Od pewnego czasu, dzieje się tak:
Jadąc na trasie na gazie, silniczek sprawóje się nienagannie. Ale jak dojażdżam do jakiegoś skrzyżowania i muszę się zatrzymać, obroty spadają poniżej 500obr. i motor gaśnie. Chyba, że przed zatrzymaniem przełącze na benzyne to wtedy jest wszystko ok..
Jak się poruszam tylko po mieście i jadę na gazie, wszystko jest bez zarzutu.
Proszę o pomoc w tym temacie
Pozdrawiam
0
[w201] w201 1,8 rok1993
Rozpoczęty przez zbku, lip 16 2008 08:52
11 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 16 lipca 2008 - 08:52
#2
Napisano 16 lipca 2008 - 09:16
A czy kolega raczył odrobinę poszukać?
topics4/w201-gasnie-na-gazie-na-benzynie-ok-vt2122.htm?highlight=ga%B6nie
topics4/w201-gasnie-na-gazie-na-benzynie-ok-vt2122.htm?highlight=ga%B6nie
#3
Napisano 17 lipca 2008 - 06:07
Jak ja miałem taki problem zrobiłem go następująco, rozgrzej silnik, przy działającym silniku wkręcaj śrubę w parowniku od wolnych obrotów, wkręcaj do tej pory jak zauważysz że silnik przygasa wtedy ustaw tą śrubę tak żeby chodził normalnie - mi to pomogło, autem lepiej się jeździło zero strzałów, lepsze przyśpieszenie itp
#4 Gość__
Napisano 17 lipca 2008 - 10:30
Faktycznie pisaliśmy już o tym. Spróbuj zagiąć rurę od filtra powietrza w stronę silnika i napisz czy są jakieś zmiany.
#5
Napisano 18 lipca 2008 - 17:25
kaju007
Pomogłeś mi na tyle, że obowiązkowo muszę zrobić regenerację parownika.
Po kręceniu śróbą od wolnych obrotów na gazie, zadnej zmiany w pracy silnika nie zauważyłem. Zresztą muszę się przyznać, że przy gazie nie grzebałem w swoim autku około 5 lat i gdyby nie te ostatnie gaśnięcia to pewnie dalej bym nie grzebał bez potrzeby.
Jedyna rzeczą którą zmieniam bardzo rególarnie w moim autku to świece i olej silnikowy.
Za podpowiedz jeszcze raz serdecznie dziękuję
Podrawiam Cię serdecznie
zbku
Pomogłeś mi na tyle, że obowiązkowo muszę zrobić regenerację parownika.
Po kręceniu śróbą od wolnych obrotów na gazie, zadnej zmiany w pracy silnika nie zauważyłem. Zresztą muszę się przyznać, że przy gazie nie grzebałem w swoim autku około 5 lat i gdyby nie te ostatnie gaśnięcia to pewnie dalej bym nie grzebał bez potrzeby.
Jedyna rzeczą którą zmieniam bardzo rególarnie w moim autku to świece i olej silnikowy.
Za podpowiedz jeszcze raz serdecznie dziękuję
Podrawiam Cię serdecznie
zbku
#6
Napisano 18 lipca 2008 - 19:45
zbku napisał:
świece i olej silnikowy.
#7
Napisano 19 lipca 2008 - 17:22
michale200
Kable,kopółka i palec rozdzielacza są tak oczywiste w MB że uważałem że nie warto było tej kwestii podnosić. Ale rację masz napewno i dziekuję za podpowiedż.
Wiem też z doświadczenia, że im mniej grzebiesz bez potrzeby tym masz mniej problemów z autkiem. Ale niestety, swoje musi mieć i koniec i trzeba o to dbać, nie patrzac nie kiedy na koszty.
pozdrawiam
zbku
Kable,kopółka i palec rozdzielacza są tak oczywiste w MB że uważałem że nie warto było tej kwestii podnosić. Ale rację masz napewno i dziekuję za podpowiedż.
Wiem też z doświadczenia, że im mniej grzebiesz bez potrzeby tym masz mniej problemów z autkiem. Ale niestety, swoje musi mieć i koniec i trzeba o to dbać, nie patrzac nie kiedy na koszty.
pozdrawiam
zbku
#8
Napisano 30 lipca 2008 - 09:34
ZBKU
To coś masz nie tak dziwna sprawa że po kręceniu śrubą w parowniku trzeba go dawać do regeneracji to by jej nie zamontowali gdyby tak było ja już to tyle razy przerabiałem i działa wszystko bez problemu i jestem zadowolony.
To coś masz nie tak dziwna sprawa że po kręceniu śrubą w parowniku trzeba go dawać do regeneracji to by jej nie zamontowali gdyby tak było ja już to tyle razy przerabiałem i działa wszystko bez problemu i jestem zadowolony.
#9
Napisano 06 sierpnia 2008 - 03:46
Kaju007
Zrobiłem dokładnie jak poradziłeś, natomiast stała się taka sprawa że ta śróba od wolnych obrotów tak ciężko się dokręcała az w końcu się ukręciła i część została w parowniku.
Stąd moja wizyta w warsztacie u Gazownika, który odradził mi regenerację zestawem naprawczym a raczej wymianę parownika na nowy. I z taką decyzją się zgodziłem i czekam na nową część.
Najśmieszniejsze jest jednak to, że autko z tym defektem chodzi. Ale wiem że muszę to koniecznie zrobić.
Dziękuję serdecznie za post i poradę
pozdrawiam
zbku
Zrobiłem dokładnie jak poradziłeś, natomiast stała się taka sprawa że ta śróba od wolnych obrotów tak ciężko się dokręcała az w końcu się ukręciła i część została w parowniku.
Stąd moja wizyta w warsztacie u Gazownika, który odradził mi regenerację zestawem naprawczym a raczej wymianę parownika na nowy. I z taką decyzją się zgodziłem i czekam na nową część.
Najśmieszniejsze jest jednak to, że autko z tym defektem chodzi. Ale wiem że muszę to koniecznie zrobić.
Dziękuję serdecznie za post i poradę
pozdrawiam
zbku
#10
Napisano 07 sierpnia 2008 - 12:48
Jak ci chodzi auto normalnie to bym nawet nie wymieniał parownika jak ją ukręciłeś to została w część w gwincie sprawdz tylko czy nie przepuszcza gazu w sumie to nie powinna i daj sobie spokój oni wszyscy tylko kasę lubią wyciągać od ludzi to jak ją wkręciłeś to spalanie spadło trochę tz mniej teraz pali inaczej lepiej przyśpiesza??
Możliwe że w poniedziałek będę jechał koło żar rano jak masz czas to możemy się umówić.
Możliwe że w poniedziałek będę jechał koło żar rano jak masz czas to możemy się umówić.