Mam oto taki piekny wgniot...mowie Wam po prostu bostwo :shock: ,
ktos musial sie naprawde do tego przylozyc i pierd...nac w blotnik od serca :coto: :roll:
Wyglada to tak:
Interesuja mnie wszystkie porady, sugestie .... :roll:
byc moze ktos wie/widzial/slyszal o sposobie i skutecznosci.
W czwartek jade do blacharza i zaprezentuje jego zdanie
Do tego czasu prosze o kazde info...
pzdr
0
wgniot
Rozpoczęty przez seriou, lip 03 2007 19:57
13 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 03 lipca 2007 - 19:57
#2
Napisano 03 lipca 2007 - 20:32
Witam
Mam podobne, trochę mniejsze wgniecenie na drzwiach, wydaje mi się że niemożliwe jest jego usunięcie bez lakierowania tak, żeby nie został żaden ślad :sad:
seriou, możesz spróbować tej metody:
pewnie mało efektywna ale za to efektowna :-P
Mam podobne, trochę mniejsze wgniecenie na drzwiach, wydaje mi się że niemożliwe jest jego usunięcie bez lakierowania tak, żeby nie został żaden ślad :sad:
seriou, możesz spróbować tej metody:
pewnie mało efektywna ale za to efektowna :-P
#3
Napisano 03 lipca 2007 - 20:46
Coś takiego usuwają bezinwazyjnie (tzn bez malowania i szpachlowania) spece w Poznaniu (nie mam adresu ). Kosztuje to kilkadziesiąt złociszy
Jak w Poznaniu to robią to w Warszawie pewnie też. Poszukaj przez google
Jak w Poznaniu to robią to w Warszawie pewnie też. Poszukaj przez google
#4
Napisano 03 lipca 2007 - 21:01
poki co znalazlem firme z Gdanska...
http://www.hwm.nazwa...ar/pg/index.htm
mysle, ze nie bedzie tragedii....
i znajde podobna placowke blizej...
w najgorszym wypadku wykorzystam zaproszenie z Pruszcza Gdanskiego:)
pzdr
http://www.hwm.nazwa...ar/pg/index.htm
mysle, ze nie bedzie tragedii....
i znajde podobna placowke blizej...
w najgorszym wypadku wykorzystam zaproszenie z Pruszcza Gdanskiego:)
pzdr
#5
Napisano 03 lipca 2007 - 21:03
Nie widać pęknięć lakieru, więc najprawdopodobniej błotnik nie był nigdy "ruszany". Dlatego też jest szansa wypchnięcia wgniecenia do stanu praktycznie pierwotnego. Gdyby element był już pryskany, strzeliłby lakier i nie obeszłoby się bez "malarza".
Podobną operację robiłem kiedyś (w dużo gorszym miejscu, ze względu na podejście). Co prawda na elemencie widać było załamanie światła, ale wyglądało dużo lepiej niż na początku.
Podobną operację robiłem kiedyś (w dużo gorszym miejscu, ze względu na podejście). Co prawda na elemencie widać było załamanie światła, ale wyglądało dużo lepiej niż na początku.
#7
Napisano 03 lipca 2007 - 21:48
Dzięki bardzo seriou :grin: jak znajdę czas żeby ich odwiedzić to dam znać jak się spisali :-P
#8
Napisano 03 lipca 2007 - 22:47
ja bym to od wewnatrz
#9
Napisano 03 lipca 2007 - 22:53
Pukajac od wewnatrz nie majac o tym pojecia zrobisz wieksze szkody juz lepiej daj to komus kto sie na tym zna ....
#10
Napisano 04 lipca 2007 - 01:21
Mozna to delikatnie wypchnac od wewnatrz bagaznika (po wyjeciu plastiku rzecz jasna) np. drewienkiem lub kostka teflonowa poprzez przesuwanie i lekki nacisk (nie wiem jak to wlasciwie opisac). Trzeba to robic z wyczuciem, zaczynajac od najwyzszego (od wew strony) wgniecenia. Po kilku "przejazdach" powinno zniwelowac wglebienie. Potem lekka polerka pasta od zewnatrz i juz
P.S. Lepiej nie uzywac mlotka - jak nie jestes specem mozna latwo s@$%^ sprawe i zrobic gorzej.
P.S. Lepiej nie uzywac mlotka - jak nie jestes specem mozna latwo s@$%^ sprawe i zrobic gorzej.