73 odpowiedzi w tym temacie

[jaszek7777]

Przy wymianie sprzęgła układ mógł się zapowietrzyć? Trzeba coś tam dłubać przy pompkach? Teraz zauważyłem, że sprzęgła nie ma w ogóle. Akumulator naładowałem, odpaliłem (jest teraz minus 19) i lipa, żadnego biegu. Gdy ruszyłem rozrusznikiem na biegu z wciśniętym pedałem - autem szarpnęło do przodu. Sprzęgło jest więc martwe, zaś sam pedał w ogóle nie odbija.

Da się w ogóle coś sknocić przy wymianie sprzęgła, np. coś z dociskiem? Czy to Waszym zdaniem na 100% hydraulika?

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 06 stycznia 2017 - 20:37

[carl00s]

No, nie wymieniają,a potem problemy. A prawda jest taka, ze plyn jest bardzo higroskopijny, wiec bierze wode z powietrza jak gabka. A potem sa problemy typu gotowanie sie plynu,bo woda obniza punkt wrzenia, albo ze korozja przewodow hydrauliki hamulcow i sprzegla, albo wrecz zamarzanie ukladu. A butelka dot4 kosztuje ile? 10 pln?


Jaszek nie mysl, bo dostaniesz babli na mozgu. Zrob co mowilem, jak sprzeglo wroci, wisisz mi piwo, jak nie, to co, zmarnowales pietnascie minut. I tak warsztat powinien to poprawic. Myslenie o potencjalnych awariach to pewna droga do bezsennosci

[markslew]

Użytkownik jaszek7777 dnia 06 stycznia 2017 - 20:35 napisał

Czy to Waszym zdaniem na 100% hydraulika?

Wg. mnie tak.

[Bogdan 190]

Sprawdź czy nie jest płynu za mało, no i czy po montażu połączenia są szczelne, choć myślę że to już pierwsze ogarnąłeś wizualnie.

Użytkownik Bogdan 190 edytował ten post 06 stycznia 2017 - 21:03

[jaszek7777]

Zrobiłem to co podpowiedział kolega carl00s i nic to niestety nie pomogło. Zrobiłem konkretne podciśnienie konkretną strzykawką i nic. Żona pompowała a ja ssałem Przy wciskaniu pedału sprzęgła wydaje mi się, że czułem jak mi mocniej ciągnie dźwignię strzykawki. Poziom płynu nie zmienił się. Szczelność wydaje się, że ok, jest śnieg, byłoby widać.

Jak nacisnę z 15 razy, to zaczyna powoli wracać, po kilkunastu sekundach ponownie zostaje w podłodze. Samochód wciąż w ogóle nie wysprzęgla.

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 06 stycznia 2017 - 21:32

[szołim]

Ja obstawiam pompkę sprzęgła,tak jak markslew wcześniej pisał. U siebie wcześniej wymieniałem pompkę, potem wysprzęglik bo ciekł, a teraz czeka mnie wymiana kompletu sprzęgła, bo szarpie jak jest zimno parę minut od około pół roku. Mam jeszcze lekkie drgania pedału sprzęgła jak zmieniam bieg przy wyższych obrotach mam nadzieję że to nie dwumas.

[jaszek7777]

Wygląda na to, że albo zrobiło się samo, albo wiszę browara koledze carl00s. Pedał sprzęgła jest już ok, mimo utrzymującego się mrozu. Jest twardszy i z łatwością odbija

Powiedzcie tylko, czy oby naprawdę po wymianie kompletnego sprzęgła pedał musi zaczynać brak tak blisko podłogi? Łapie naprawdę, naprawdę blisko, ruszam nogą i auto jedzie. Dlatego też mechanik wspomniał mi o dostawaniu kawałka trzpienia na wysprzęgliku, żeby go wydłużyć. Ten pomysł jednak średnio mi się podoba, bo nie lubię poprawiać po producencie. Jak to wyglądąło u Was po wymianie?

[melfio1]

jaszek7777, tak ma brać ,wymieniałem u żony ,co prawda w Oplu ,ale też przed wymianą brało od połowy po wymianie od podłogi ,wiem że ciężko się przyzwyczaić ,ale 2-3tygodnie i będzie pan zadowolony.

[jaszek7777]

I rozumiem mówisz o hydraulicznym w Oplu, tak? I dla potomnych, brak pełnego wysprzęglenia, zwłaszcza przy ujemnych temperaturach, odpowiadało u mnie rozwalone sprzęgło, nie hydraulika. Wywalone było tam dosłownie wszystko, i dodatkowo uszczelniacz wału korbowego. Teraz mam nadzieję, że pojeżdżę, władowałem tyle złociszy w niego, że jeszcze na samą myśl trzęsą mi się łapy

[melfio1]

Użytkownik jaszek7777 dnia 08 stycznia 2017 - 17:23 napisał

I rozumiem mówisz o hydraulicznym w Oplu, tak?

Tak ,chyba teraz to wszyscy mają chydrauliczne sprzęgła.