Brak odpowiedzi do tego tematu

[Yamahowski]

Posiadam od co najmniej 10 lat W202 250TD @150km, nie jest on już oddawana moim samochodem codziennym i nieco popadł w zapomnienie. Postanowiłem wrócić do lat młodości i zająć się modyfikacjami silnika, aby wykrzesać z niego nieco więcej mocy. Zgłaszam się do was jako do znawców tematu, abyście podpowiedzieli, w którym kierunku iść.

Pytanie nr1- Czy warto brnąc w pompę sterowaną sterownikiem, czy od razu lepiej kupić tą z OM602 TD? Mam dwa sterowniki do pompy wtryskowej i w jednym już wlutowałem podstawki, chciałem zrobić remaping i zmienić dawki paliwowe, ale z sekcji 6mm chyba za wiele nie uzyskam. Macie doświadczenie ile można wykrzesać z tej pompy?

Pytanie nr2- Jakie turbo? nie chciał bym ogromnej turbo dziury, wiec turbina wielkości wiadra raczej odpada. Czy turbo z om606 plus rozfrezowanie korpusu i zmiana koła kompresji wystarczy, aby uzyskać co najmniej 350km?

Pytanie nr 3 co z dolotem i wydechem? Średnica wydechu zależy od wybranej turbiny, ale chciałbym wstrzelić się w 2.5" /3" bez tłumika i kata. Czy kolektor plastikowy kolektor ssący wytrzyma większe doładowanie? Czy lepiej wyciąć flasze na cnc i spawać coś z kwasu?

PS. Pytania kieruje do praktyków, którzy próbowali już coś wykrzesać z 250TD. Nie interesują mnie opinie osób, które czytają auto świat, a ich szwagier ma Golfa 1.9 tdi, który po zmianie mapy strzelił z korby.
Nie zależy mi na żywotności silnika ani na spalaniu. Jest to Diesel, wiec może dymić Budżet nie jest zbytnio ograniczony, ale wiadomo nie chciał bym wpakować w dwudziestko kilkoletni wóz-zabawkę 100 tysięcy