Wolna chwila! Kuzynka poprosiła o auto do ślubu, a że to stary diesluch to ich decyzja
nie jest to żadna tak popularna dzisiaj(paskudna bądź co bądź) "warszawa w białej skórze", ale podobno byli bardzo zadowoleni - i to mnie cieszy najbardziej:
Poskładane wnętrze (schowek się robi pod ten transmiter, żeby schować do wewnątrz):
Śruby były już podrdzewiałe odrobinkę
ale czyszczenie dało radę:
Kanapa i jak widać w końcu wleciały zaślepki głośników ori (dzięki jednemu z użytkowników i transakcji):
Nowe dywaniki wleciały na lato zamiast rypsów (wyżej pisałem historię krótką rypsów):
Oczywiście po myciu kropki, prawdopodobnie po zakamienionej wodzie, who know`s:
Generalnie auto było rok temu na detailingu i jakiejś podstawowej ceramice, nie znam się na tym, parę stron temu było. Ale po kilkunastu km zimą wszystko zeszło. Teraz z braku laku użyłem co miałem przed weselem:
Kropki jeszcze zostały po wosku. Już nie miałem siły na grzebanie się z tym, szczególnie że prawie wcale nie widać
Szyba wyszkiełkowana/wypiaskowana fest po licznikowym 340kkm. I tutaj pojawia się dylemat: czy zostawić ori, ewentualnie polerować (podobno można) co prawdopodobnie podwyższy wartość bo wszystkie szyby ori, czy zmieniać na jakiś wysokiej jakości zamiennik a ori z auta zdjąć i do garażu? Samochód robi 1500km rocznie max, nie wiem czy warto się pchać w nową szybę.
Opona schwarz must sein!
Oczywiście po 5h sprzątania/woskowania spadł deszcz... Nie ma czasu wrzucić niższe gumy. A w ogóle chyba znowu zmienię sprężyny bo za twarde i nierówno ;((((((
Kiedyś, kiedyś kupiłem plastiki lusterka i leżały, aż w końcu poskładałem drewna wnętrza i mogłem założyć. Milutko.
Ostatnie płukanki przed oddaniem auta kuzynce do ślubu:
Samochód dla pewności i bezpieczeństwa dostał nowe tarcze przód ATE klocki TRW, olej Valvoline, plus 1l małą butelkę na ewentualną dolewkę, chodzi jak złoto. No i zbieżność nowa, tak dla pewności bo jedno koło "zamiatało" na piasku. Teraz pięknie.
Deszcz słońce deszcz i tak w kółko; może kiedyś dostanę zdjęcia od fotografa spod kościoła, a tymczasem takie o robione kalendarzem:
Na drodze przejazdu z kościoła na salę zupełnym przypadkiem odbywały się zawody jeździeckie, których widzowie (na koniach a jakże) zrobili bramę:
Ponownie umyty, odkurzony stoi w garażu, czeka na kolejny urlop
Plan na kolejny urlop: uzupełnić spinki połamane (nowe po idiotach mechanikach), dokładnie rzecz biorąc przednie lewe nadkole i przednie prawe drzwi dolne spinki, nowe opony pewnie wlecą, doprowadzić do ładu antenę nową i kabel żeby pasował w końcu. Wrzucę chyba blendę USA (nieori)
Użytkownik karolf edytował ten post 01 maja 2017 - 18:57