Skocz do zawartości




- - - - -

m102 gaźnik - obroty wariują na gazie


30 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   tygrys


  • Postów: 97
  • Na forum od: 29 paź 2008
  • Miejscowość: Łódź
  • Mercedes:W201 2.0 - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 25 stycznia 2009 - 11:41

Witam.w201 gaźnik Stromberg-odpalał w mrozy bez problemu ,przy -5 nie zapalił po 2 godzinach gdy go holowałem odpalił na holu(oczywiście na benzynie)ale od tej pory z gazem są problemy.Przedtem gdy nagrzał się do 40 stopni już szedł na gazie teraz gaśnie,przy 80 stopniach idzie ale z obrotami jest coś dziwnego.jadąc gdy np. dojeżdżam do skrzyżowania i puszczę gaz i wrzucę luz potrafi zgasnąć .nie ma różnicy czy puszczam gaz powoli czy szybko.nie ma też różnicy jaką prędkością jechałem.przygazówka pomaga ale tylko do następnego puszczenia gazu.rurę zasysającą powietrze do filtra odwróciłem do tyłu (chociaż przedtem miałem ją skierowaną za reflektor ) więc pęd powietrza nie gasi silnika.zastanawiam się czy to nie jest koniec reduktora.do tej pory palił około 15l/100km a teraz wyszedł 20l/100km.Oczywiście biorę pod uwagę temperaturę no ale to chyba nie aż tak.proszę o poradę .



#2 Offline   DawidU89


  • Postów: 75
  • Na forum od: 26 wrz 2008
  • Miejscowość: CK

Napisano 30 maja 2009 - 19:42

strzelił ci??Oo
ja mialem to samo okazalo sie ze zassysal lewe powietrze w kilku/nastu miejscach ;]

#3 Offline   kaper


  • Postów: 110
  • Na forum od: 27 lut 2009
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 3.2E - M104
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Drugi Mercedes:mercedes 124 2,8T 1993
  • Trzeci Mercedes:Mercedes 110 1963
  • Inne auto:Mercedes 201 2,0 1989

Napisano 31 maja 2009 - 19:01

Tak właśnie. Na początek sprawdź czy nie bierze lewego powietrza.

#4 Offline   Patras


  • Postów: 109
  • Na forum od: 16 lip 2009
  • Miejscowość: Bydgoszcz
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 20 kwietnia 2010 - 15:30

Podpinam się do tematu, bo nie znalazłem takiego przypadku jaki jest u mnie. Gdy kupiłem swoją :pub: , łapała lewe powietrze, dlatego ktoś wypiął zawór powietrza dodatkowego(wiadomo, po odpaleniu trzeba było go wspierać lekko pedałem gazu). Samochód dobrze spisywał się na benzynie i na gazie. Jednak na gazie chodził dobrze od temp. ok 80 stopni. Przy niższych temp. gasł przy wciśnięciu sprzęgła. Od razu uprzedzam, że mam odgiętą rurę dolotu powietrza do filtra. Czy to parownik już się kończy?

Obecnie sytuacja wygląda tak:
- wymieniłem wszystkie gumy od Ke-jetronica
- podłączyłem z powrotem zawór powietrza dodatkowego
- ustawiłem potencjometr klapy na 0,54V na biegu jałowym (więcej się nie dało, bo jest wytarty w jednym miejscu)

Reakcja:
- samochód na benzynie spisuje się bez zastrzeżeń, obroty przestały falować, trzyma ok 800 obr (no może +- 50 obr.)
- na gazie na postoju obroty wariują między 500-1000 obr.
- na gazie przy dojazdach do świateł potrafi zgasnąć dosyć często.
- żeby przełączyć na gaz, nadal muszę czekać aż osiągnie te 80 stopni bo inaczej od razu gaśnie.

Lewego powietrza raczej już nie bierze, a na gazie zaczął falować. Z rzeczy podejrzanych jest jeszcze plastikowa obudowa filtra powietrza, która jest popękana i uszczelniona w tych miejscach silikonem. Czy taka nieszczelna obudowa ma na coś wpływ? Macie jakiś pomysł co to może być z tym falującym gazem?
Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź.

#5 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 20 kwietnia 2010 - 16:02

Patras napisał:

Lewego powietrza raczej już nie bierze, a na gazie zaczął falować.
"Raczej"? :pub: . A regulację LPG ktoś robił? Może czas?

Cytat

Z rzeczy podejrzanych jest jeszcze plastikowa obudowa filtra powietrza, która jest popękana i uszczelniona w tych miejscach silikonem. Czy taka nieszczelna obudowa ma na coś wpływ?
Nawet jak jest pęknięcie nad mikserem to może mieć wpływ -mimo, że podciśnienie winno powstawać głownie pod nim to nie da się go oddzielić od tego nad. Wystarczy zdjąć do testów pokrywę filtra. Jest różnica? Powinna. Teraz położyć dłoń przytykając lekko dopływ powietrza do miksera -też powinny być zmiany.
W zasadzie wystarczy przytkać dolot powietrza do filtra(przy nagrzanym silniku, bo inaczej znad kolektora może brać wydechowego). Dowodzi to jasno -szczelność obudowy może mieć znaczenie. Jeżeli pęknięcie jest w obrębie uszczelek tym bardziej.

Cytat

Macie jakiś pomysł co to może być z tym falującym gazem?
Jaki przebieg ma parownik? Jak często był regulowany? Czy nagrzewa się on szybko? Trzeba go pomacać łapką przy temperaturze silnika ok.40*C -jak jest wyraźnie ciepły to chyba jest pozaklejany syfem. Zwłaszcza jak podciśnienie jest słabe(lewe powietrze) to silnik nie wysysa chętnie z parownika badziewia egzystującego w głównie krajowym LPG; odkłada się ono i stygnie wraz z silnikiem. Znakomicie usztywnia membranę i sprawia, że na LPG przed porządnym rozgrzaniem silnika(parownika) nie da się jeździć.
Więcej informacji proszę :ok:

#6 Offline   Patras


  • Postów: 109
  • Na forum od: 16 lip 2009
  • Miejscowość: Bydgoszcz
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 26 kwietnia 2010 - 19:14

O parowniku to właściwie nic nie wiem, nie grzebałem w nim (poza regulacją obrotów) od kupna auta czyli od prawie roku. Jutro rano sprawdzę jak szybko się nagrzewa, ale to będzie pewnie ten syf pogazowy. Dzięki za rade, jak tylko będę mógł to zmienię tą obudowę filtra, no i zajmę się parownikiem.

Wróciłem właśnie z jazdy testowej. Wypięłem zawór powietrza dodatkowego. Na benzynie bajka, po przełączeniu na gaz obroty spadły do ok 500 i telepało silnikiem. Wyregulowałem obroty na parowniku do 900. I teraz najlepsze: dostał kopa jakiego przedtem nie miał. Chodzi jak na razie wręcz rewelacyjnie zarówno na benzynie, jak i na gazie. Jutro podłącze go z powrotem, może parownik był skręcony za bardzo i silnik wariował.

[ Dodano: Pią Kwi 23, 2010 21:08 ]
Zregenerowałem parownik, przeczyściłem świece(jeszcze wyglądają bardzo dobrze) i falowanie na gazie to już historia. Teraz tylko jeszcze dobrze wyregulować parownik.

[ Dodano: Pon Kwi 26, 2010 20:14 ]
Niestety. Dobrze chodził tylko jeden dzień. Dzisiaj rano przy dojazdach do świateł potrafił zgasnąć. Mój problem polega na tym, że nie mogę ustawić na parowniku biegu jałowego. Nakręciłem się tymi śrubkami i zero efektu. Na obroty wkręca się dobrze tylko jak puszcze pedał gazu to nie ma biegu jałowego i gaśnie. Udało mi się jedynie doprowadzić do sytuacji, że miał 500 obr, ale nie gasł. Ostatnio tak jak pisałem wyżej: doszczelniłem ke-jeta, podłączyłem ponownie zawór powietrza dodatkowego, zregenerowałem parownik. Czy będzie to wina elektronicznego sterownika gazu? Czy trzeba go na nowo po tych zabiegach ustawić na komputerze? Czy będzie to tylko źle wyregulowany parownik?
Sterownik gazu to: Autronic , parownik to: Tomasetto AT07
Proszę o pomoc.

#7 Offline   major74


  • Postów: 48
  • Na forum od: 08 kwi 2007
  • Miejscowość: Wałcz
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 10 maja 2010 - 06:57

Podepnę sie pod temat a i może koledze coś to pomoże
Słuchajcie potrzebuje schemat podłączenia PD 30 możne ktoś posiada ??
Chodzi mi o podłączenia w wtyczce jaki kabelek do jakiego pinu i oczywiście i ch wyjcie który do masy , do do silnika krokowego i gazu
z góry slicznie dziekuje

#8 Offline   Patras


  • Postów: 109
  • Na forum od: 16 lip 2009
  • Miejscowość: Bydgoszcz
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 10 maja 2010 - 15:27

Proszę bardzo: Klik :-|
Napisz później czy pomógł ten regulator.

#9 Offline   major74


  • Postów: 48
  • Na forum od: 08 kwi 2007
  • Miejscowość: Wałcz
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 10 maja 2010 - 16:16

Dzięki sliczne
stabilizator pomaga ja cały czas go miałem u siebie tylko teraz poupalały mi się kabelki właśnie we wtyczce i nie wiem jaki kolor pod jaki pin podłączyć aby nie narobić siary a jest ich aż 6 tych pinów także wiesz
Właśnie o taką pomoc mi jeszcze chodzi może ktoś ma coś schemacik albo foto

#10 Offline   tygrys


  • Postów: 97
  • Na forum od: 29 paź 2008
  • Miejscowość: Łódź
  • Mercedes:W201 2.0 - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 08 czerwca 2010 - 10:02

Odświeżę temat.Uporałem się z problemem obrotów lecz jak to w życiu bywa nie było czasu aby opisać przyczynę.Problem tkwił w membranach parownika i ogólnym zasyfieniu jego wnętrza.Po wymianie membran i oczyszczeniu parownika nastąpiła poprawa.Jednak zaobserwowałem rzecz następującą:parownik włączony jest w mały obieg cieczy.Z chwilą pierwszego otwierania przez termostat dużego obiegu ciecz idzie w większą średnicę rury-bo łatwiej-i pompa zaczyna tłoczyć też chłodną ciecz z chłodnicy w układ.Jest to kilka chwil i jeżeli jest to w czasie jazdy ciągłej to nie odczuwa sie tego.Obroty pompy wody są duże i szybko przetłoczą ciecz w układzie a ta z kolei złapie temperaturę prawie jednakowa w całym układzie.Ale jeżeli pierwsze otwieranie termostatu będzie odbywać się w czasie stania na światłach -obieg w parowniku na kilka chwil zwolni i chłodniejsza ciecz ostudzi go.Gaz zmieni swoje skupienie niby nieznacznie ale silnik już to odczuje -spadanie obrotów a nawet zgaśnięcie silnika.Zaobserwowałem w niektórych autach nawet oszronienie parownika na kilka minut potem wracał do normalnej temperatury po wymieszaniu cieczy.Następna sprawa to jakość gazu a obroty.po rozmowach z gazownikami doszliśmy do wniosku że po każdym tankowaniu gazy należało by wyregulować parownik.Jeżdżąc tym samym autem i w takie same lub podobne trasy jest odczuwalna różnica w jakości gazu.Raz silnik telepie się i ledwo idzie a następne tankowanie i pszczółka -sam miód jechać.Stacja ta sama -Orlen-a jazda różna.Co im przywiozą to sprzedają.Śmiałem się z kolegi który tankował po 10 litrów gazu na różnych stacjach aż napełnił butlę,ale przyznaję mu rację -osiągał średnią jakość gazu z wszystkich stacji a ja raz lepszą dwa razy gorszą i myślenie co jest grane ? Wczoraj gnał dzisiaj ledwo co. Z PB i ON jest tez różnie.Wyraziłem w tym przydługim poście moją opinię po obserwacji mojego problemu i jego usunięciu.Nikogo nie namawiam ani nie zmuszam do zgadzania się z nią.Pozdro








Podobne tematy Zwiń