Użytkownik pheonix dnia 02 grudnia 2012 - 10:01 napisał
Dbaj i monitoruj jak tam dążenie do ideału
..no właśnie o to dążenie do ideału chodzi w tej zabawie. Choć zdaje sobie sprawę, że nie bedzie możliwe osiągnięcie stanu 100% nigdy, bo zawsze pojawi się gdzieś plamka rdzy albo zacznie skrzypieć plastik, czy przepali się ktoraś żaróweczka... to nie nowy samochód i zawsze coś go może zaboleć. Zakładam, że w tym satnie w jakim jest dojście do stanu prawie idealnego zajmie pewnie około roku.. to jednak czas i pieniądze ale na szczęście w tego typu projektach jakimi są auta o hobbistycznym przeznaczeniu nie ma pośpiechu... kończąc temat, jestem bardzo szczęśliwy, że go kupiłem. Bo udało mi się utrafić proporcje pomiędzy: trudem pozyskania danego egzemplarza/gustem/stanem technicznym/możliwościami finansowymi
..pozdrawiam serdecznie wszystkich, sąsiadów zapraszam na kawę a adminom obiecuje poprawę w sprawach proceduralno-forumowych. Ciao!