Skocz do zawartości




- - - - -

[w124] Progi - naprawa czy wymiana?


65 odpowiedzi w tym temacie

#21 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 sierpnia 2009 - 13:49

Panowie ale biorąc pod uwagę metody "zrób to sam" to całkiem nieźle :mlot:

Nie popieram takich napraw, ale kolega fajnie sobie poradził ;-)



#22 Offline   chmielpiw


  • Postów: 121
  • Na forum od: 21 gru 2008
  • Miejscowość: Augustów / Warszawa
  • Drugi Mercedes:w124 3.0-M103 ASB
  • Trzeci Mercedes:310D 2.9 1992

Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:25

metoda cfaniaka to druciarstwo a'la polak potrafi. w ten sposób próg nie ma odpowiedniej sztywności.

#23 Offline   MAGNUM-DXi12


  • Postów: 1 327
  • Na forum od: 15 sie 2008
  • Miejscowość: Limanowa
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 sierpnia 2009 - 22:28

W sumie to i tak lepsze nitowanie niż np napchanie pianki do montażu okien, lub włókna szklanego z żywicą :hmm: Też znam takie przypadki... ;-)

#24 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 12 sierpnia 2009 - 06:29

MAGNUM-DXi12 napisał:

lepsze nitowanie niż np napchanie pianki do montażu okien, lub włókna szklanego z żywicą :hmm: Też znam takie przypadki... ;-)

to samo napisalem kilka postow wyzej ;-)

#25 Offline   cfaniak08


  • Postów: 6
  • Na forum od: 10 sie 2009
  • Miejscowość: Kwidzyn

Napisano 12 sierpnia 2009 - 12:24

Szanowni Koledzy,

Jest tyle opinii ilu ludzi, zanim zdecydowałem się na naprawę rozważyłem kilka aspektów:

a) korozja dotyczyła tylko obszaru tylnych otworów, w szczególności spoiny którą połączona jest blacha progowa z otworem na lewarek, spoina ta została wyżarta, a korozja dotyczyła sąsiedniego tak 1-2 cm od obrzeży spoiny, uważam ze ten obszar nie jest krytyczny, gro mercedesów jeździ za takimi dziurkami, co nie powoduje to wpływu na sztywność karoserii auta, jak wielu kolegów zauważyło w miejscu otworu lewarka jest słupek który służy jako wzmocnienie

b) oryginalne punkty łączenia karoserii wykonane są za pomocą zgrzewarki, punktowe dociski, z tego jak się dowiedziałem ingerencja spawarki elektrycznej (migomat) powoduje przyśpieszoną korozję oryginalnych punktów łączenia, jedyna możliwość to spawanie gazowe jednak tu występuję konieczność demontażu instalacji elektrycznej oraz pneumatycznej, gdyż w pobliżu biegną wiązki przewodów, ponieważ auto przechodziło w tym czasie konserwację podwozia, więc nie było możliwości wspawania elementów.

W mojej sytuacji mając na uwadze uszczelnienie skorodowanego obszaru progu nie powodując jego osłabienia, wykonanie połączenia blach używając masy uszczelniającej oraz nitów oraz przeprowadzone we własnym zakresie jest dobrym rozwiązaniem.

Kolego erni25:
Zgadzam się iż połączenia nitowane narażone są na ścinanie, jednak tak samo mogę powiedzieć iż połączenia spawalnicze narażone są na naprężenia, rozciąganie i ściskanie( dodatkowo obniżają wytrzymałość materiału w w strefie wypływu ciepła nawet do 20%), a zgrzewane już nie. Jak wynika z mechaniki odpowiednią "sztywność" połączenia uzyskuje się dobierając i wyznaczając miejsca co ile, z jaką "gęstością" nitów wykonane zostanie takowe połączenie, nitowanie jest także technologia łączenia materiałów.

Nie zapominajcie ze do budowy Titanica użyto nitów, duże mosty także wybudowano dzięki zastosowaniu nitowania które służą kilkadziesiąt lat.

kolego erni25 jednak prosiłbym o rozwinąć temat elektrolizy:
"Nitowanie blach w samochodzie na nity aluminiowe zrywalne to nieporozumienie ponieważ takie połączenie jest narażone na ścinanie nitów i dochodzi elektroliza, czyli nietrwałe."

Co dokładnie masz na myśli, elektroliza jest bardzo szerokim tematem, mógłbyś sprecyzować?

Pozdrawiam Łukasz.

#26 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 12 sierpnia 2009 - 12:31

cfaniak08 napisał:

Nie zapominajcie ze do budowy Titanica użyto nitów, duże mosty także wybudowano dzięki zastosowaniu nitowania które służą kilkadziesiąt lat.

Ale nie nitów aluminiowych :-P

Najprościej jest wziąć kontówkę i tak jak napisałem na początku wyciąć skorodowany obszar i wspawać kawałek blachy po czym odpowiednio zabezpieczyc.... nie rozumiem kombinacji :czerwona:

#27 Offline   cfaniak08


  • Postów: 6
  • Na forum od: 10 sie 2009
  • Miejscowość: Kwidzyn

Napisano 12 sierpnia 2009 - 12:54

Kolego mandaryn86,

Nity aluminiowe, nie korodują w taki sam sposób jak blacha, w tym przypadku nie ma znaczenia czy są to nity aluminiowe czy stalowe pod względem wytrzymałości połączenia w tym konkretnym miejscu.

Kątówki używa się do ciecia ogrodzenia bądź jego słupków podczas prac na podwórku, do wycinania miejsc w blacharce samochodowej służą nożyce do cięcia blachy tylko po to by nie poprzepalać krawędzi ciętej blachy w aucie.

Jak już wcześniej wspomniałem spawanie w tym przypadku nie było konieczne.

#28 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 12 sierpnia 2009 - 15:47

cfaniak08, możesz sobie nawet na kropelke przykleić jak się tak boisz troszeczkę metal przegrzać

Jakoś większość konstrukcji jest spawanych i wszystko jest ok. Spawanie to nie jest jakieś zło piekielne żeby się bać go jak ognia. Tutaj tylko było opisane jak uniknąć wymiany całego progu by ograniczyć ingerencję....

A odnośnie cięcia to jak jesteś taki mądry to powinieneś wiedziec, ze najlepiej używać wycinarki plazmowej, która jest najbardziej precyzyjna

#29 Offline   MAGNUM-DXi12


  • Postów: 1 327
  • Na forum od: 15 sie 2008
  • Miejscowość: Limanowa
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 12 sierpnia 2009 - 17:11

cfaniak08 napisał:

jedyna możliwość to spawanie gazowe
powiem ci jedno... jak pospawasz gazowo to dopiero będzie ci brała kaorozja... Rdza w miejscach spawania powstaje dlatego że blacha wokół nagrzewa się i zmienia swoje właściwości, jedyna dobra możliwość to spawanie migiem. Wybacz ale spawanie gazowe było popularne w latach 80-tych ubiegłego stulecia, przy takim spawaniu blacha nagrzewa się na większym obszarze... a co tam, i tak wiesz lepiej…

cfaniak08 napisał:

służą nożyce do cięcia blachy tylko po to by nie poprzepalać krawędzi ciętej blachy w aucie
ale do spawania chcesz używać palnika? wtedy blacha się nie nagrzeje?

#30 Offline   mandaryn86


  • Postów: 2 672
  • Na forum od: 10 lip 2008
  • Miejscowość: Piotrków Trybunalski
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 12 sierpnia 2009 - 17:54

MAGNUM-DXi12, nie ma co dyskutowac, kolega widocznie wie ze dzwoni ale nie wie w ktorym kosciele....

Odnośnie spawania gazowego tez mialem napisać ale mi umknelo. spawanie gazowe jest dobre, ale nagrzewa wieksza powierzchnie i w dużo większym stopniu niż mig, tak jak napisałes, wiec przy takich naprawach zbedne, aczkolwiek ja jestem zwolennikiem spawania gazowego przy połączeniach bardziej narażonych na obciążenia ponieważ z tego co ja wiem (wiedza teoretyczne wiec sie nie zarzekam bo gazowo nie spawam), dużo bardziej wytrzymałe...








Podobne tematy Zwiń