MŁYNEK napisał:
na co mi rower z ekstra wypasionym sprzętem
MŁYNEK napisał:
Chętnie pośmigał bym po górskich zboczach
Choćby dlatego ;-) Sprzęt nie musi być ekstra wypasiony, ale odpowiedni do warunków stosowania. Na łąkę jest w porządku, w góry już gorzej. W górach bardzo łatwo o uszkodzenie sprzętu.
Radhezz napisał:
jakbym miał takiego do salt to pewnie by nie było problemów
W dalszym ciągu pozostaje problem pozbierania siebie samego :-P
Bialy napisał:
Szop, nie wiem czy jest sens proponować koledze typowego crossa
Rzeczywiście, choć idzie je tanio dostać. Kolega ostatnio nabył 4-suwową Yamahę WR250. Zmienił wydech i ryczy jak trzeba, ale brakuje jednak mocy w stosunku do masy. Zawieszenie wygodne i na przejażdżkę po lesie w sam raz, ale nawet najtwardsze ustawienie nie nadaje się do wyczynowej jazdy. Enduro ma jednak ten plus, że możesz poruszać się tym w ruchu ulicznym (korki też omija), no i ma prezencję rasowego motoru. Podobnie supermoto. Bez urazy, ale skutery są dobre jako prezent na komunię, a nie środek transportu dla rosłych facetów