuacji ekstremalnych, producent zapewne przeprowadzal testy zawieszenia pod wzgledem bezpieczenstwa... po zmianie charakterystyki pracy zawieszenia to loteria i np. moze okazac sie ze wchodzac w zakret z duza predkoscia, lapiac w tym czasie ktoryms kolem wieksza wyrwe w nawierzchni konczymy jazde za droga.

[FilipW]

No to teraz juz zupelnie nie wiem co zrobic. Jak zainwestuje w jakies hr to moze sie okazac ze siadzie mi na kolach i trzeba bedzie wlozyc z powrotem seryjne, bawic sie ze sprzedaza i tak dalej. Moze sportline bylby najlepszy jak wiele osob mowi ale skad to wziac. Liczylem ze jeszcze tego lata zrobie przy zawieszeniu http://mb201-124.eu/...tyle_emoticons/default/icon_frown.gif

ps. gnebi mnie jedno pytanie. Mam seryjne zawieszenie, wiec jak chce wymienic sprezyny to jade do sklepu, kupuje jakis zamiennik (jest ich sporo) i jest ok. A co byloby jakbym mial oryginalny sportline i chcialbym zostac przy "sportline"?Musze kupic oryginaly w ASO albo szukac w nieskonczonosc uzywek?Nikt nie produkuje zamiennikow o charakterystyce sportlinowych?Wiem ze moze dziwne pytanie, wybaczcie ale jestem w kropce wciaz i szukam rozwiazania

[lilo]

Odświeżę temat .
FilipW czy poradziłeś sobie z tematem bo mnie czeka ten sam problem

Użytkownik lilo edytował ten post 06 maja 2012 - 13:09

[Pszemek]

Ja mam ten sam problem, opony 225/45r17, w piwnicy leżą eibachy -35mm komplet i nie wiem, czy zakladac czy nie A co z wkładami międzysprężynowymi, można dostac w Autolandzie, próbował ktoś ??